Zaostrza się rywalizacja w najmłodszej kategorii rozgrywek piłkarskich Siemens Cup. Po raz drugi w tegorocznej rywalizacji MOSiR Sopot i "Głosu Wybrzeża" na plaży w Łazienkach Północnych triumfowała FC Stiała. W generalnej klasyfikacji gdańszczanie tracą już tylko dwa punkty do Amaefuele, która to drużyna zająła trzecie miejsce. Wśród 16-latków był to turniej, w którym pole do popisu otrzymały drużyny z drugiego planu. Najlepiej z okazji skorzystał Wrzeszcz.
W rozgrywkach dla chłopców z rocznika 1989 i młodszych walczyło 18 ekip. W eliminacjach utworzono sześć grup. Dalej awansowali zwycięzcy i dwie drużyny z drugich miejsc, do których uśmiechnęło się szczęście w losowaniu.
Fortuna kpiła sobie szczególnie ze zwycięzców sprzed tygodnia. Gdyńskie Żylety przegrały pierwsze miejsce w grupie na rzecz Suchych Majtek gorszą różnicą bramek. Awans do ćwierćfinałów zdobyły dzięki losowaniu, a kiedy gdynianie znaleźli się już w półfinale to zaczęli przegrywać. Mecz o trzecie miejsce oddali Amaefuele po karnych 2:3. W regulaminowym czasie było 1:1.
Od początku do końca formą imponowała Stiała. Gdańszczanie w pięciu spotkaniach strzelili 21 goli, nie tracąc żadnego! W półfinale dwie bramki zaaplikowali Żyletom, a w finale - aż trzy Suchym Majtkom. Dla tych ostatnich były to jedne straty w Sopocie. Wcześniej strzelali 10 razy celnie, a sami zachowali czyste konto, choć z Żyletami przydarzył im się w grupie bezbramkowy remis.
- Wszyscy jesteśmy z Wrzeszcza. Większość z nas trenuje w klubach, w Lechii i Gedanii. Wcześniej zwyciężyliśmy w drugim tygodniu wakacji. Jednak tą wygraną jesteśmy zaskoczeni. Graliśmy w osłabionym składzie. Z powodu wyjazdów na klubowe obozy zabrakło trzech zawodników. Nie mieliśmy żadnego rezerwowego. Postanowiliśmy grać systemem 1-1-2. Ja dbałem o bramkę, Artur Treppa był obrońcą, a Jarek Pankiewicz i Marcin Wlazło mieli strzelać. Cieszymy się tym bardziej, że w finale pokonaliśmy Suche Majtki. Przed tygodniem przegraliśmy z tą drużyną po karnych już w ćwierćfinale. Mamy nadzieję, że w pozostałych do końca wakacji turniejach uda nam się odrobić stratę do liderów i że wygramy w końcowej klasyfikacji - odważnie mówi
Piotr Wardowski.1. FC Stiała (
Jarosław Pankiewicz, Marcin Wlazło, Piotr Wardowski, Artur Treppa),
2. Suche Majtki (
Damian Mokwa, Daniel Nagel, Sebastian Nieznalski, Michał Wiórek),
3. Amaefuele (
Przemysław Mientki, Piotr Szczypacki, Bartek Dąbrowski, Sebastian Władyko).
Klasyfikacja po pięciu turniejach:1. Amaefuele 23,
2. Stiała 21,
3. Żylety i Suche Majtki po 17,
5. Sługusy Allaha 12.
W starszej grupie grało 15 drużyn. Od początku rozgrywki były bardzo wyrównane. Późniejsi zwycięzcy już w eliminacjach bezbramkowo zremisowali z Zupkami Chińskimi, a pierwsze miejsce zawdzięczali lepszej różnicy bramek. Później dopisało im szczęście - w ćwierćfinale otrzymali wolny los. Właściwie tylko w półfinale z teamem Co nas to obchodzi Wrzeszcz nie miał kłopotów. Wygrał 2:0. W finale mogło zdarzyć się wszystko. Zapro wcześniej zaprawiło się w bojach, w których decydowała jedna bramka różnicy. Wygrało z Oliwą, Kuzynami Królika i Bułgar Teamem. Natomiast w półfinale zespół z Ujeściska po bezbramkowym remisie okazał się lepszy od Placków Ziemniaczanych po karnych (2:1). W finale przegrał z Wrzeszczem 2:3.
W meczu o trzecie miejsce Placki rozbiły drużynę Co nas to obchodzi 4:0.
Największą niespodzianką rozgrywek było wyeliminowanie liderów klasyfikacji generalnej. Coca Cabana mogła pójść do domu po bezbramkowym remisie z Bułgar Teamem i przegranej 0:1 z Orunią.
1. MC Wrzeszcz (
Rafał Lawrentif, Kamil Chmara, Mateusz Włodarczyk, Błażej Czaplicki, Paweł Strahl),
2. Zapro Ujeścisko (
Krzysztof Czeszejko, Wojciech Potaszkin, Sebastian Dalecki, Bartek Zakrzewski, Przemysław Szewczyk),
3. Placki Ziemniaczane (
Wojciech Łowiec, Tomasz Śmiechowski, Radosław Piotrowski, Michał Piotrowski).
Klasyfikacja po pięciu turniejach:1. Coca Cabana 21,
2. Wrzeszcz 18,
3. Brazylia 17,
4. Zapro Ujeścisko 14,
5. Starzy Dibona 11.
Nagrody dla najlepszych oraz dla tych, którzy mieli szczęście w losowaniu, ufundowali: Era, Timex, McDonald's i Nata.