- 1 Było ciężko, ale Arka o punkt do lidera (79 opinii) LIVE!
- 2 Lechia: Mocny gong, wielka złość (53 opinie)
- 3 W Arce plagi egipskie, nóż na gardle Resovii (65 opinii)
- 4 Żużlowcy zremisowali w Poznaniu (203 opinie) LIVE!
- 5 Lechia przegrała. Święto odłożone (268 opinii) LIVE!
- 6 Trefl poznał pierwszego rywala w play-off (17 opinii)
Arki Gdynia - Piast Gliwice. Jacek Zieliński: Zawiedliśmy, ale nie odpuściliśmy
Arka Gdynia
- Zdaję sobie sprawę, że zawiedliśmy. Nie uważam, że myśmy ten mecz czy puchar świadomie odpuścili. Absolutnie nic takiego nie było. Nie mamy na tyle chyba wyrównanej ławki rezerwowych. Nie będę wytykać piłkarzy i mówić kto się nie nadaje. Po prostu zawiedliśmy jako zespół - mówi Jacek Zieliński, trener Arki Gdynia, która została wyeliminowana z Pucharu Polski przez najsłabszy zespół I ligi - Odrę Opole. Okazja do rehabilitacji nadarzy się w ligowym spotkaniu przeciwko Piastowi Gliwice już w niedzielę. Początek gry o godzinie 12:30, a kasy stadionowe czynne będą od 8:30.
Odra Opole - Arka Gdynia 1:0 - relacja, możliwość oceniania piłkarzy i trenera, komplet wyników 1/32 finału Pucharu Polski
Typowanie wyników
Jak typowano
34% | 113 typowań | ARKA Gdynia | |
24% | 80 typowań | REMIS | |
42% | 141 typowań | Piast Gliwice |
Jacek Główczyński: Czy na mecz w Opolu wystawił pan tych a nie innych piłkarzy, aby każdy mógł się przekonać, jaką wartość prezentują ci, którzy nie grają wcale lub grają mało w ekstraklasie?
Jacek Zieliński Cały czas są pytania, dlaczego nie gra ten, czy ten. Dlatego oni zagrali i teraz można sobie na te pytania odpowiedzieć. Nie uważam, że mają oni złą jakość piłkarską, ale skoro mamy szeroką kadrę, to trzeba było wreszcie dać jej szansę. Doszło ostatnio dwóch Hiszpanów, a niektórzy grali mniej, bo w ekstraklasie ten skład zaczął się klarować. Graliśmy z zespołem I-ligowym i to był mecz dla nich. Zdaję sobie sprawę, że zawiedliśmy. Natomiast nie uważam, że myśmy ten mecz czy puchar świadomie odpuścili. Absolutnie nic takiego nie było.
Skoro jakość piłkarska nie jest zła, to dlaczego Arka nie potrafiła w Opolu narzucić swoich warunków gry, nie pokazała, która z tych drużyn gra w ekstraklasie?
My - niestety - nie mamy na tyle chyba wyrównanej ławki rezerwowych, aby zmiennicy zagrali to samo co wcześniej drużyna w lidze przeciwko ŁKS Łódź, choć nie ukrywam, że my na to liczyliśmy. Jest też parę urazów. Fabian Serrarens zszedł z przerwie z powodu urau stawu skokowego, czekamy na wynik USG. Podobnej kontuzji nabawił się Samu, choć chyba jest ona mniejszego kalibru. w końcówce mocno poturbowany został też Michael Olczyk, choć myślę, że w jego przypadku wszystko ze zdrowiem będzie OK.
Jacek Zieliński przed wyjazdem do Opola: Pierwszy krok w pucharze, może najtrudniejszy
Ilu jest obecnie w Arce piłkarzy, których trener bez obaw może wypuścić na boisko?
Po meczu przegranym to są złe rozmowy. Nie będę wytykać piłkarzy i mówić kto się nie nadaje. Po prostu zawiedliśmy jako zespół w Opolu, choć nie powiem, że wszyscy zawodnicy zawiedli. Uważam, że Marcin Budziński, Luka Marić i Kacper Krzepisz zagrali naprawdę dobre zawody i stanęli na wysokości zadania.
Hiszpanie?
Z tego, że oni przyjadą nieprzygotowani, my zdawaliśmy sobie sprawę. Przecież w ostatniej chwili okienka transferowego nie pozyskamy kogoś z górnej półki, tylko zawodników, którzy albo nie mają klubów albo je chcą zmienić. W grze Samu widać, że długo trenował tylko indywidualnie. Natomiast Nando w piłkę grać umie, tylko jest kwestia dojścia i wpasowania w zespół. Temu chłopakowi trzeba dać jeszcze trochę czasu. Z kolei Santi Samanes leczy przykry i bolesny uraz - zapalenie spojenia łonowego Miejmy nadzieje, że teraz wróci z Hiszpanii i będzie już gotowy do gry.
Marko Vejinović odpowiada na wasze pytania - wywiad
Czy trener nie obawia się, że przez przegraną w Opolu wygaszony zostanie efekt pójścia za ciosem po wygranej z ŁKS?
Nie, chociaż rzeczywiście dla nas jest to przykra porażka, bo zakładaliśmy, że wygramy, że będziemy grali dalej w Pucharze Polski. Taki mieliśmy plan. Nie udało się. Natomiast mecz ligowy to jest już co innego. Zdajemy sobie sprawę, w jakiej jesteśmy sytuacji w tabeli. Od razu po meczu z ŁKS rozmawialiśmy, że aby w pełni zdyskontować i skonsumować to zwycięstwo, musimy poprawić w spotkaniu z Piastem. Dlatego w niedzielę musimy zagrać zdecydowanie, agresywnie, narzucić swoje warunki. Po wygranej w Łodzi po piłkarzach było widać, że podnieśli głowy i nabrali wiary w swoje umiejętności.
Piast w Pucharze Polski wygrał z Unią w Skierniewicach aż 5:1, ale zagrał dogrywkę. To może mieć znaczenie w niedzielę?
Nie ma co porównywać naszego i ich meczu w Pucharze Polski, bo w lidze z obu stron będą inne składy. To będzie zupełnie nowe rozdanie. Pamiętajmy, że zagramy wciąż z aktualnym mistrzem Polski. To nadal silny zespół, bardzo groźny, choć po różnych przejściach, bo pół drużyny, która zdobyła tytuł teraz już nie ma. w niedzielę musimy zrobić wszystko tak, aby i zadowolić publiczność, i zainkasować 3 punkty. W naszych przypadku to jest najważniejsze, aby łapać kontakt z grupą, która będzie uciekała ze strefy spadkowej.
ŁKS Łódź - Arka Gdynia 1:4 - relacja, możliwość wystawienie ocen piłkarzom i trenerowi
Piłkarze Arki, którzy nie zagrali w Opolu, co jeszcze zyskali poza tym, że uniknęli podróży 8 godzin w jedną i drugą stronę?
Przez 2 dni ta dziesiątka normalnie trenowała. Został z nią trener, który miał rozpisany plan, co mają robić. Była zapewniona opieka lekarska i fizjoterapeutyczna. Myślę, że na niedzielę będą gotowi na maksa. Są wypoczęci i czekają na mecz. Indywidualnie ćwiczył także Frederik Helstrup. Najbliższe dni pokażą, czy będzie do naszej dyspozycji już w niedzielę.
Kluby sportowe
Wydarzenia
Opinie (138) ponad 10 zablokowanych
-
2019-09-28 11:06
Co ten facet pieprzy ? Chyba główka już nie domaga i jak taki może fachowo trenować drużynę ?
- 4 0
-
2019-09-28 10:42
Szacunek dla ciebie Zielu,ze drygasz takich patalachow i i jeszcze ich tlumaczysz
- 2 7
-
2019-09-28 09:50
Jeżeli ktoś myślał że Arce uda się z tym składem utrzymać i zdobyć puchar
to jest chyba pozbawiony umysłu. Zieliński od samego początku sezonu wskazywał że Arka gra o utrzymanie. Mecz w Opolu był meczem kontrolnym z tą różnicą że nie grano o pietruszkę. Niestety rezerwowym nie udało się stworzyć boiskowej komuny. Poruszali się jak dzieci we mgle. Ale jest to naturalne kiedy piłkarze którzy nie mają rytmu meczowego próbują nagle ugrać wynik. W pewnym momencie zdają sobie sprawę że nic nie da się zrobić bo każdy z tej układanki ma inny rytm, dlatego zaczynają pokazywać swoje atuty żeby pokazać się trenerowi. Niestety jest to zazwyczaj moment w którym już wszystko siada. Arka przegrała mecz w Opolu jeszcze w szatni. Panie trenerze nie wiem czy to było celowe zagranie, ale nie powinien Pan wystawiać składu bez solidnego kręgosłupa. Mam nadzieję że teraz przynajmniej zespół skupi się na lidze, ale z rezerwą tak czy inaczej coś trzeba zrobić żeby biegali w rytmie zespołu bo inaczej będą bezużyteczni.
- 3 1
-
2019-09-28 08:49
(1)
Tylko nie piszą tego ,że Odra Opole zagrała rezerwami z okręgówki...bo dla nich liczy się tylko i wyłącznie utrzymanie w lidze...
- 4 1
-
2019-09-28 09:31
W ogóle po co wstawać z łóżka bo i tak trzeba się położyć, masz argumentację człowieka na socjalu
- 0 2
-
2019-09-28 09:24
Jedyny dobry gracz
którego zakontraktowalismy to Vejnovic,tych hiszpanów nikt nie chciał nawet w III lidze hiszpańskiej.
- 4 1
-
2019-09-28 09:24
Ha ha ha
- 1 0
-
2019-09-27 20:16
tu blamaz a Lechijka spacerek w Chelmie (1)
- 25 10
-
2019-09-28 09:06
szlagier
- 3 1
-
2019-09-28 09:03
"wzmocnienia" że hoho
Dokonali fantastycznych wzmocnień..... Oby hiszpańskie nabytki odpaliły nim Arka spadnie do 1 ligi. Takie'' wzmocnienia'' przy takiej sytuacji klubu to sabotaż.
- 6 0
-
2019-09-27 23:16
Zgadzam sie z trenerem Zielińskim (2)
Oni nie odpuscili, zagrali na miarę swoich możliwości. A możliwości nie pozwalają na pokonanie ostatniej drużyny 1 ligi. Niektórzy twierdzą, że Rafał Siemaszko i Marcus mogą nam jeszcze pomóc. Po wczorajszym meczu nie mogę zrozumieć w czym ?
- 23 1
-
2019-09-28 07:02
Może nie o boisko chodzi? (1)
- 1 0
-
2019-09-28 08:34
Tobie tez placa niemale pieniadze tylko za robienie atmosfery? Jesli maja byc w klubie, to niech zajma sie szkoleniem np. mlodziezy, w szatni przed meczem tez moga sie pojawiac. Trener robi co moze. Dyplomatycznie w wywiadach daje znac, ze pilkarze ktorych dostaje nie nadaja sie do gry, a Wy sie go czepiacie. Hiszpanie z natury maja calkiem inna mentalnosc, nawet jesli cos potrafia to 5 minut gry i sie irytuja brakiem podan i gra na lage do przodu. Pozniej juz tylko machaja lapami.
- 3 1
-
2019-09-28 08:33
Hahahahahahaba
Ładna ta cała arka no bez kitu ładna
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.