- 1 Lechia w ekstraklasie już w sobotę? (68 opinii)
- 2 Jak bardzo Arka skomplikowała sobie życie? (88 opinii)
- 3 Dramatyczna sytuacja w juniorskiej piłce (9 opinii)
- 4 Trener siatkarzy w szczerym wywiadzie (8 opinii)
- 5 Większa przewaga Lechii nad wiceliderem (186 opinii) LIVE!
- 6 Żużel: awizowane składy, treningi i starty (149 opinii)
Jak daleko Arka Gdynia od ekstraklasy? Wojciech Pertkiewicz: 3 miesiące, ale...
Arka Gdynia
Jak daleko jest Arka Gdynia od ekstraklasy? - Najprościej ujmując sprawę... 3 miesiące. W takim czasie można wywalczyć przecież awans na boisku. Liczy się przede wszystkim stabilność budżetu i jakość drużyny. Na podstawie planów finansowych, które były w Gdyni, nie widziałem większych zagrożeń i liczę, że nic się nie zmieniło. Natomiast nie wiem, czy w zespole, który nieźle wygląda swymi indywidualnościami, nie brakuje lidera, który pod względem mentalnym pociągnie go w trudniejszych chwilach - ocenia Wojciech Pertkiewicz, w latach 2012-19 szef żółto-niebieskich, a od 1 lutego prezes Jagiellonii Białystok.
Po ile bilety na mecze Arki Gdynia wiosną? Dlaczego nie ma karnetów na rundę rewanżową?
Jacek Główczyński: Dlaczego Jagiellonia Białystok?
Wojciech Pertkiewicz: Zwróciła się z zapytaniem, czy się nie nudzę, czy jestem zainteresowany nowym projektem? Po 10-leciu prezesowania Cezarego Kuleszy, który został prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej, w Jagiellonii przez pół roku szukano różnych rozwiązań, aż wreszcie doszło do trzęsienia ziemi.
Czy pana nominacja pokazuje, że w piłce nożnej nastaje czas prezesów-menedżerów sportu, a znajomość materii bardziej liczy się niż region, w którym przychodzi działać?
Wydaje się, że chyba nie ma nas zbyt wielu. Bo, tak przywołując z pamięci, to: Paweł Żelem, obecnie Lechia Gdańsk, a wcześniej Śląsk Wrocław i Piast Gliwice, Bartosz Sarnowski, który po Lechii był prezesem Górnika Zabrze oraz Maciej Bałaziński, pracujący w zarządach najpierw Lechii, a teraz Wisły Kraków. Ktoś jeszcze? Kierowanie klubem piłkarskim to zarządzanie specyficzną firmą. Wewnątrz wygląda to znajomo: departamenty, kierownicy, specjaliści itd., ale na zewnątrz to firma, która jest emocjonalną własnością setek tysięcy osób - kibiców. Do tego klub to firma, która rywalizuje z innymi podobnymi na wielu polach. Debiutant w tej materii mógłby rozbić sobie głowę na najbliższym zakręcie, choć to nie musi być reguła. Zatem na pewno liczy się doświadczenie, ale poza tym potrzebna są: solidność, rzetelność i uczciwość. W tym biznesie obracamy bowiem coraz większymi sumami pieniędzy. Oczywiście łatwiej było mi się poruszać w Gdyni. Tutaj mówiono, że lepiej byłoby mieć prezesa z "J w sercu", ale myślę, że dobrze wykonana praca się obroni. W każdym środowisku trzeba się poznać i znaleźć wspólną płaszczyznę poruszania się i współdziałania i, co najważniejsze, zaufania.
Kto jest największym wygranym zimowych przygotowań? Sprawdź, bo może być zaskoczenie
Pamiętam, że spotkaliśmy się przed laty, gdy działał pan w tenisie ziemnym, potem była prezesura, zwieńczona awansem do najwyższej klasy rozgrywkowej koszykarzy Startu Gdynia, a w latach 2012-19 kierowanie piłkarską Arką Gdynia. Czy to oznacza, że menedżer sportu nie powinien ograniczać się też tylko do jednej dyscypliny?
W tenisie ziemnym nabierałem doświadczenia u boku Tomka Wolfke, który wówczas zawiadywał biurem prasowym turnieju Idea Prokom Open, a do koszykówki trafiłem, bo pracowałem w firmie, która sponsorowała klub. Niemal równolegle była piłka nożna, gdyż w Arce, nim zostałem prezesem, zaczynałem od marketingu. Cały czas wzbogacałem kompetencje, budowałem relacje. Miałem to szczęście, że mogłem stażować w każdej z dyscyplin i to dogłębne poznanie materii dawało mi później komfort zarządzania. Podobnie jak znajomość dyscypliny, w której się funkcjonuje, jest bardzo ważna i na pewno bardzo pomaga w podejmowaniu ostatecznych decyzji. Choć oczywiście można sobie też wyobrazić prezesa, który nie zna się na piłce i jego rolą jest zarządzanie poszczególnymi działami: finansowym, sportowym, marketingu czy bezpieczeństwa.
Czy Ryszard Tarasiewicz liczy jeszcze na transfery do Arki Gdynia?
Aby zostać prezesem Jagiellonii, musiał pan zbyć udziały w Arce Gdynia i zrezygnować z zasiadania w radzie nadzorczej tej spółki. Gdyby nie nakazywały tego przepisy PZPN, zrobiłby to pan?
Sam, z własnej woli bym się nie zrzekł. Traktowałem ten jeden procent akcji jak element mojego emocjonalnego przywiązania do klubu i przywilej. Ponadto byłem członkiem Rady Nadzorczej wytypowanym przez mniejszościowych akcjonariuszy, ale też musiałem się z tego zrezygnować. Natomiast co do przepisów, to uważam, że to zdrowy zapis, że nie można być równocześnie w organach zarządzających w dwóch różnych klubach.
W Arce w tych ostatnich rolach czuł się pan jak rezerwowy piłkarz, który "naciska" i dzięki temu ci co są na boisku, czyli w tym wypadku większościowy akcjonariusz, "grają lepiej", czy to jednak wciąż było tylko miejsce na trybunach, z którego na to co dzieje się na boisku, czyli w tym wypadku w klubie, nie ma się większego wpływu?
Na pewno miałem wiedzę większą na temat tego, co dzieje się w klubie, na przykład odnośnie planów budżetowych, niż zwykły kibic. Właściciel dokonał zmian w statucie spółki, które ograniczyły rolę kontrolną Rady Nadzorczej. Dlatego z praktycznego punktu widzenia moja rola, poza możliwością zadawania pytań w pewnych kwestiach - była bardzo ograniczona, co zresztą jest zrozumiałe - zarządza zarząd, a Rada Nadzorcza radzi i nadzoruje.
Fontanna Neptuna w żółto-niebieskich barwach. Jak do tego doszło?
Jagiellonia a Arka to obecnie dwa różne piłkarskie światy?
Na pewno inne, choć sytuacja jest taka, jaką pamiętam z Arki - trzeba mocno przyjrzeć się budżetowi klubu i starać się poruszać w jego ramach. Tego czego Arka może zazdrościć Jagiellonii, to na pewno siedziba i baza treningowa. Akcjonariusze, w dobrych czasach finansowych dla klubu, potrafili zainwestować pieniądze w infrastrukturę i tak powstała nowa, funkcjonalna siedziba klubu i w całości należący do klubu ośrodek treningowy. Jest w nim nawet kryte, pełnowymiarowe boisko, na którym można trenować zimą. Jest rozbudowana akademia, szkoląca kilkanaście roczników. Inna niż w Arce jest też struktura właścicielska, gdyż w Jagiellonii jest kilkunastu akcjonariuszy, z którymi się powoli poznaję. Do wypracowania są relacje z miastem. Na wejściu z kolei zaskoczyła mnie in minus umowa między klubem a Stadionem. W Gdyni jest doceniona rola klubu na stadionie, jest partnerstwo, życzliwość i jest oczywiste, kto jest organizatorem meczów przy pełnym wsparciu miasta i Gdyńskiego Centrum Sportu.
Arka Gdynia zwycięsko zakończyła sparingi. Poznaj dokładny bilans zimowych gier
Czy na tej postawie może pan powiedzieć, jak daleko jest obecnie Arka Gdynia od ekstraklasy?
Najprościej ujmując sprawę... 3 miesiące. W takim czasie można wywalczyć przecież awans na boisku, a to jest podstawa, aby być w ekstraklasie. Pod względem finansowo-organizacyjnym nie ma jednego wzorca jak ten metra z Sevres. Na przykład w Jagiellonii, w klubie jest znacznie więcej pracowników niż w Arce, ale nie to jest miernikiem przynależenia do ekstraklasy, a wynik sportowy i spełnienie wymogów licencyjnych. Ale tak jak wszędzie liczy się przede wszystkim stabilność budżetu i jakość drużyny. Pod tym względem, na podstawie planów finansowych, które były w Gdyni, nie widziałem większych zagrożeń i liczę, że nic się nie zmieniło. Natomiast nie wiem, czy w zespole, który nieźle wygląda swymi indywidualnościami, nie brakuje lidera, który pod względem mentalnym pociągnie go w trudniejszych chwilach.
Trener Arki Gdynia w reprezentacji Polski. Poznaj, cały sztab Czesława Michniewicza
W Jagiellonii prezes wywodzi się z Arki Gdynia, trener poprzednio pracował w Lechii Gdańsk, a i w kadrze zawodniczej nie brakuje byłych gdyńskich i gdańskich piłkarzy. Zwracacie na to uwagę, choćby w żartach?
Nie wyciągamy tych tematów. Przeszłość się nie liczy, a wspólnie działamy, aby teraźniejszość i przyszłość była jak najlepsza. Z Piotrem Nowakiem regularnie rozmawiam o tym, co wymaga poprawy w Jagiellonii, a od niego już zależy, kto na przykład ma grać na bramce, bo zarówno ten, który grał wcześniej w Arce, jak i ten, który przyszedł z Lechii, są świetni. Skład na pewno ustala trenera, a nie prezes.
Typowanie wyników
Jak typowano
60% | 161 typowań | Widzew Łódź | |
20% | 52 typowania | REMIS | |
20% | 54 typowania | ARKA Gdynia |
Tabela po 20 kolejkach
Drużyny | M | Z | R | P | Bilans | Pkt. | |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Miedź Legnica | 20 | 13 | 5 | 2 | 36:15 | 44 |
2 | Widzew Łódź | 20 | 11 | 6 | 3 | 35:21 | 39 |
3 | Korona Kielce | 20 | 10 | 5 | 5 | 27:19 | 35 |
4 | Podbeskidzie Bielsko-Biała | 20 | 9 | 5 | 6 | 35:24 | 32 |
5 | Sandecja Nowy Sącz | 20 | 9 | 4 | 7 | 24:21 | 31 |
6 | GKS Tychy | 20 | 8 | 6 | 6 | 21:21 | 30 |
7 | Arka Gdynia | 20 | 9 | 2 | 9 | 31:19 | 29 |
8 | Chrobry Głogów | 20 | 8 | 5 | 7 | 22:18 | 29 |
9 | ŁKS Łódź | 19 | 8 | 5 | 6 | 22:19 | 29 |
10 | Odra Opole | 20 | 8 | 5 | 7 | 28:28 | 29 |
11 | Resovia | 20 | 7 | 6 | 7 | 22:22 | 27 |
12 | Skra Częstochowa | 20 | 7 | 6 | 7 | 13:19 | 27 |
13 | GKS Katowice | 20 | 5 | 8 | 7 | 25:33 | 23 |
14 | Zagłębie Sosnowiec | 20 | 5 | 6 | 9 | 27:30 | 21 |
15 | Puszcza Niepołomice | 19 | 5 | 4 | 10 | 21:28 | 19 |
16 | Stomil Olsztyn | 19 | 5 | 1 | 13 | 21:35 | 16 |
17 | GKS Jastrzębie | 19 | 2 | 7 | 10 | 15:33 | 13 |
18 | Górnik Polkowice | 20 | 1 | 10 | 9 | 17:37 | 13 |
Do II ligi zdegradowane zostaną trzy najsłabsze zespoły.
Wyniki 20 kolejki
- ARKA GDYNIA - Stomil Olsztyn 6:0 (1:0)
- Zagłębie Sosnowiec - Górnik Polkowice 5:0 (3:0)
- Miedź Legnica - GKS Tychy 2:0 (0:0)
- Podbeskidzie Bielsko-Biała - GKS Katowice 1:2 (1:2)
- Skra Częstochowa - Apklan Resovia (mecz w Rzeszowie) 0:1 (0:1)
- Chrobry Głogów - Widzew Łódź 0:0
- GKS Jastrzębie - Korona Kielce 0:2 (0:1)
- Sandecja Nowy Sącz - Odra Opole 1:2 (1:1)
- ŁKS Łódź - Puszcza Niepołomice (odwołany z powodu zakażeń koronawirusem w zespole gości)
Wywiady
Kluby sportowe
Opinie wybrane
-
2022-02-23 22:19
Pan Pertkiewicz zastosował tzw. sarkazm :D
- 4 0
-
2022-02-23 17:09
Bardzo daleko (2)
Pod względem wartości sportowej Arkowcy odstają od czołówki. Piłka nożna jest nieobliczalna więc wszystko jest możliwe. Ale awans Arki w obecnym składzie to byłoby niezwykłe wydarzenie. Byłoby miło. Pomarzyć dobra rzecz.
- 16 1
-
2022-02-24 11:27
wbrew pozorom
bardzo blisko... około 30 km ;)
- 0 0
-
2022-02-24 11:07
problem w tym, że w Ekstraklasie wtedy czekają same porażki, czy warto się pchać na siłę jak klub jest finansowo i sportowo nie
- 1 0
-
2022-02-23 14:23
Przyjdzie Kuzdra i Kuzimski i nastroje się poprawią. (3)
W Arce jest niemało jakości, Deja, Kobacki, Milewski, Adamczyk, Marcjanik to są bardzo poważne nazwiska jak na 1 ligę.
Nie jest tak źle jak niektórzy uważają.- 17 18
-
2022-02-24 14:08
Tylko że nazwiska nie grają
wygrywa zespół a tego brak
- 0 0
-
2022-02-23 15:06
Tacy zawodnicy nie są zainteresowani graniem w Arce a ty chyba nie wiesz co piszesz.
- 6 5
-
2022-02-23 14:30
no przecież ci napisali i powiedział że indywidualności są ale nie ma zespołu
a dlaczego nie ma to już inna sprawa...
- 11 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.