- 1 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (421 opinii)
- 2 Lechia fetuje wygranie derbów i 1. Ligi (153 opinie)
- 3 Lechia - Arka 2:1. Bohater Mena (527 opinii) LIVE!
- 4 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (116 opinii)
- 5 Żużel. Najgorszy start i przeciętnie w Anglii (138 opinii)
- 6 Koszykarze awansowali na igrzyska (11 opinii)
"Koło" snajper wyborowy?
15 stycznia 2006 (artykuł sprzed 18 lat)
Arka Gdynia
Najnowszy artykuł o klubie Arka Gdynia
Arka Gdynia nie dostała ewidentnego karnego? Trener i Zbigniew Boniek tak uważają
24 piłkarzy w dwóch meczach sparingowych wypróbował w sobotę Wojciech Wąsikiewicz. 20 z nich otrzymało szanse gry przez pełne 90 minut. Skutecznością błysnął Mateusz Kołodziejski, który zdobył cztery gole. Prokom Arka, w obecności ponad tysiąca widzów, na sztucznej murawie GOSiR pokonała III-ligową Cartusię 2:0 (1:0) oraz rozgromiła V-ligową Polonię Gdańsk 9:2 (4:1). Prokom Arka - Cartusia 2:0 (1:0)
Bramki: Radosław Wróblewski (23), Tomasz Parzy (62).
Arka: Krupski - Kościelniak, Sobieraj, Jakosz - Parzy, Moskalewicz, Ulanowski, Kaczmarek - Pudysiak, Ława, Wróblewski.
Wróblewski pokonał Filipa Żemojtela silnym strzałem z lewej nogi. Po przerwie do bramki Cartusii wszedł wypożyczony z Arki Kamil Biecke. Piłkę z siatki wciągnął raz, gdy po dośrodkowaniu Marcina Pudysiaka celnie strzelił głową Parzy. Nie miał tego dnia szczęścia Bartosz Ława. Dwukrotnie obił futbolówką słupki, a w ostatniej minucie gry, gdy precyzyjnie przymierzył z wolnego z osiemnastego metra, na posterunku był Biecke.
Goście mieli kilka sytuacji podbramkowych, jednak albo w dobrym stylu bronił Jarosław Krupski, który po pół roku powrócił do Arki z... Karuz, albo bramkarzowi dopisywało szczęscie, jak choćby w 70. minucie, gdy
Gdynianie zagrali w nowym dla siebie ustawieniu 1-3-4-3. Cały mecz w ataku rozegrał Wróblewski. W pierwszej połowie w tej formacji ekslegioniście asystowali Ława i Marcin Pudysiak, a w drugiej -Olgierd Moskalewicz i Parzy. W przyjezdnej drużynie poza Biecke zaprezentowali także inni piłkarze, którzy jesienią byli zawodnikami Arki (Łukasz Godlewski) oraz Lechii Gdańsk (Michał Pietroń, Roland Kazubowski, Jakub Gronowski).
Prokom Arka - Polonia Gdańsk 9:2 (4:1)
Bramki: Mateusz Kołodziejski (29, 40, 55, 83), Marek Kubisz (15), Krzysztof Majda (25), Łukasz Wilanowski (44), Radosław Bartoszewicz (60, karny), Piotr Jawny (79, karny) - Bartosz Anusik (40), Rafał Żol (80).
ARKA: Witkowski (60 Imianowski) - Mitura, Jawny, Kiczyński, Kałdowski - Gorząd, Kubisz, Bartoszewicz, Majda - Wilamowski (46 Skwiercz), Kołodziejski.
V-ligowcy zaprezentowali zdecydowanie odważniejszą grę niż Cartusia. Stąd zainkasowali więcej goli, a i tak najlepszych zawodników mieli w... bramkarzach. Królem asyst okazał się Sebastian Gorząd, który w pierwszej połowie trzykrotnie dogrywał kolegom piłki tak dokładnie, że strzelali niemal do pustej bramki, a ponadto w 38. minucie "zarobił" karnego. Majda z "jedenastki" przeniósł piłkę nad poprzeczką. Dopiero po przerwie dwa karne w wykonaniu Arki były skuteczne. Łowcą goli okazał się Kołodziejski.
- Nigdy wcześniej, nawet w meczach w trampkarzach nie strzeliłem czterech goli. Nie miałem takiej okazji, gdyż grałem najczęściej jako boczny pomocnik bądź nawet lewy obrońca. Widzę, że otwiera się przede mną szansa na grę w ekstraklasie w ataku. Sądzę, że wraz z kolejnymi sparingami i strzelanymi w nich bramkami będę zyskiwał coraz bardziej zaufanie trenera i kolegów - mówił popularny "Koło", który karierę w Arce rozpoczynał pod okiem Józefa Barbachena.
-Zamiast sprowadzać podstarzałych i kulawych zawodników, lepiej stawiać na młodych, a tym bardziej własnych wychowanków. Pozytywnie zaprezentował się na lewej obronie junior Andrzej Kałdowski. Natomiast co do Kołodziejskiego to nie mam nic przeciwko temu, aby w ekstraklasie zaczął on grać, na przykład tak jak młodszy od niego o rok Dawid Janczyk w Legii - podkreśla trener Wąsikiewicz.
W sobotnich sparingach z pierwszej drużyny Arki wystąpiło tylko 19 piłkarzy. Nie grali rehabilitujący się po zabiegach operacyjnych: Łukasz Kowalski i Jan Cios, chory Grzegorz Niciński, kontuzjowany Grzegorz Pilch, Andrij Griszczenko, który został wezwany na Ukrainę z powodu śmierci matki oraz Michał Chamera, rozpoczynający w poniedziałek testy w Polonii Warszawa. Do środy 25-letni bramkarz, aby przekonać "Czarne Koszule" do swoich umiejętności.
jag.