- 1 Kto i jak przyjedzie na derby z Arką? (191 opinii)
- 2 Lechia dokonała rzadkiej sztuki w XXI wieku (46 opinii)
- 3 Hokeiści dalej od utrzymania w elicie (22 opinie)
- 4 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (10 opinii)
- 5 11-letnia ninja podbija świat (10 opinii)
- 6 Kiedy awans Arki? Dobrotka na dłużej (136 opinii)
Lechia Gdańsk na 7. miejscu w ekstralidze. Grzegorz Buczek zakończył karierę
11 maja 2024
(22 opinie)"Jajo" w czterech kawałkach
Mecz prawdy
We Wrzeszczu staną naprzeciw siebie drużyny, które wiosnę rozpoczęły od wygranych. Sochaczewianie zdobywając Łódź potwierdzili prognozy, że w tym sezonie nie zadowoli ich już sam awans do grupy mistrzowskiej. Chcą być co namniej w play off.
Lechiści po rozgromieniu w derbach Ogniwa wysunęli się na czoło tabeli. Ale taki bieg zdarzeń nie pozbawił Marka Płonki trzeźwego spojrzenia na przyszłość.
- To niczego nie zmienia w naszych planach, bo od początku mówiłem, że docelowo interesuje nas odzyskanie korony, a przed play off - jak najwyższy numer rozstawienia. Sukces nad Ogniwem cieszy, ale nie zapominamy, że Orkan wygrał w Łodzi. Sobotnie spotkanie będzie dla nas meczem prawdy. Czekamy na nie z nadzieją, licząc, że uda się zebrać optymalny skład - mówi gdański szkoleniowiec. Kary dyskwalifikacji skończyły się Rafałowi Wojcieszakowi i Jackowi Grebaszowi, a z kontuzją próbuje uporać się Marcin Szymański.
Z ciemnej ulicy
Podrażniony lider stawi się w Gdyni, gdzie nastroje po inauguracji są zgoła odmienne. Arka przywiozła komplet punktów z Lublina, co znacznie - po kiepskiej jesieni - zbliżyło gdynian do play off.
- Łodzian spotkał zimny prysznic, więc na nas będą chcieli się odegrać. Wiemy, że to bardzo dobrze zorganizowana drużyna. Ma za sobą obozy, sparingi z Ukraińcami... Z drugiej strony, słyszeliśmy jakoby mocno poszli w siłę i przez to są ociężali. Ale przede wszystkim liczymy na siebie, a nie na słabość rywali. Przygotowujemy na ten mecz strategię, która - mamy nadzieję - przyniesie nam trzy punkty - tajemniczo mówi Dariusz Komisarczuk, grający trener Arki.
W dużej mierze zmianę taktyki "Buldogów" wymusi przemeblowanie składu. Po dyskwalifikacji wraca Paweł Denisiuk, z Ukrainy dotarł Andriej Mielnikow... Po pierwszym treningu, o tym drugim gdynianie, którzy przecież nie bywają tylko aniołkami, mówili: "Lepiej go nie spotkać w ciemnej ulicy". Niepokój budzi tylko stan kolana Komisarczuka. Gdyby "Daras" nie zagrał, na łączniku młyna jego miejsce zajmie zapewne Tomasz Lignowski.
Jak nie ma zdrowia...
W Sopocie po trenerskich zawirowaniach sytuacja wydaje się wracać do normy. Wracają do gry po zakończeniu okresu dyskwalifikacji Marcin Wilczuk i Adam Pogorzelski. Próbują trenować Tomasz Wysiecki i Michał Dembicki. Jest nadzieja, że na mecz stawi się Wojciech Czaja. Gdyby jeszcze do młyna mógł wrócić Daniel Podolski, to siła tej formacji wybitnie by wzrosła.
- Ten ostatni w Gdańsku musiał grać na skrzydle, bo w ataku nie było żadnego rezerwowego. Teraz teraz spróbuje potasować składem, by poukrywać braki kadrowe. Apeluję o obecność i doping do kibiców. Jak nie ma zdrowia, to każdy bodziec jest pomocny. Postaramy się odwdzięczyć dobrą grą, a Porty Lotnicze, które objęły patronatem nasz mecz, zadbają o zadowolenie podniebienia. Na pewno widać symptomy poprawy, ale nie zmnie to faktu, że w sobotę faworytem będą lublinianie - zapowiada Jarosław Hodura, trener Porty Ogniwa. Gdyby sopocianie przegrali, a komplet punktów zdobyłyby Arka bądź Orkan, szanse mistrzów Polski na awans do play off, a tym samym obronę złota, drastycznie by spadły.
"Francuz" na pomoc
Po świętach akademickich rugbistów czekają jeszcze cztery spotkania, ale jeśli pokonają w sobotę Posnanię, to w kolejnych grach nie będą się denerwować.
- Zwycięstwo w stu procentach daje nam utrzymanie, bez względu na pozostałe wyniki. Powinien wrócić z Francji Paweł Dąbrowski'>Paweł Dąbrowski, co będzie dużym wzmocnieniem. Młyn uzupełni także Arek Jakubczyk, któremu wreszcie minęła kara dyskwalifikacji. Z powodu uchybień formalnych za kartkę, która kosztować powinna go trzy mecze, pauzował aż siedem, czyli nie grał praktycznie przez pół roku - przypomina Jerzy Jumas, trener gdańszczan.
Posnania straszy włączeniem do składu dwóch zawodników z Ukrainy. W Gdańsku dobrze pamiętają, że gdy drużyna ta zagrała szeroko i ręką, to niegdyś zabiegała gospodarzy. Aby nie doszło po powtórki, trzeba będzie zagrać jeszcze lepiej w obronie, jak miało to miejsce przed tygodniem z Pogonią Siedlce.
Kluby sportowe
Opinie (60)
-
2004-04-15 21:07
Przepisy...
...PRZEPISY ZMIENIAJĄ SIĘ PRAWIE CO CHCIWLE....PODEJRZEWAM ŻE NAWET NIE WSZYSCY ZAWODNICY ZA NIMI NADĄŻAJĄ...
- 0 0
-
2004-04-12 20:30
PAŁA
JESTEŚ PAŁĄ ZESZYT
- 0 0
-
2004-04-12 20:29
PRZEPRASZAM
PREPRASZAM JA NIE NADAJE SIĘ NASĘDZIGO I UŚWIADOMIŁEM SOBIE TO PO OSTATNIEJ KOLEJCE ZE JESTEM BEZ SENSU .
- 0 0
-
2004-04-12 17:33
Przepisy dla zawodników
Jak jestesmy do tyłu z przepisami to czemu ich nigdzie nie wypiszecie jak sie zmieniaja bo to chyba pzr je zmienia albo swiatowa federacja to dojcie je nam głomby....
- 0 0
-
2004-04-12 12:22
spadek
spadek niestety Siedlce,
awans Olsztyn,
chyba że zrobimy mazowiecką spółkę -
spada Posnania lub Gdańsk,
awansuje Skra.- 0 0
-
2004-04-12 11:01
Pytanie ?
Napisz co sądzisz o Poznaniu i Siedlcach , ajkie komu dajesz szanse na utrzymanie w 2 lidze , komu życzysz utrzymania się w lidze , kto twoim zdaniem powinien spaść do drugiej ligi , kogo widzisz z drugiej ligi w pierwszej lidze. Proszę o opinie na ten temat.
- 0 0
-
2004-04-12 10:57
Folc do Siedlec
Siedlcom pozostał już tylko jeden mecz prawdy 1 maja w Poznaniu jak go przegrają to 2 liga jest ich czego im nie życzę a jak wygrają to wyrównają liczbę punktów z Poznaniem i walka zacznie się od nowa. Pozdrowienia dla chłopaków z Siedlec. Oprawa meczu była super. Widać że dużo roboty wykonują sportowo i organizacyjnie. Pełne trybuny podczas naszych meczy z Siedlcami to już normalne. Atmosfera jest ok.
- 0 0
-
2004-04-11 22:47
Do wszystkich mądrali boiskowych i pomeczowych
Najpierw przeczytajcie uważnie przepisy - od dechy do dechy - potem je zrozumcie (!!!) - potem skonfrontujcie się na boisku jako (niby)sędziowie - potem miejcie odwagę ukończyć kurs sędziego KANDYDATA, - potem ukończcie następne kursy,- a potem ............zmienicie zdanie - zapewne tylko Odważni. Bo łatwo jest krzyczeć z boku .... łatwo komentować po meczu....., ale najtrudniej wyjść na boisko i zinterpretować znane sobie przepisy.
Odważnym życzę powodzenia! Niech się sprawdzą jacy z nich chojracy co potrafią tylko psioczyć na sędziego!
Swoją drogą - jak już ktoś narzeka na sędziego - taki mądry i taki znający się na przepisach że hura bura - i wypisuje brednie w stylu - cyt.:taki to może sędziować tylko "żakuw" i "senioruw" - to już wiem dokładnie jak się zna na przepisach gry w Rugby - napewno ich nawet nie miał wręku - a co dopiero przeczytać 1 rozdział.
Pozdrawiam wszystkich prawdziwych fanów Rugby i sportu.
A do tych co tak pieprzą i narzekają jeszcze raz powtarzam - NA KURS!!!
A potem zobaczymy czy ujrzymy Was chociaż na linii......- 0 0
-
2004-04-11 16:53
Do (wątpliwie) niezbędnego
Hmmm, skoro uważasz że liniowy to kobieta to chcialabym zobaczyc twoją dziewczyne :D
PS gratuluje błyskotliwych komentarzy.- 0 0
-
2004-04-11 15:26
jaka walka ??
W siedlcach 30 to był najnizszy wymiar kary,
Pogoń raz była na połowie Folca po przechwycie
przy 0:25, końcowy wynik 7:34
Choduń przy 0:3 nie uznał Jarowi czyściutkich
punktów w słupach- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.