- 1 Arka na derby po wygraną i awans (174 opinie)
- 2 Lechia nastawia się na wielkie rzeczy (69 opinii)
- 3 Beniaminek za mocny dla Wybrzeża (96 opinii) LIVE!
- 4 Momoa spotkał się z Michalczewskim (58 opinii)
- 5 Neptun gotowy już na derby. A ty? (136 opinii)
- 6 Udany koniec sezonu. Juniorzy złoci (4 opinie)
Żużlowcy Wybrzeża pobili się w parku maszyn
Energa Wybrzeże - żużel
W parku maszyn gdańskich żużlowców doszło do przepychanek po przegranym meczu z Fogo Unią Leszno. Zawodnicy najpierw chcieli namówić do pozostania na stanowisku trenera Stanisława Chomskiego, a następnie... starli się między sobą. Zamieszanie rozpoczęło się od utarczki w obozach Krystiana Pieszczka i Artura Mroczki. Główny sponsor klubu Tadeusz Zdunek zapowiedział surowe kary, w przypadku Pieszczka w grę wchodzi nawet zawieszenie do końca sezonu! Zarząd klubu planuje ponadto spotkanie z kibicami. - Nie zamierzamy przed nimi niczego ukrywać - powiedział Zdunek.
UNIA ROZBIŁA WYBRZEŻE, CHOMSKI CHCE ODEJŚĆ
Blisko godzinę po zakończeniu przegranego meczu z Fogo Unią zawodnicy Wybrzeża udali się na rozmowę z trenerem Chomskim. Zespół próbował przekonać szkoleniowca, by ten został na stanowisku. Poruszono również kwestie obecnej sytuacji finansowej. Wówczas doszło do utarczki słownej pomiędzy Arturem Mroczką, a ojcem Krystiana Pieszczka.
Obu poróżniło podejście w kwestii oczekiwania na zaległe pieniądze z klubu. "Arczi" miał zarzucić teamowi Pieszczka, że szantażuje działaczy groźbami odmowy startów. W zamian wychowanek klubu z Grudziądza usłyszał, iż jest "dupolizem" zarządu. Chwilę później doszło do przepychanki z udziałem Pieszczka seniora i brata Mroczki. Udział w niej wziął także mechanik Thomasa Jonassona i były żużlowiec Wybrzeża Paweł Hlib.
W całym zamieszaniu udział wziął także Krystian Pieszczek, który próbował uderzyć Artura Mroczkę. Na przepychanki i wyzwiska przez kilkanaście minut patrzył z boku zażenowany trener Chomski.
Nie wiadomo jeszcze jakie będą konsekwencje za niedzielne zajścia. Główny sponsor klubu Tadeusz Zdunek zapowiedział jednak, że kary będą surowe. Jak udało nam się dowiedzieć, w grę wchodzi nawet zawieszenie do końca sezonu Krystiana Pieszczka i zakaz wstępu do parku maszyn dla jego ojca.
Przy okazji skandalicznych wydarzeń w parku maszyn, wypłynęły powody rezygnacji z prowadzenia zespołu przez gdańskiego szkoleniowca. Główną jej przyczyną mają być zaległości w wypłatach.
- Nic nie jest jeszcze przesądzone. Jesteśmy umówieni na rozmowę z trenerem i będziemy chcieli przekonać go, aby pozostał w klubie - zadeklarował Zdunek.
Ponadto sponsor zespołu przekazał, iż w najbliższych dniach rozstrzygnie się dalsza przyszłość drużyny i zapadną decyzje co do tego, w jaki sposób dokończy ona sezon. Jest bardzo możliwe, że zawodnicy otrzymają propozycje renegocjacji obecnych kontraktów.
- Nie wykluczamy takiego rozwiązania. Chcemy zrobić wszystko, by się nie poddać i dokończyć sezon najsilniejszym składem. Myślimy też o spotkaniu z kibicami, bo nie zamierzamy niczego przed nimi ukrywać. Emocje muszą opaść, wciąż wierzę, że jest nadzieja, by to wszystko uratować. Nie możemy jednak tolerować takich rzeczy jakie miały miejsce po niedzielnym meczu - zakomunikował Tadeusz Zdunek.
Kluby sportowe
Opinie (196) ponad 10 zablokowanych
-
2014-05-26 09:43
O co chodzi z Gracjanem za co wyrzucili go z parkingu?
- 12 2
-
2014-05-26 09:58
rudy, oski i reszta sprzedawczyków - dziękujemy!
- 19 4
-
2014-05-26 10:06
się uśmiałem...
Jeżdżenie w kółko na motorku to sport?
W cyrku facet w beczce jeździ, często z przyklejonym czerwonym nosem, ale nikt tego sportem nie nazywa.
Trener do jeżdżenia na motorku? A co on krzyczy.... gazu!! dodaj gazu!!...- 5 38
-
2014-05-26 10:08
Patologia.
Zamiast walczyć na torze z rywalami, leją się między sobą w parkingu.
- 31 0
-
2014-05-26 10:12
Pieszczek, dlugo cie bronilem
ale po tej akcji jestes dla mnie zerem. RIP Wybrzeze.
- 47 3
-
2014-05-26 10:16
wycofać ten śmieszny klubik z ligi!
dość ośmieszania Gdańska w całej Polsce
- 13 9
-
2014-05-26 10:22
Pieszczki
Wydziarajcie se u Fludzinskiego dolara na czole i euro na brodzie
- 31 2
-
2014-05-26 10:22
Artur Mroczka
Odkąd przyszedłeś do naszego klubu w każdym meczu pokazujesz ambitną postawę na torze. Jedziesz tym co masz ,publicznie na nic nie narzekasz.. Chociaż wszyscy wiedzą ,że kasa się nie zgadzała. Twoja postawa pokazuje jak się powinien zachowywać wychowanek klubu a nie "najemnik" z Grudziądza.Sytuacja jest jednak odwrotna. Gdyby kibice podchodzili do sprawy jak Pieszczki -Nie ma kasy nie jedziemy ,to kibic powinien -Nie ma walki ,zaangażowania i ambicji po stronie zawodników ,to bojkotujemy kazdy mecz.... Jednak duża grupa wiernych kibiców mimo braku wygranych przychodzi na stadion ,nie zostawia klubu i wspiera finansowo Was zawodników. Pieszczek jeden i drugi jak dla mnie możecie sie pakować .Mam gdzieś takiego wychowanka ,droga wolna jak nie pasuje....
- 75 1
-
2014-05-26 10:23
Krystian, przestań gwizdorzyć! (1)
Krystian, pamiętam jak z kolegami chodziłeś po koronie stadionu i pieniądze zbierałeś na szkółkę, dodając do tego co dostałeś od sponsora szkółki, czyli rafinerii to miałeś gdzie się uczyć żużla. Ale widać, że w piórka obrosłeś i chyba w głowie się poprzewracało. Może czas coś zjeść i przestać gwiazdorzyć! Zanim zaczniesz rozrabiać z tatusiem zastanów się nad własną dyspozycją do uprawiania tego sportu. Trzeba jeszcze długo popracować aby być zdolnym do odjechania całego meczu, a nie trzy biegi i jak mawiają starsi żużlowcy rączki puchną. Tak panie Krystianie, wszyscy widzą co się z tobą dzieje po trzech biegach, te twoje upadki w końcówce prawie każdego meczu to nie przypadek, ty po prostu nie jesteś w stanie motoru utrzymać. Więc przestań gwiazdorzyć i weź się za pracę nad swoją kondycją.
- 74 1
-
2014-05-26 21:04
PRAWDA
A BIEGI SA SPONSOROWANE TO TRZEBA TE PIENIAZKI JAZDA ZDOBYC A NIE MI SIE NALEZY
- 0 0
-
2014-05-26 10:23
Były prezes Terlecki
miałem przykrą "przyjemność" próbować zrobić z nim interes.
Już na pierwszym spotkaniu dotarło, że to d*pek "II klasy, obiecywał góry i dodawał jaki to on jest super i wogóle. No więc potem postawił dość twarde warunki i wynegocjowaliśmy takeiwarunki, które uznał za dobre dla niego (jak ze swoich byłem też zadowolony). W momencie kiedy miało przyjść do realizacji współpracy wyszło z niego buratwo, i chamstwo. Dałem sobie spokój z burakiem.
I to na pewno nie była moja strata - bo zawsze znajdzie się innego PARTNERA do interesów.- 20 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.