- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (8 opinii) LIVE!
- 2 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (15 opinii)
- 3 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (57 opinii)
- 4 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów
- 5 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (51 opinii)
- 6 Solidny Iversen, zapracowany Brennan (30 opinii)
Listkiewicz na pożarcie
Nastroje społeczne od dawna są znane. Kibice wielokrotnie na stadionach dają wyraz temu co myślą o PZPN, skandując pod jego adresem słowo rozpoczynające się na j. Nic zatem dziwnego, że na tej sytuacji punkty sondażowe postanowił zarobić i świat polityki. W dniach poprzedzających obrady padło szereg deklaracji z ust osób, które nigdy wcześniej z zainteresowania problemami sportu czy futbolu nie były znane. Najdalej poszedł Janusz Palikot. Poseł w TVN stwierdził "PZPN to burdel, w którym dziwki zarażają HIV".
Listkiewicz doskonale, nie po raz pierwszy zresztą, wyczuł nastroje. Zrezygnował z władzy, ale jednocześnie ją zachował! Jednocześnie zyskał punkty za odważną deklarację. - Przepraszam wszystkich za niedopilnowanie i za to, że skala korupcji nas przerosła. Sukcesy, które w minionych latach osiągnął polski futbol, pozostały w cieniu afery korupcyjnej. Za późno podjęte decyzje spowodowały, że świadomi sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy i chcąc ratować wizerunek, a przede wszystkim polską piłkę, zarząd PZPN podjął decyzję o przyspieszeniu wyborów nowych władz związku o trzy miesiące - zadeklarował ze zjazdowej mównicy prezes związku.
Zatem kadencja Listkiewicza skrócona zostanie zaledwie o trzy miesiące. Nowe władze mają zostać wyłonione 14 września. -Nie będę ponownie kandydował na stanowisko prezesa. Do czasu nowych wyborów postaram się zrobić wszystko, żeby w trakcie najbliższych miesięcy pozostawić po sobie jak najlepsze wrażenie, żebyśmy byli jak najlepiej przygotowani do Euro 2008 i 2012 - zapewnił Listkiewicz.
Politycy mogą triumfować. Osiągnęli wszak cel. Dali opinii publicznej "skalp" prezesa, choć tak naprawdę to Listkiewicz zdecydował, kiedy ten "skalp" odda. Natomiast rozgrywki ligowe, jak były w chosie, tak w nim pozostaną<. Przynajmniej do 11 maja. Tego dnia delegaci mają wrócić do spraw związanych z korupcją. A co do tego czasu? Nie wiadomo nawet, czy do swoich obowiązków powróci Wydział Dyscypliny, który w ostatni czwartek odmówił pracy. Tylko to gremium może orzekać w pierwszej instancji może stawiać zarzuty i orzekać kary za ustawianie meczów.
Wielu z powodu opóźnienia orzekania organów dyscypliny się nie zmartwi. Dziesięć klubów z szesnastu ekstraklasy (przeciw były Zagłębie Sosnowiec, Widzew Łódź i Polonia Bytom, a Cracovia, Jagiellonia Białystok i Ruch Chorzów nie zajęły stanowiska) optuje, aby graniczną datą karania degradacją za korupcję był 15 lipca 2008 roku! Są jedynie dwa projekty z tą datą. Pierwszy zakłada, że aby nałożyć degradację, to do tego dnia muszą zapaść prawomocne wyroki, druga ostrzejsza - mówi karaniu klubów, którym do tego dnia postawione zostaną zarzuty korupcyjne.
Obie koncepcje mają ten sam minus. Do 15 lipca nie byłoby wiadomo, jakie drużyny grają w ekstraklasie! Po tej dacie na klubu można byłoby nakładać już tylko dwa rodzaje kar. Dla tych, którzy by się przeznali do ustawiania meczów przed zakończeniem sezonu 2004/05, byłyby jedynie grzywny od 500 tysięcy do 2 milionów złotych. Natomiast klubu, które szłyby w zaparte, mimo dowodów świadczących o ich działalności przestępczej, płaciłyby od miliona do czterech oraz w rozgrywkach miałyby od 10 do 15 ujemnych punktów.
O ile związkiem zawierającym abolicję liczono się, to zupełnym zaskoczeniem był projekt opracowany przez okręgowe związki. Mówi on, że w przyszłym sezonie nie byłoby ani ekstraklasy, ani II ligi, ani nie przyznano by tytułu mistrza Polski. W zamian proponuje się bliżej nie nazwane rozgrywki z udziałem aż 32 drużyn. Grano by w dwóch równorzędnych grupach po 16 zespołów w każdej. Uczestnicy rekrutowaliby się z obecnej I i II ligi. - To byłby swego rodzaju czyściec i nastąpiłaby naturalna selekcja - wyjaśniał Kazimierz Greń, prezes podkarpackiego ZPN.
Po zakończeniu sezonu 2008/09 po osiem najlepszych drużyn z każdej grupy awansowałoby do nowej ekstraklasy. Jeśli ten projekt zyskałby poparcie 11 maja, to wówczas gra o awans w II lidze straci sens, podobnie jak o utrzymanie w ekstraklasie! Oznaczałoby to również, że Lechia i Arka znajdą się w nowych rozgrywkach bez względu na osiągnięte wyniki obecnie!
Kluby sportowe
Opinie (22) 7 zablokowanych
-
2008-04-14 22:29
BEZDOMNA DRUKARKO ...TAK JUŻ ZOSTANIE ,ŻE PRZED KIBICAMI LECHII KAŻDY SIĘ TRZĘSIE,BOJĄ SIĘ NAS WSZYSCY PAMIĘTAJCIE JEDNO ,ZE TO NIE KORUPCJA...
- 0 0
-
2008-04-15 08:51
To jest fajny pomysł,,,,,
Jeśli Wojciech Stawowy byłby honorowy, to już teraz powinien wszem i wobec ogłosić, że nie jest w Arce dla pieniędzy (a ten argument coraz częściej się pojawia na wszelkiego rodzaju forach). Powinien ogłosić, że rezygnuje z wysokiej comiesięcznej pensji, której znaczną część - po przegranych meczach swojego zespołu - będzie przeznaczał na charytatywne cele, np. dla gdyńskiego Domu Dziecka (tak samo zresztą powinni postąpić jego wybrańcy z Marcinem Chmiestem na czele). Wtedy wszyscy z czystym sumieniem moglibyśmy powiedzieć, że Wojciech Stawowy to najlepszy trener ligowy. A i wiara trenera zyskała by rzeczywisty duchowy aspekt.
Waldemar Gabis- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.