• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Lechia w finale Liberty Cup

jag.
12 listopada 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
W Sopocie lider I ligi (niebiesko-czarne stroje) okazał się lepszy od wicelidera ekstraligi i aktualnego mistrza Polski. W Sopocie lider I ligi (niebiesko-czarne stroje) okazał się lepszy od wicelidera ekstraligi i aktualnego mistrza Polski.

Do olbrzymiej niespodzianki doszło w meczu trzeciej rundy Pucharu Polski. I-ligowi rugbiści Ogniwa Sopot pokonali na własnym boisku Arkę Gdynia 10:5 (7:5). Gospodarzom to zwycięstwo poza prestiżem nic nie dawało, ale mistrzów kraju ta porażka może kosztować awans do półfinałów. Nie grała Lechia, która tym razem nad piętnastki przedłożyła siódemki, zajmując drugie miejsce w międzynarodowym turnieju Liberty Cup w Warszawie.



Punkty zdobyli:
Paweł Schulte-Noelle 5, Robert Rogowski 5 - Dawid Banaszek 5

OGNIWO: Pietryk (D.Plich), Rau, Wojtkuński - Irla, Anuszkiewicz - Węgierski, Graban, Rogowski - Zakaszewski - Olszewski - Hałasiewicz (Kowalczyk), Iwańczuk, Wiatr, Krause - Schulte-Noelle

ARKA: Ruszkiewicz, Podolski, Bartkowiak - Skindel, Zdunek - Madajewski, Mikołajczyk, Nowak - Krieczun - Banaszek - Sirocki, Chromiński, Korbolewski, M.Dąbrowski (Plichta) - Simionkowski (Tuczyński)

Mecz w Sopocie miał znaczenie tylko dla Arki, gdyż Ogniwo przegrywając wcześniej z Lechią i Czarnymi straciło szanse na awans. Gdynianie mieli przewagę w pierwszej połowie, praktycznie przez pół godziny gra toczyło się na połowie sopocian, a gospodarze co najwyżej wszystkiego byli przez 10 minut za środkową linią. A jednak dzięki ofiarnej obronie i kontratakom, to I-ligowcy objęli prowadzenie.

-Nie zlekceważyliśmy rywali. Po prostu to nie był nas dzień. Zawiedli liderzy drużyny. Słabo wprowadzaliśmy piłkę w autach. Brakowało kadrowiczów i Gruzinów - przyznał później Maciej Stachura. Szkoleniowiec Arki nie mógł skorzystać m.in. z Łukasza SzostkaPawła Dąbrowskiego, którzy z reprezentacją Polski pojechali do Mołdawii (biało-czerwoni zremisowali 17:17) oraz Beki TsiklauriegoSergo Kvernadze, którzy już przed tygodniem wrócili do Gruzji.

W 30. minucie Ogniwo przeprowadziło szybką akcję. 2-3 przegrupowania wyprowadziły w pole "Buldogów". Piłkę między słupy położył Paweł Schulte-Noelle, który sforsował zasieki obronne rywali efektownym szczupakiem, stając na polu punktowym niemal na rękach! Na 7:0 z podwyższenia kopnął Robert Rogowski

-W przerwie nie było euforii. Widzieliśmy, że Arka miała bardzo dużą przewagę w młynie dyktowanym. Dlatego mieliśmy za mało piłek do gry w formacji ataku. W drugiej połowie postaraliśmy się to zmienić i się udało. To my osiągnęliśmy przewagę. Nasza wygrana nie była zagrożona. Nawet mieliśmy jeszcze 2-3 okazje, aby poprawić wynik - podkreśla Jarosław Hodura, szkoleniowiec Ogniwa.

Nadzieje Arce przywrócił Dawid Banaszek, który tuż przed zakończeniem pierwszej połowy zdobył przyłożenie. Jednak jak się później okazało były to jedyne punkty mistrzów Polski tego dnia. Okazji na kolejne nie wykorzystał m.in. Banaszek. Dla gdyńskiego łącznika ataku był to dopiero drugi mecz po ponad rocznej przerwie spowodowanej operacją kolana, a następnie rehabilitacją. Wyraźnie brakuje mu jeszcze wyczucia w kopach i dlatego ani z podwyższenia, ani przy karnych "jajo" nie trafiło między słupy.

Natomiast Rogowski w drugiej połowie dwukrotnie z karnych próbował poprawić rezultat i cel osiągnął. Za pierwszym razem nie trafił z około 40 metrów. Przy drugim podejściu było do słupów 10 metrów bliżej i 3 punkty zostały dopisane do dorobku Ogniwa.

-Nie żałuję, że już wcześniej straciliśmy szansę na awans do półfinału Pucharu Polski. Ten sukces na pewno nie pójdzie na marne. Podniesie przede wszystkim morale drużyny i mam nadzieje, że będzie dobrym bodźcem, aby wykonać należytą pracę w okresie zimowym - dodaje trener Hodura, który w I lidze lideruje z Ogniwem z kompletem zwycięstw.

Przypomnijmy, że do półfinałów Pucharu Polski awansują dwie najlepsze drużyny z Północy. Ogniwo mimo dzisiejszego sukcesu nie ma na to szans. Natomiast los Arki leży teraz w rękach... Lechii. Jeśli na zakończenie rozgrywek gdańszczanie, którzy awans zapewnili sobie już wcześniej, przegrają w Pruszczu Gdańskim, to wówczas do półfinałów zakwalifikują się wraz z I-ligowymi Czarnymi. To spotkanie odbędzie się dopiero na wiosnę.

Tabela grupy północnej Pucharu Polski:
kolejno zwycięstwa porażki małe punkty duże punkty
1. Lechia Gdańsk 2 0 68:50 9
2. Arka Gdynia 1 2 89:41 7
3. Ogniwo Sopot 1 2 53:68 5
4. Czarni Pruszcz Gdański 1 1 26:77 4

Lechia w Pucharze Polski nie grała, gdyż wystąpiła w stołecznym turnieju siódemek Liberty Cup. Ze wcześniej zgłoszonych drużyn nie dotarli Rumunii, który mieli utknąć na granicy ze Słowacją. Tym samym w grupie gdańszczanie mieli tylko dwóch rywali.

Biało-zieloni rozpoczęli doskonale, gdyż od zwycięstwa nad reprezentacją Polski 26:14 (21:7), a następnie bez większych kłopotów ograli Skrę Warszawa 29:0 (19:0). W półfinale podopieczni Grzegorza KacałyMarka Płonki okazali się od Orkana Sochaczew, triumfując 26:7 (19:0).

Jako że w drugim półfinale Polska pokonała UTM Kiszyniów 24:0 (12:0) w finale doszło do rewanżu za mecz grupowy. Tym razem Lechia uznała wyższość biało-czerwonych, przegrywając 5:27 (0:21). Czołowym zawodnikiem zwycięzców był m.in. Szymon Sirocki z Arki.
jag.

Opinie (51) 2 zablokowane

  • (2)

    nikt nie mówi że walka o Mistrza, ale bezpieczne miejsce w Ekstralidze...najpierw trzeba jednak awansować i to jest prioirytetem, a wygrana z Arką jest po prostu dużym sukcesem drużyny.

    • 9 1

    • a co to jest priorytet czy to to samo co ubezpieczenie :) ??

      • 0 3

    • duzy sukces ogniwa

      i jedyny

      • 0 1

  • Teraz pytanie... (1)

    kto po meczu bawił się w Atelier? haha tam było równie mocno co na boisku...

    • 2 0

    • ja byłem

      • 0 2

  • BRAAAWO OGNIWO!!!!

    • 2 2

  • Jak za starych dobrych czasow!!!!kiedy to sopocki walec byl nie do zatrzymania!!jedna jaskolka wiosny nie czyni ale dobrze przepracowana zima!!!!Powodzenia moje Ogniwko!!!!

    • 3 2

  • Widać

    poprawę w kondycji, od strony psychologicznej trochę lepiej to wygląda po kilku wygranych meczach. No i co ważne jest konkurencja na treningach (nikt nie odszedł w sumie + kilku chłopaków z floty itd). Miejmy nadzieję, że ta wygrana to będzie pierwszy bodziec do powrotu Mistrza Polski do Sopotu! (a droga długa jest....)

    • 5 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Tabela końcowa

Rugby - Ekstraliga
M Z R P Bilans Pkt.
1 Orlen Orkan Sochaczew
2 Ogniwo Sopot
3 Awenta Pogoń Siedlce
4 Juvenia Kraków
5 Edach Budowlani Lublin
6 Life Style Catering Arka Gdynia
7 Drew Pal 2 Lechia Gdańsk
8 Budowlani WizjaMed Łódź
9 Budo 2011 Aleksandrów Łódzki
  • Finał
  • Orlen Orkan Sochaczew - OGNIWO SOPOT 22:18 (12:6)
  • Mecz o 3. miejsce
  • Juvenia Kraków - Awenta Pogoń Siedlce 10:30 (3:6)
  • Degradacja
  • Budo 2011 Aleksandrów Łódzki - wycofał się po rundzie jesiennej
  • Mecz o awans i 1. miejsce w I lidze
  • Rugby Białystok - Posnania 24:0 (14:0)

Ostatnie wyniki

Orlen Orkan Sochaczew
1 czerwca 2024, godz. 12:00
HIT
94% Orlen Orkan Sochaczew
0% REMIS
6% OGNIWO Sopot
Awenta Pogoń Siedlce
98% OGNIWO Sopot
1% REMIS
1% Awenta Pogoń Siedlce

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Ogniwa

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Arkadiusz Kunowski 17 45 94.1%
2 Mariusz Karbowski 17 43 94.1%
3 Artur Boberski 17 43 88.2%
4 Radosław Dymkowski 17 43 88.2%
5 Lech Zaremba 16 43 87.5%

Relacje LIVE

Najczęściej czytane