- 1 Lechia po awans, ale bez kibiców (39 opinii) LIVE!
- 2 Arka odpowiada na kontuzje. "To nie kryzys" (59 opinii)
- 3 Czy Wybrzeże ma pieniądze na juniorów? (119 opinii) LIVE!
- 4 Lechia w ekstraklasie już w sobotę? (115 opinii)
- 5 Sinusoidalna Arka kończy koszykarski sezon (3 opinie)
- 6 Jak bardzo Arka skomplikowała sobie życie? (109 opinii)
IV liga: Jak to się robi w Lechii-Polonii.
20 listopada 2001 (artykuł sprzed 22 lat)
Najnowszy artykuł o klubie Gedania 1922 Gdańsk
Dramatyczna sytuacja w juniorskiej piłce nożnej. Nawet derby w CLJ tego nie tuszują
To już fakt, Cartusia mistrzem jesieni. Tak jak rok temu. Siedem punktów przewagi nad Unią, mało to nie jest. Zespół Andrzeja Busslera wygrał wszystkie mecze u siebie, a na wyjazdach przegrał z Olimpią i właśnie z głównym i jedynym konkurentem w walce o awans.W 17. kolejce "jedenastka" z Kartuz grała na Bałtyku, co nie tylko dla Busslera, byłego - i to dwa razy - szkoleniowca "biało-niebieskich", miało prestiżowe znaczenie. Wcześniej w Redłowie występowali przecież Skrzypczak, Szabłowski, Sprenga oraz Cybulski, który akurat "wisiał" za 4 żółte kartki. Anty- i bohaterem tej gry był słupski arbiter. Dariusz Bator nie uznał bramki dla Bałtyku w I połowie, niesłusznie podyktował dwa rzuty karne na korzyść gdynian (jeden nie został wykorzystany, co graczom Bałtyku zdarzyło się po raz piąty w tym sezonie!), a równocześnie nie wskazał na "wapno" wtedy, kiedy należało. Na dodatek z tej akcji poszła kontra i goście strzelili gola na 3:1. 19-letni Michał Kostuch miał ułatwione zadanie, ponieważ Dariusz Grubba najwidoczniej doszedł do wniosku, że stanie na linii bramkowej to anachronizm. No to dwa razy został ośmieszony. Lider zgarnął całą pulę, jednak nie zachwycił. Gdyńska młodzież prezentuje milszy dla oka futbol, lecz nie znalazła recepty na cwaniactwo rywali. A panu z gwizdkiem już dziękujemy.
Ale jaja! Te słowa już padały w IV-ligowych remanentach i padać będą jeszcze długo. No chyba że rezerwy Lechii-Polonii zrezygnują z udziału w rozgrywkach, co w sensie stricte ekonomicznym byłoby krokiem jak najbardziej słusznym. W niedzielę gościem "biało-zielonych" była Unia. Aż dziwne, że wicelider zgodził się grać o godzinie 10.00. Zresztą na grę nie zapowiadało się, prędzej na rekreacyjne kopanie. Gospodarze przecież wyszli w dziesiątkę. Więcej nie było. Trener Jacek Starczewski, ongiś bramkarz, do dziś występujący na hali, zastanawiał się, czy nie uzupełnić bloku obronnego, jednak za bardzo bolała go noga...
Wczesna pora musiała zaszkodzić ekipie Kazimierza Jaszczerskiego, albowiem w 5 min Jarosław Klimowicz pokonał Piotra Opuszewicza popisowym uderzeniem z rzutu wolnego z 20 m. To nie pomyłka. To rzeczywiście Jarosław (lat 43), ojciec Adriana, który - wobec sankcji PZPN - nie mógł grać przy Traugutta i wrócił do Bałtyku przed upływem terminu wypożyczenia. Klimowicz senior jest więc drugim - po Andrzeju Zgutczyńskim - tak doświadczonym graczem na boiskach IV ligi. Trzecim jest następny lechista, doskonale znany i od lat związany z gdańskim klubem "maser", 40-latek Marek Latos. Też amator. W tych okolicznościach powszechnie pojmowane w formie dopingu i pieniążków za bilety zaangażowanie kibiców może zyskać nowy wymiar. Drodzy Czytelnicy, jeśli kochacie Lechię i nie kopiecie się w głowę, pomóżcie, wyjdźcie w podstawowym składzie. Unia wygrała 6:1, lecz na kwadrans przed końcem było 2:1. Tak słaba jest ta liga.
Co poza tym? Pomezania wygrała derby w Sztumie, gdzie w szatniach nie ma ciepłej wody. Brrrr. Wisła, bez czterech podstawowych zawodników, m.in. lidera II linii, Pawła Radzimskiego, który bez słowa wyjechał za granicę (zastępuje go Piotr Rzepka) doznała w Dzierzgoniu trzeciej porażki w czterech ostatnich spotkaniach. Za to Pogoń, jeszcze bardziej osłabiona po sławetnym festiwalu czerwieni z Jantarem, triumfowała w Starogadzie (6:2). Mariusz Władyka zaliczył klasyczny hat-trick, a Wierzyca kończyła grę w dziewięciu.
star.
Kluby sportowe
Opinie (1)
-
2001-11-21 09:45
Uwagi
Sędzia meczu w Gdyni nie jest ze Słupska. A drużynie Pogoni Lębork należały się czerwone kartki już jeden mecz wcześniej (w Sztumie). Po wyniku z Wierzycą widać, że odsunięcie chamskich zawodników wyszło drużynie na dobre.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.