Nie łudźmy się tym, że koszykarki Lietuvosu Telekomasu Wilno, które przegrały ostatnie cztery mecze w Eurolidze, będą łatwym kąskiem dla
Lotosu VBW Climy. Mistrzynie Polski podejmą mistrzynie Litwy w hali GOSiR dziś o 17.30. Tym meczem ekipa Krzysztofa Koziorowicza zamknie pierwszą rundę rywalizacji w grupie B.
O ekipach tych zwykło się mówić, że stanowią parę przyjaciół. Grają ze sobą nie tylko w Eurolidze, ale także często sparują, ekipa ze stolicy Litwy jest stałym gościem Ośrodka Przygotowań Olimpijskich Cetniewo.
- To sympatyczni ludzie. W euroligowym boju zapomina się jednak o przyjaźni. Schodzi ona na plan dalszy - twierdził
Mieczysław Krawczyk, prezes zarządu Basketball Investments SSA. O tym, że przyjaciele nie oszczędzają się podczas potyczek w Eurolidze, świadczą wyniki spotkań. Górą jest Lotos, jednak z sezonu na sezon korzystna dla Gdyni różnica punktowa w tych potyczkach zmniejsza się. Tuż przed ubiegłorocznymi świętami Bożego Narodzenia Lotos zdobył Wilno, głównie dzięki znakomitej i heroicznej postawie Katie Smith (grała na środkach znieczulających). W lutym, tym razem u siebie, znów wygraliśmy, jednank dopiero po dogrywce. Mecz był tak zacięty, że doświadczona, 36-letnia Diliara Wieliszajewa kończyła rywalizację ze złamanym nosem.
- Bliżej nas nie ma innego zespołu euroligowego, więc można powiedzieć, ze jesteśmy na siebie skazani. Nie było też trudności ze zdobywaniem kaset z meczami rywali. Oni dali nam dwie kasety ze swoimi gramy, my daliśmy im dwie z naszymi. Znamy się jak łyse konie, jednak trenerzy zapewne tuż przed meczem zmodyfikują niektóre zagrywki - zastanawiał się
Bogusław Witkowski, przewodniczący rady nadzorczej gdyńskiego klubu.
Ostatni raz Lotos zagrał z Lietuvosem przed niespełna dwooma miesiącami, w Czersku. W pierwszym meczu Turnieju z Okazji X-lecia Basketball Investments SSA nasz team uległ Litwinkom 69:75 (Małgorzata Dydek 19 - Jurgita Streimykyte 21). Zaznaczmy, że dla Lotosu był to dopiero pierwszy mecz w pełnym składzie (zawodniczki spotkały się nicałe 48 godzin wcześniej).
Liderkami Lietuvosu, niemal w całości składającego się z reprezentantek kraju i gromiącego wszystkich w krajowej lidze, są skrzydłowa
Streimykyte oraz środkowa
Irena Baranauskaite, (196 cm). Streimiykte przykładowo rzuciła 20 punktów Valenciennes, 26-letnia Baranauskaite, nazywana "Gladiatorem", w każdym meczu gra co najmniej 32-34 minuty. Doskonale znane polskim kibicom są także Białorusinka
Olga Muraszkina oraz
Diliara Wieliszajewa (pochodzi z Uzbekistanu), które przed dwoma sezonami grały w polskiej ekstraklasie. Ta druga jest żoną trenera
Algirdasa Paulauskasa, coacha, którego pamiętamy z pracy w Cukierkach Brzeg.
Lietuvos miał udany start w Eurolidze. Po cięzkim boju zwyciężył u siebie USVO 77:73 i rozgromił na wyjeździe Lavezzinin Parma (93:61). Potem przyszła koszmarna seria czterech porażek. Tym bardziej bolesna, że aż trzy spotkania twardo grające w obronie i bardzo szybkie w ataku Litwinki przegrały minimalnie. Kolejno z Gambrinusem Brno (80:82), Peczem (67:71) i Samarą (63:64).
Lotos, który na przygotowania do tego meczu miał aż siedem dni, przystąpi do gry w optymalnym zestawieniu (
Tatianę Troinę pobolewa ręka).
Dotychczasowe pojedynki.
15.11.2001 Lotos - Lietuvos 94:72.
06.02.2002 Lietuvos - Lotos 72:76.
19.12.2002 Lietuvos - Lotos 78:81.
20.02.2003 Lotos - Lietuvos 76:73 (po dogrywce).
Grupa B
1. Pecz 6 11 411-380
2. Gambrinus 6 10 424-397
3. Casares 6 10 421-398
4. Valenciennes 6 9 469-443
5. LOTOS 6 9 478-472
6. Lietuvos 6 8 438-420
7. Samara 6 8 392-421
8. Parma 6 7 377-479
Punkty
1.
Agnieszka Bibrzycka (Lotos) 22,7 pkt
2. DeLisha Milton (UMMC) 18,5
3. Razija Brcaninović (Barcelona) 17,7
4. Chasity Melvin (Lotos) 16,0
Rzuty za 3 punkty
1. Anna Vajda (Sopron) 53 procent (8/15)
2. Agnieszka Bibrzycka (Lotos) 50 (22/44)
3. Kristi Harrower (Provence) 48 (12/25)
17. Limor Mizrachi (Lotos) 36 (5/14)
Rzuty wolne
1. Sandra LeDrean (USVO) 90 procent (17/19)
2. Edwige Lawson (USVO) 90 (16/18)
3. Delma Ivanyi (Pecz) 87 (26/30)
8. Chasity Melvin (Lotos) 83 (24/29)
Zbiórki
1. Tai McWilliams (Parma) 12,0
2. Maria Stiepanowa (Samara) 11,2
3. Elodie Godin (Bourges) 9,7
18. Małgorzata Dydek (Lotos) 7,0
Asysty
1. Audrey Sauret (USVO) 6,7
2. Delma Ivanyi (Pecz) 6,2
3. Kristi Harrower (Provence) 5,7
9. Elaine Powell (Lotos) 4,0
Przechwyty
1. Delma Ivanyi (Pecz) 3,5
2. Elaine Powell (Lotos) 3,0
3. Tai McWilliams (Parma) 3,0
23. Agnieszka Bibrzycka (Lotos) 2,0
Krzysztof Koziorowicz, trener koszykarek Lotosu VBW Climy Gdynia: - Lietuvos nie ma jednej liderki. Każda z zawodniczek z Wilna, od pozycji jeden do pięć, jest na swój sposób niebezpieczna. Fakt, że Lietuvos potrafił bić się jak równy z równym z Valenciennes czy z MiZ-o Pecz, wystarczy za wizytówkę tej ekipy. To, że nie graliśmy w weekend meczu ligowego ma swe dobre i złe strony. Dziewczyny w spokoju przygotowywały się do tej konfrontacji, ale szansy nie otrzymały zawodniczki, które mniej grają w Eurolidze. Liczę, że Małgosia Dydek potwierdzi swoją formę z Samary. Ostatnio w wyjściowej piątce nie pokazała się Limor Mizrachi, ale nie rezygnuję z tej zawodniczki.Joanna Cupryś, kapitan zespołu: - Z tego co pamiętam, wyniki spotkań z Lietuvosem zawsze były korzystne dla nas. W końcówkach rywalki aż tak bardzo nam się nie opierały. Liczę, że w czwartek będzie podobnie. W ostatnim meczu w Eurolidze z Lietuvosem u nas była dogrywka, ale być może trochę inaczej do tego spotkania podeszłyśmy. Teraz liczę na pewne, nawet 15-punktowe zwycięstwo. Rozpoczniemy proces odrabiania tego, co powinnyśmy były wygrać, a przegrałyśmy. Chociażby z takim Brnem...Paulina Pawlak: - Po zwycięskim meczu w Samarze wszystkim nam poprawiły się humory. Widać, że to wszystko idzie w dobrą stronę. Mecz ze SGAU był dla mnie pierwszym spotkaniem w Eurolidze, w którym nie zagrałam, ale nie ma mowy o obrażaniu się, rozczarowaniu. Najważniejsze, że koleżanki wytrzymały tempo spotkania fizycznie. Mam nadzieję, że trener da mi szansę w meczu z Lietuvosem. Rywalem grającym prostą koszykówkę, agresywnie, zadziornie, ale będącym do ogrania.
Kryst.
