- 1 Lechia w ekstraklasie już w sobotę? (69 opinii)
- 2 Jak bardzo Arka skomplikowała sobie życie? (93 opinie)
- 3 Dramatyczna sytuacja w juniorskiej piłce (9 opinii)
- 4 Trener siatkarzy w szczerym wywiadzie (8 opinii)
- 5 Żużel: awizowane składy, treningi i starty (149 opinii)
- 6 Większa przewaga Lechii nad wiceliderem (186 opinii) LIVE!
Królewskie pożegnanie kapitana Arki Gdynia. Krzysztof Sobieraj: Wycisnąłem maksa. Byłem prawdziwy
Arka Gdynia
- Wycisnąłem z siebie maksa. Nie miałem Bóg wie jakiego talentu. Do wszystkiego doszedłem swoją pracą, charakterem, zaciętością. Nie żałuję niczego w życiu. Zawsze byłem prawdziwy. Jak byłem młodszy, a Arka Gdynia miała problemy, mogłem odejść. Zostałem i na koniec zostałem wynagrodzony Pucharem Polski i Superpucharem. Myślę że ktoś nade mną czuwał. To było królewskie pożegnanie. Dostałem mnóstwo prezentów, aż nie wiem, gdzie to pomieszczę. Najważniejsze jednak były słowa kibiców na trybunach, chwytały za serce. To wszystko widzieli moi rodzice. Teraz zrozumieją, wybaczą i uszanują, że nie chcę wracać do Kielc - mówi Krzysztof Sobieraj, który zakończył zawodniczą karierę, a przy piłce nożnej chce zostać jako trener.
ARKA - ŚLĄSK 0:1. PRZECZYTAJ RELACJĘ, ZOBACZ VIDEO I FOTO ORAZ WYSTAW OCENY PIŁKARZOM
Krzysztof Sobieraj: To było królewskie pożegnanie. Nie wiem, czy aż na takie zasłużyłem, ale to nie mi oceniać. Taki dzień zgotowali mi kibice. Czułem, że jest to moje święto. A co do gratulacji, to ciężko tak na gorąco kogoś wyróżnić. Dostałem mnóstwo prezentów, tyle podziękowań, gadżetów, że aż nie wiem, gdzie to pomieszczę. Wiele wspaniałych rzeczy mnie spotkało, ale nie mam na myśli prezentów. Najważniejsze jest to, jak mi podziękowano na trybunach, co mówili niekiedy znacznie starsi ludzie ode mnie...
ARKA GDYNIA ZAGRA O SUPERPUCHAR POLSKI 2018. SPRAWDŹ, GDZIE I KIEDY MOŻE ODBYĆ SIĘ TEN MECZ
A co mówili?
Najczęściej, że ciężko im wyobrazić sobie Arkę bez Sobieraja, że pewna era się kończy... Takie fajne zdania, które chwytały za serce. Ze swej strony dziękuję wszystkim w Gdyni. Na ten dzień zaprosiłem rodziców, siostrę ze szwagrem, przyjaciół z rodzinnych stron. Teraz zrozumieją, wybaczą i uszanują, że nie chcę wracać do Kielc. Do mnie dopiero tego dnia dotarło, że ludzie potrafią docenić także piłkarzy od tej czarnej, boiskowej roboty. Przez lata wydawało mi się, że zawsze wolą tych, co strzelają gole. Teraz widzę, że i mnie fantastycznie docenili. Nie myślałem, że aż tyle zostanie po zakończeniu spotkania. Do pełni szczęścia tylko wynik meczu ze Śląskiem się nie zgadza.
SPRAWDŹ, JAK WYGLĄDA SYTUACJA Z KONTRAKTAMI POSZCZEGÓLNYCH PIŁKARZY ARKI
ARKA ZDECYDOWAŁA, ŻE LESZEK OJRZYŃSKI NIE BĘDZIE JEJ TRENEREM W NASTĘPNYM SEZONIE. POZNAJ NASTĘPCĘ
Nie zgadza się też chyba końcowy wynik, gdyż mogliście zagrać w grupie mistrzowskiej i po raz drugi z rzędu zdobyć Puchar Polski. Czy niepewność co do przyszłości wielu piłkarzy, a także trenera zaważyła niekorzystnie na wynikach w drugiej części sezonu?
Na pewno trener z tego powodu nie miał ułatwionego zadania. A co do piłkarzy, to indywidualna sprawa. Jeden nadal grał na 100 procent, a inny miał z tyłu głowy myśl, że kończy mu się kontrakt, a przy poważnym urazie będzie problem ze znalezieniem nowego pracodawcy. W szatni były rozmowy o tym na co dzień. Widzieliśmy po niektórych, że nie wiedzą, na czym stoją. Z drugiej strony ci, co w Gdyni są dłużej, wiedzą, że takie praktyki od lat są w Arce. W przeszłości taka polityka się sprawdzała. Teraz nie do końca, bo wiemy, że kilku kluczowych piłkarzy odejdzie, że część chłopaków wybrała sobie inną drogę.
Przydałby się pewnie także panu gol na pożegnanie?
W ostatnich dniach wcale nie trenowałem karnych. Nie rwałbym się zresztą, gdyby była jedenastka. Mamy bowiem wykonawców w takich sytuacjach. Zresztą nigdy nie było dla mnie ważne, kto zdobywał gole, jeśli drużyna wygrywała. Tym bardziej w ostatnim meczu. Myślę, że przez te lata zapracowałem na to, że mogę teraz odejść z podniesioną głową bez względu na wszystko. Nie musiałem w ostatnim meczu strzelić bramki. Myślę, że już nie muszę nic.
Ale do gola było naprawdę blisko. Jakub Wrąbel zdołał jednak sparować piłkę na róg...
Rzuciłem się szczupakiem. Piłka już przeszła obok brzucha bramkarza, ale rękę zostawił na ziemi i w nią trafiła. To zresztą wielki chłop. Szkoda, fajnie, gdybym wyrównał... Ale jeszcze raz, może nieskromnie powtórzę. Jedna bramka więcej, czy jedno zwycięstwo nic tutaj nie zmieni. Ludzie docenili mnie takiego, jakim byłem. A zawsze byłem prawdziwy.
RAPORT STATYSTYCZNY EKSTRAKLASA S.A. PO MECZU ARKA - ŚLĄSK (PDF.)
SPRAWDŹ ILE PRZEBIEGLI PIŁKARZE W MECZU ARKA - ŚLĄSK (PDF.)
ARKA NIE UTRZYMAŁA NAJLEPSZEGO SNAJPERA. SPRAWDŹ, GDZIE PRZENOSI SIĘ MATEUSZ SZWOCH
Czuję się pan spełnionym piłkarzem?
Tak. Myślę, że wycisnąłem z siebie maksa. Nie miałem Bóg wie jakiego talentu. Do wszystkiego doszedłem swoją pracą, charakterem, zaciętością.
Czy czegoś pan żałuje? Czy coś by pan wykreślił ze swojego piłkarskiego życiorysu?
Nie żałuję niczego w życiu. Powtarzam cały czas. Jak byłem młodszy, a Arka Gdynia miała problemy, mogłem odejść. Zostałem i na koniec zostałem wynagrodzony Pucharem Polski i Superpucharem. Myślę że ktoś nade mną czuwał. Na pewno, choć było kilka pamiętnych wydarzeń w Arce, to najważniejsze miało miejsce na Stadionie Narodowym w Warszawie. Jako kapitan mogłem wznieść w górę puchar. To moje najcenniejsze trofeum, które zdobyłem.
Leszek Ojrzyński przypomniał, że to pan podał mu rękę, gdy trafił na ławkę trenerską Arki i nazywa pana nestorem. Jak czuje się pan z takimi opiniami?
Jeżeli trener tak powiedział, jest mi bardzo miło. Swoje zrobiłem dla tego klubu. Myślę, że mogę odejść z podniesioną głową. Wiele wspaniałych chwil przeżyliśmy tutaj wspólnie razem, wiele osiągnęliśmy i należy się z tego cieszyć.
MICHAŁ MARCJANIK WE WŁOSZECH. PRZECZYTAJ WIĘCEJ O WYJEŹDZIE OBROŃCY ARKI GDYNIA
Wraz z odejściem trenera Ojrzyńskiego, który widział pana w swoim nowym sztabie, kończy się możliwość pozostania w Arce Krzysztofa Sobieraja w innej roli niż piłkarska?
Nie mam pojęcia. W tej chwili nie prowadzę żadnych rozmów. Nie chciałbym, aby były naciski na klub, na prezesa, czy na właścicieli. Będzie taka propozycja z klubu, to ją rozważę. Nie będzie - to nie będę czuł żadnego rozczarowania czy żalu. Myślę, że przez te lata w jakiś sposób wyrobiłem swoje nazwisko. Dlatego teraz powinno mi być o pracę łatwiej także poza Arką. Ponadto mam skończone kursy trenerskie, został mi tylko ten ostatni na licencję UEFA Pro. I to jest cel, który będę chciał w miarę szybko zrealizować. Tylko z tymi uprawnieniami można bowiem pracować na najwyższym szczeblu rozgrywek. To jest moje marzenie, by pracować w ekstraklasie. Myślę, że mam ku temu predyspozycje. Będę chciał się dalej realizować w tym kierunku.
SPRAWDŹ, O ILE PIENIĘDZY BĘDZIE MNIEJ W BUDŻECIE ARKI W PORÓWNANIU Z POPRZEDNIM ROKIEM I DLACZEGO?
Pańska wizyta w drugiej połowie meczu ze Śląskiem na sektorze "Górka" była pożegnaniem z kibicami, czy zapowiedzią, że będzie tam pan częściej bywać?
Człowiek z klubu dostał telefon, że kibice zapraszają mnie na "gniazdo". Czułem się tam trochę nieswojo, bo nie moja rola. Jednak nie mogłem odmówić. Poszedłem, bo bardzo szanuję kibiców. Zaśpiewałem nawet dwie czy trzy piosenki. A czy częściej będę bywał? To zależy, co będę robić. Nie ukrywam, że chciałbym jak najszybciej zacząć pracę trenerską. Zależy mi, by zostać w piłce, gdyż tutaj najlepiej się czuję.
Mentalnie jest pan gotowy, aby za kilkanaście dni lub kilka tygodni zaleźć się w innym klubie?
Dostałem już dwie propozycje objęcia klubów III-ligowych. Jestem w szoku, że już dostrzeżono mnie jako trenera. To na razie najwyższy poziom rozgrywek, na którym mogę samodzielnie prowadzić drużynę. Rozważam tę propozycję. Jednak daję sobie dwa, trzy tygodnie czasu, bo najpierw planuję urlop i odpoczynek. Ponadto są to oferty z klubów oddalonych od Trójmiasta. A ja niekoniecznie chcę się wyprowadzać z Gdyni. Tutaj dzieci chodzą do szkoły, tutaj prowadzę życie... Ale jeśli będzie trzeba, to się nie zawaham, bo wiem, jaki zawód sobie wybieram i z czym się to wiąże.
BEZ ZASTRZEŻEŃ DO ARKI GDYNIA. POZNAJ CAŁE ORZECZENIE KOMISJI DS. LICENCJI W SPRAWIE KLUBÓW EKSTRAKLASY
Kluby sportowe
Opinie (81) ponad 20 zablokowanych
-
2018-05-20 21:45
Zagrać kilkadziesiąt meczów w Ekstraklasie - nie wystarczy być kopaczem.
Nie wystarczy,
- 6 4
-
2018-05-20 22:27
Co to jest za drużyna ... (1)
- 7 3
-
2018-05-21 22:08
co sledziem bije tak?
- 1 0
-
2018-05-20 22:28
Krzysio byłeś prawdziwym hamulcowym, lub kotwicą jak nazywali Cię kibice
Ty , Antek i Siema to pierwsze szklany Arki Gdynia...takie legendy krążą....
- 18 6
-
2018-05-20 22:32
Żegnamy "wróżkę pana Sobieraj, kiedy karny panie sędzio, miła być Wigry, był Wigry".
P.S.
Królowie nie zachowują się w miejscach publicznych tak jak się zachowuje pan "wróżka" Sobieraj.- 15 4
-
2018-05-20 22:56
Sobieraj... na zawsze bedzie sie kojarzyl z korupcja i handlem meczami. (2)
Arka handlowala meczami jak rumun handluje skarpetami na rynku. Wstyd. Od tamtych wydarzen przestalem byc kibicem Arki. Jak mogli nas tak uszukiwac ?
- 20 5
-
2018-05-20 23:06
Kacper, zrozum. Oni mieli gdzies kibicow. Liczylo sie tylko siano za sprzedane mecze. (1)
Sobieraj byl niestety napedowym kolem tego procederu.
Na szczescie w Trojmiescie jest Lechia. Honor to nasze motto.- 10 2
-
2018-05-21 07:09
Zegnac pilkarza z wyrokiem za korupcje. Tylko w Arce.
- 5 4
-
2018-05-20 23:59
"Panie sędzio, kiedy ten karny?"
Tylko z tym będzie się kojarzył Krzysztof S. Życzę mu, żeby nigdy więcej nie był Krzysztofem S...
- 13 5
-
2018-05-21 05:01
prawdziwi kibice to byli są na stadionie.....
A tutaj to same sfrustrowane trolle które swą ułomność umysłową pokazują oczerniając i kpiąc z innych
- 8 7
-
2018-05-21 05:40
Jacy kibice,tacy pilkarze. (1)
Skoro arkowcom nie przeszkadza to,ze facet byl zawieszony za ustawianie meczow i robia mu pozegnanie-trzeba jeszcze cos dodawac?
- 12 8
-
2018-05-21 06:19
jeśli ty jesteś bez grzechu to rzuć w niego jako pierwszy kamień
- 5 1
-
2018-05-21 07:44
Brawo Krzysiek, dzięki za te wszytskie lata
TAG
- 5 8
-
2018-05-21 09:30
mzks mzks ! ARKA GDYNIA MZKS !!!!
DziękujeMY Sobi ! ****
- 0 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.