- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (51 opinii) LIVE!
- 2 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (73 opinie)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (76 opinii)
- 4 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów (1 opinia)
- 5 Świetny Brennan, ale wygrali koledzy (33 opinie)
- 6 Karatecy na medale MP (3 opinie)
Na zakończenie sezonu zasadniczego w grupie pierwszej II ligi siatkarze Sieci 34 Gedanii pokonali na własnym parkiecie Maraton Świnoujście 3:1 (25:23, 25:22, 18:25, 25:19). Od awansu do serii B I ligi zespół Antoniego Perzyny dzieli sześć wygranych i dwóch rywali. Za tydzień rozpoczną rywalizację z Olimpią Sulęcin.
SIEĆ 34: Szczypczyk, Smoktunowicz, Piaseczny, Chełmiński, Boguszewski, Mejka oraz Apanowicz (libero), Głuszak, Pacyński, Rydzewski.
W przededniu ostatniego meczu gdańszczanie spotkali się "U babuni". Zawodnicy i trener omawiali z przedstawicielami sponsorów to, co wydarzyło się dotychczas i wybiegali myślami w przyszłość.
- Sponsorzy łagodnie nas traktują. Nie wywierają presji na awans. Będą się cieszyć z każdej wygranej. A ja od początku sezonu wyznaje zasadę małych kroczków. najpierw walczyliśmy o jak najlepsze miejsce, później o awans do play off, a teraz postaramy się powalczyć chociaż z pierwszym rywalem - mówi Antoni Perzyna.
Zaległe spotkanie miało znaczenie tylko dla Maratonu. Zespół ze Świnoujścia wygrywając w Gdańsku awansowałby na piąte miejsce w tabeli, a to w meczach o utrzymanie pozwoliłoby mu zagrać z najsłabszą drużyna grupy. Dla gedanistów było to spotkanie o pietruszkę. Bez względu na wynik nie mogli uciec od konieczności rywalizacji w pierwszej rundzie play off z najlepszą drużyną tabeli.
- Potraktowałem ten mecz treningowo. Nie wyszedł na parkiet tylko Staszek Płochocki, który narzekał na uraz ręki. Z pozostałych, wszystkich przepuściłem przez boisko. Przyjemną niespodzianką była dla mnie gra Bartka Mejki, który był dobry zarówno w ataku, jak i bloku. Generalnie z gry całego zespołu w tym drugim elemencie jestem bardzo zadowolony. To może być nasz atut na play off - dodaje gdański szkoleniowiec.
Maraton zdołał wygrać tylko trzeciego seta, kiedy miejscowi czekali aż mecz wygra się sam. W dwóch pierwszych partiach gra też była wyrównana, co wynikało w dużej mierze z błędów gdańszczan. Stanowczo zbyt często psuli zagrywkę i mylili się w ataku. Z drugiej strony, umiejętnie utrzymywali kontrolę nad wynikiem.
Końcowa tabela sezonu zasadniczego:
1. Olimpia 11-3 25 36:12
2. Gwardia 11-3 25 36:18
3. Morze 10-4 24 31:15
4. Sieć 34 9-5 23 30:23
-------------------------
5. Chrobry 6-8 20 26:24
6. Maraton 6-8 20 22:31
7. Budowlanka 2-12 16 13:40
8. Bolesławiec 1-13 15 10:41
Play off o miejsca 1-4:
Olimpia - Sieć i Gwardia Zielona Góra - Morze Szczecin;
o 5-8:
Chrobry Głogów - TOP Bolesławiec i Maraton - Budowlanka Poznań.
SIEĆ 34: Szczypczyk, Smoktunowicz, Piaseczny, Chełmiński, Boguszewski, Mejka oraz Apanowicz (libero), Głuszak, Pacyński, Rydzewski.
W przededniu ostatniego meczu gdańszczanie spotkali się "U babuni". Zawodnicy i trener omawiali z przedstawicielami sponsorów to, co wydarzyło się dotychczas i wybiegali myślami w przyszłość.
- Sponsorzy łagodnie nas traktują. Nie wywierają presji na awans. Będą się cieszyć z każdej wygranej. A ja od początku sezonu wyznaje zasadę małych kroczków. najpierw walczyliśmy o jak najlepsze miejsce, później o awans do play off, a teraz postaramy się powalczyć chociaż z pierwszym rywalem - mówi Antoni Perzyna.
Zaległe spotkanie miało znaczenie tylko dla Maratonu. Zespół ze Świnoujścia wygrywając w Gdańsku awansowałby na piąte miejsce w tabeli, a to w meczach o utrzymanie pozwoliłoby mu zagrać z najsłabszą drużyna grupy. Dla gedanistów było to spotkanie o pietruszkę. Bez względu na wynik nie mogli uciec od konieczności rywalizacji w pierwszej rundzie play off z najlepszą drużyną tabeli.
- Potraktowałem ten mecz treningowo. Nie wyszedł na parkiet tylko Staszek Płochocki, który narzekał na uraz ręki. Z pozostałych, wszystkich przepuściłem przez boisko. Przyjemną niespodzianką była dla mnie gra Bartka Mejki, który był dobry zarówno w ataku, jak i bloku. Generalnie z gry całego zespołu w tym drugim elemencie jestem bardzo zadowolony. To może być nasz atut na play off - dodaje gdański szkoleniowiec.
Maraton zdołał wygrać tylko trzeciego seta, kiedy miejscowi czekali aż mecz wygra się sam. W dwóch pierwszych partiach gra też była wyrównana, co wynikało w dużej mierze z błędów gdańszczan. Stanowczo zbyt często psuli zagrywkę i mylili się w ataku. Z drugiej strony, umiejętnie utrzymywali kontrolę nad wynikiem.
Końcowa tabela sezonu zasadniczego:
1. Olimpia 11-3 25 36:12
2. Gwardia 11-3 25 36:18
3. Morze 10-4 24 31:15
4. Sieć 34 9-5 23 30:23
-------------------------
5. Chrobry 6-8 20 26:24
6. Maraton 6-8 20 22:31
7. Budowlanka 2-12 16 13:40
8. Bolesławiec 1-13 15 10:41
Play off o miejsca 1-4:
Olimpia - Sieć i Gwardia Zielona Góra - Morze Szczecin;
o 5-8:
Chrobry Głogów - TOP Bolesławiec i Maraton - Budowlanka Poznań.
Opinie (3)
-
2005-02-09 12:34
Miło jest ogladnąć od czasu do czasu wasze zwycięstwo,nie to co prezentuje obecnie SKS STAROGARD.
- 0 0
-
2005-02-09 13:32
CONGRATULATIONS! ! !
pozdrowionka, jak mnie tu zaden car z prawej strony nagle nie zaskoczy przy przechodzeniu ulicy to moze w nastepnym sezonie wpadne na Wasz mecz w pierwszej B hehehe,
tymczasem!- 0 0
-
2005-02-11 00:14
KACPER
Nie przejmuj się... przeciez niedługo sks spadnie z ligi,bedziesz mógł podziwiac tylko wygrane z Gedanii,a o to przeciez chodzi...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.