Komisja Ligi ukarała Arkę "za zaniedbania organizacyjne podczas zawodów z Wisłą oraz użycie przez kibiców środków pirotechnicznych". Na 3 września wezwani zostali Andrzej Czyżniewski i Patryk Małecki. Przypomnijmy, że krakowski napastnik skarżył się, że dyrektor sportowy gdyńskiego klubu szarpał go za szyję. Żółto-niebiescy starają się wzmocnić skład. Dziś trenowało dwóch nowych piłkarzy
.
Zazwyczaj Komisja Ligi zbiera się w czwartek. Tym razem obradowała już we wtorek. Na cenzurowanym znalazł się jeden klub, który organizował spotkanie w 4. kolejce oraz kibice innego, którzy w tej serii gier grali w gościach.
Niestety, po raz drugi Arka organizowała mecz ligowy i po raz drugi na klub spadła kara. Jednak, o ile 8 tysięcy za wpuszczenie kibiców Legii na sektory gdyńskie to była sankcja zdumiewająca, to teraz tylko najwięksi optymiści mogli liczyć, że gdynianom się upiecze.
Nie upiekło się. Jak czytamy w oficjalnym komunikacie
"Komisja Ligi ukarała gdyński klub karą 10 tysięcy złotych za zaniedbania organizacyjne podczas zawodów z Wisłą oraz użycie przez kibiców środków pirotechnicznych".
Ponadto komisja zajęła się incydentem, do którego doszło po meczu pomiędzy dyrektorem Czyżniewskim a piłkarzem Małeckim.
"Według informacji, przekazanych przez Wisłę Kraków, po zakończeniu tych zawodów przedstawiciel klubu Arka Gdynia naruszył nietykalność cielesną zawodnika Wisły" - głosi komunikat Komisji Ligi.
Sprawa będzie rozpatrywana 3 września. Wówczas na posiedzeniu, celem
"złożenia dodatkowych wyjaśnień w związku z incydentem" - jak podkreśla komisja - wezwani zostali Czyżniewski i Małecki.
Drugim ukarany dziś klubem jest Ruch. Chorzowianie mają zapłacić 4 tysięcy złotych za to, że w wyjazdowym spotkaniu z Zagłębiem lubin chorzowscy kibice
"użyli petard hukowych, z których jedna została rzucona w stronę sektora gospodarzy".
Piłkarze Arki we wtorek i w środę mają zaplanowane po dwa treningi.
Dariusz Pasieka próbuje jeszcze wzmocnić drużynę. Dla kandydatów do gry w Arce oraz piłkarzy, którzy mniej występują w ekstraklasie ma być jutro około godziny 16.00 zorganizowany sparing. Zaprezentują się w nim m.in.
Przemysław Rygielski i
Peter Mahut.
Pierwszy z nich liczy 26 lat. Niegdyś z Tczewa wykupiła go Wisła Kraków, ale w mistrzowskiej drużynie obrońca się nie przebił. W minionym sezonie grał we Flocie Świnoujście. Ostatnio trenował w Gryfie Tczew. Mierzącego 183 centymetry wzrostu zawodnika z fryzurą a la Kojak gdynianie chcą sprawdzić na prawej stronie defensywy.
Natomiast Mahut jest 22-letnim Słowakiem, który kandyduje do gry na prawej stronie pomocy. Ostatnio występował jedynie w rezerwach FK Rużemberok.
Nadal trenuje z Arką
Sebastian Białas. 19-letni stoper ma być bezpłatnie wypożyczony na najbliższy sezon z włoskiej Regginy, do której przed rokiem został sprzedany z... gdyńskiego klubu.
Nie dojedzie do Gdyni zaś Alejandro Roberto Gavatorta. 29-letni Argentyńczyk, którym zainteresowanie wyrażał Czyżniewski podczas konferencji prasowej, która była poświęcona zwolnieniu poprzedniego szkoleniowca, został przechwycony przez Jagiellonię Białystok.
W dzisiejszym treningu nie uczestniczyli
Robert Bednarek i
Tadas Labukas. Lewy obrońca po meczu z Wisłą narzeka na uraz mięśnia przywodziciela i nie wiadomo, czy zdołał wykurować się na mecz w Lubinie. Z kolei litewski napastnik wrócił na trzy dni do kraju, gdyż urodziła mu się córka - Lukrecja.
mat.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
