Krzysztof Cegielski, lider gdańskiego Wybrzeża, w grupie Jimmy"ego Nilsena! Gdańszczanin wraz Jasonem Crumpem będzie tworzył pierwszy team w żużlowej Grand Prix. "Cegła" zmienił również klub w Anglii. W przyszłym sezonie będzie jeździł w drużynie Orłów z Eastbourne.
- Kto pierwszy zaproponował współpracę?- Propozycja wyszła od Nilsena. Od początku tworzenia teamu byłem brany pod uwagę.
- Jak długo trwały negocjacje?- Zaczęliśmy rozmawiać pod koniec września. Okazało się, że jeśli chodzi o szczegóły, mamy podobne zdanie. Dlatego dość szybko doszliśmy do porozumienia.
- Na jakich zasadach będzie działał Team Nilsen?- Będziemy startować pod wspólną nazwą i wzajemnie pomagać w przygotowniu do zawodów i podczas rywalizacji na torze. Bardzo się cieszę, że będę jeździł razem z Jasonem. Od kilku lat jesteśmy przyjaciółmi.
- Jakie będą korzyści z przynależności do Teamu Nilsen?- Będziemy mogli skoncentrować się głównie na jeździe. Mamy zespół mechaników, który będzie się zajmował naszymi motocyklami, będą osoby odpowiedzialne za marketing. Wokół nas będzie się dużo działo przed zawodami, w ich trakcie oraz po zakończeniu imprezy. Nie oznacza to jednak, że sami nic nie będziemy robić.
- Czy nie obawiasz się, że pod koniec sezonu interes zespołu może stać wyżej niż interes zawodnika?- Nie obawiam się takiej sytuacji. Na razie nic nie jest ustalone i obaj mamy równe szanse. Jestem jednak przekonany, że - w razie potrzeby - będziemy sobie pomagać.
- A czy nie obawiasz się reakcji polskich kibiców? Mogą mieć do ciebie pretensje, że nie tworzysz zespołu np. z Tomkiem Gollobem.- W Polsce na razie nie zanosi się na tworzenie teamów. A szkoda, bo chętnie bym do takiego przystąpił.
- Czy widzisz szansę na starty z Jasonem w jednej drużynie w Polsce?- Jason chciałby jeździć w Gdańsku. Na razie na ten temat tylko ja z nim rozmawiam. Jeżeli będę jeździł w Wybrzeżu, to postaram się zrobić wszystko, żeby Jason tu startował.
- W lidze angielskiej przepisy wymusiły na tobie zmianę klubu. Ostatecznie zostałeś zawodnikiem Eastbourne...- Fakt, że Eastbourne zdecydowało się podpisać kontrakt ze mną, daje mi dużą satysfakcję. W lidze angielskiej nie ma wielkich możliwości wyboru. Może być nawet tak, że tacy zawodnicy jak Hamill czy Loram zostaną bez klubu. Dla mnie jest najważniejsze, że będę jeździł w Anglii i przez kolejny rok podnosił swoje umiejętności.
- Eastbourne przez wiele lat było drużyną Martina Dugarda. Czy twoim zadaniem będzie zastąpienie wieloletniego lidera zespołu?- Nie mam takiego zadania. Już w minionym sezonie miałem lepszą średnią od Martina. Tor w East- bourne odpowiada mi, chociaż przez większość zawodników uznawany jest za najtrudniejszy na wyspach.
- W przyszłym roku czeka cię dużo startów...- Będę brał udział we wszystkich meczach ligi polskiej, angielskiej i szwedzkiej. Do tego dochodzi Grand Prix i inne imprezy. W sumie ponad 120 startów.
- Dziękuję za rozmowę.Tomasz Łunkiewicz
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
