• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kartka dla mistrza

jag.
5 listopada 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
Polscy piłkarze ręczni nie wygrali międzynarodowego turnieju w Sao Joao da Madeira. W spotkaniu finałowym zespół Bogdana Zajączkowskiego przegrał z Norwegią 22:25, mimo że do przerwy prowadził 11:10. Gdy pierwsza reprezentacja poznawała Portugalię, gdzie za trzy miesiące walczyć będzie w finałach mistrzostw świata, młodzieżowi mistrzowie Europy grali z klubowymi zespołami. Czechy i Słowacja nie zaryzokowały bowiem konfrontacji z wybrańcami Wojciecha Nowińskiego i Jana Prześlakiewicza.

- Co prawda, nie było zagranicznych rywali, ale konsultacja szkoleniowa była jak najbardziej wskazana. W tym roku spotkaliśmy się bowiem po raz ostatni. Gra z dobrymi seniorskimi zespołami przynosi więcej korzyści niż ze słabymi rówieśnikami na forum międzynarodowym - mówi trener Wojciech Nowiński.

Biało-czerwoni dwukrotnie grali w Obornikach Wielkopolskich. Najpierw pokonali czwartą drużynę ekstraklasy, Zagłębie Lubin 32:25 (16:11), a następnie wygrali z wiceliderem I ligi, Grunwaldem Poznań 27:24 (13:13). Przed pierwszym spotkaniem ZPRP nagrodził zawodników, którzy sięgnęli po tytuł mistrzów Europy. Nie było premii finansowych. Każdy ze szczypiornistów otrzymał specjalny certyfikat ze zdjęciem oraz... kurtkę zimową.

- W pierwszym meczu wystawiłem optymalny skład. Zabrakło jedynie Jurkiewicza, który pojechał z seniorami do Portugalii oraz kontuzjowanych Waszkiewicza i Świerada. Z gry przeciwko Zagłębiu jestem bardzo zadowolony. Rozpoczęliśmy od 4:0, a potem prowadziliśmy nawet 8 bramkami. W bramce bardzo dobrze spisywał się Michał Świrkula - podkreśla trener Nowiński.

Obok golkipera gdańskiego Wybrzeża w zgrupowaniu młodzieżowki uczestniczyło jeszcze pięciu pomorskich szczypiornistów. - Na normalnym, wysokim poziomie grał Patryk Kuchczyński. O miano drugiego obrotowego rywalizują nadal Bartosz Janiszewski i Daniel Żółtak, przy czym obaj wykorzystywani są głównie do zadań w defensywie. Debiutantami w kadrze byli Tomasz Jeżewski i Łukasz Cielątkowski. Pierwszy przyjechał trochę na kredyt, gdyż ma być czołową postacią kadry rocznika 1984. Drugi natomiast potwierdził waleczność, dobrze współpracował z kolegami w ataku, ale kłopoty miał w sytuacjach rzutowych - ocenia szkoleniowiec młodzieżowych mistrzów Europy.
Głos Wybrzeżajag.

Zobacz także

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane