- 1 Momoa spotkał się z Michalczewskim (35 opinii)
- 2 W Arce na derby po półmaratonie? (71 opinii)
- 3 Sędzia z finału MŚ 2022 wraca na derby (34 opinie)
- 4 Lechia nie bierze remisu w derbach (81 opinii)
- 5 Żużel. Awans Kasprzaka i dwucyfrówki (81 opinii)
- 6 W tej lidze będzie walka do ostatniej kolejki (6 opinii)
Kto zawinił...
Arka Gdynia
Marek Kusto obarczył winą za klęskę blok defensywny, czyli trójkę doświadczonych obrońców i bramkarza. Jacka Wosickiego, który ma na sumieniu co najmniej dwa gole, a przypomnijmy, że wcześniej jego błąd pozbawił Arkę wygranej ze Stomilem, bronił Grzegorz Wódkiewicz. - Jacek uchronił nas przed kilkoma następnymi bramkami. Wszyscy popełnialiśmy zbyt dużo błędów indywidualnych - kapitan drużyny, nie uciekał przed odpowiedzialnością. - Jesteśmy załamani, bo wszystkie korzystne statystyki można wrzucić do kosza. Opinia solidnej obrony, na którą pracowaliśmy od początku sezony, też padła, a zaznaczę, że w dziesięciu kolejkach straciliśmy tylko siedem goli.
Mariusz Woroniecki, dotąd niezastąpiony na pozycji libero, uzupełnił: "W tym dniu żaden drugoligowiec nie dałby rady GKS. Najbardziej przykra była pierwsza bramka. Następne dwie, po stałych fragmentach, zupełnie podcięły nam skrzydła. Nic nam nie wychodziło, a rywalom wszystko. Jednak tak jak tydzień temu nie było powodu, aby wpaść w euforię po zwycięstwie nad Świtem, tak teraz nie należy się dołować. Tylko jak najszybciej podnieść głowę. Pojedyncze gry o niczym nie przesądzają."
- Nie można mówić, że zlekceważyliśmy Bełchatów - kontynuuje Wódkiewicz. - Trener od początku tygodnia ostrzegał, iż sukces z liderem nie ma większego znaczenia, przypominał, że do tej pory większość meczów wygrywaliśmy po 1:0 bądź remisowaliśmy. Przyczyn niepowodzenia nie szukałbym w rozluźnieniu szyków, bo to nie nastąpiło. Przeciwnik miał dzień konia. Padliśmy ofiarą, a w drodze powrotnej przygotowaliśmy się na krytykę...
Wódkiewicz ma rację, jeden mecz wystarczył, aby popsuć naprawdę dobre statystyki zespołu. Do niedzieli trener Kusto mógł chwalić się, iż w Gdyni udało mu się zbudować solidny blok obronny, blok odporny na spektakularne wpadki. Defensywa była najmocniejszym ogniwem żółto-niebieskich. W rozegranych od początku roku 25 spotkaniach Arka straciła 17 goli. Średnia 0,68 co prawda nie jest jeszcze szczytem marzeń (w poprzednim sezonie Lech osiągnął 0,47, a Orlen - 0,63), ale była gwarantem dobrej opinii. Gdynianie aż dziesięć meczów kończyli na czysto, tylko dwukrotnie tracili dwie bramki (wiosną 2:2 z Hetmanem i jesienią 2:2 z Piotrcovią) i ani razu więcej! No i raptem wszystko poszło w diabły.
Jacek Milewski nie był w Bełchatowie, ale nie dlatego powstrzymał się od gwałtownych decyzji. - Co za różnica przegrać 0:1 czy 0:3, a nawet 0:5? - retorycznie pytał prezes spółki. - Boli tak samo. W pewnym momencie zespół musiał się otworzyć i został skontrowany. Tak było z Hetmanem, gdy pokonaliśmy go na inaugurację 4:1. Osobiście mówiłem na łamach prasy, że konfrontacji z Bełchatowem trzeba się obawiać. Przecież oni mieli walczyć o awans.
W sobotę przyjedzie do Gdyni Łódzki KS, który wygrał dwa ostatnie spotkania. - To nie jest tak, że teraz wyjdziemy na boisko i pukniemy łodzian - mówi kapitan gdynian. - Rzecz jest bardziej skomplikowana, ale, oczywiście, wszystko zależy od nas. Dobrze wiemy, że gdyńskie środowisko ma duże oczekiwania.
Kluby sportowe
Opinie (10)
-
2002-10-15 10:12
Oczekiwania
Ja oczekuję, że "pukniecie" ŁKS i to tak, że będą zdołowani tak jak my jesteśmy od niedzieli.
- 0 0
-
2002-10-15 10:29
Domino, sam sie puknij. Dolujesz wszystkich swoimi komentarzami.
- 0 0
-
2002-10-15 11:26
hahahahahahahahahaha
hahahahahahahhahahahahhahahha
Buhahahahahahahahahhahahahahahahahahahahahhahahahahahahahahahahahahahhahahahahahahhahahahahhahahha
Buhahahahahahahahahhahahahahahahahahahahahhahahahahahahahahahahahahah
hahahahahahahhahahahahhahahha
Buhahahahahahahahahhahahahahahahahahahahahhahahahahahahahahahahahahah- 0 0
-
2002-10-15 11:58
Tylko spokój
Tylko nalezy nie panikować przykłady w tych rozgrywkach były rózne.Łęczna po 5 kolejnych wygranych jedzie do Radomska i dostaje 6:2.Do Nas przyjeżdza niepokonany Świt i wyjeżdza z 3 a mógł jeszcze lepiej.Dlatego ważne jest żeby koniecznie podnieść się z ŁKS i udowodnić sobie że Bełchatów to był "wypadek" przy pracy i my wszyscy kibole musimy ARECZCE w tym pomóc.
- 0 0
-
2002-10-15 12:14
powodzenia
Z tego płynie wniosek ze w 2 lidze wiele moze sie zdarzyć. Życzę zwyciestwa Arce.
Swoją drogą przypominanie zachowań Lechii przed kilku sezonów wydaje się niepoważne.- 0 0
-
2002-10-15 12:55
awans?
Nie jestem fanem Arki jednak byloby milo gdyby awansowali do 1 ligi. W końcu 1 ligowy futbol w 3mieście by się przydał i osobiście odwiedzałbym stadion przy Olimpijskiej chcąc obejrzeć (miejmy nadzieje) dobre widowisko. Pytanie czy Arke stac na awans i późniejsze utrzymanie w 1 lidze. Wiadomo, że traktowana jest przez Prokom nieco po macoszemu i zwiększenie budżetu w przypadku awansu wcale nie jest przesadzone.
- 0 0
-
2002-10-15 17:12
hahaha
piatka do zera belchatow zegna frajera
- 0 0
-
2002-10-15 17:14
placz
NA aRECZCE WSZYSCY PLACZA PIERWSZEJ LIGI NIE ZOBACZA!!!!!!!
- 0 0
-
2002-10-15 19:03
kibic
powiem wam widzialem ten mecz i coz belchatow byl z*******y oni dopiero sie rozkrecaja a 5-0 to najnizszy wymiar kary i wosicki ich uratowal przed kompromitacja arka nie byla w stanie nic zrobic przy stanie 4-0 dla belchatowa byl moment ze przez 10 minut pilka nie opuscila polowy arki i wosicki wybronil 3 stowy obiektywnie mowiac wynik 7-0 bylby sprawiedliwy
- 0 0
-
2002-10-15 19:56
ARKA
Nie ma co lamentować. To była tylko wpadka i z ŁKSem będzie już normalnie!!!
DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE WIERNI PO PORAŻCE- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.