Do połowy listopada występy koszykarek
Lotosu VBW Clima Gdynia w grupie B Euroligi były dla nich bułką z masłem. Zawodniczki Krzysztofa Koziorowicza wygrały trzy pierwsze mecze. Potem wicemistrzynie Europy wpadły w wir niekoniecznie przyjemnych zdarzeń. Dziś, po zwycięstwie z Lietuvosem Telekomas Wilno, a przed meczem z Lavezzini Parma, ostatnim rywalem w pierwszej rundzie grupy B, Lotos jest zespołem po przejściach.
Zaczęło się od nieoczekiwanego, ale jakże radosnego wydarzenia w Bourges. 30 października gdynianki ograły tamtejszy CJM Basket 72:62 i było to pierwsze zwycięstwo polskiej drużyny z francuskim przeciwnikiem na jego terenie.
- Dziewczyny pokazały, że osiągnęły wysoki poziom. Ten wynik tym bardziej cieszy, że drużyna przystąpiła do rywalizacji bez okresu przygotowawczego. Optymalną formę osiągniemy dopiero za kilka tygodni - zapowiadał trener
Koziorowicz. Znakomcie w naszym zespole zagrała
Chasity Melvin (22 punkty).
Agnieszka Bibrzycka zupełnie przyćmiła słynną Cathy Melain (zaledwie cztery "oczka").
- Nazwiska rywalek nie robią na mnie wrażenia. To tacy sami ludzie jak ja. Niekonicznie lepsi.Z dwóch kolejnych potyczek team z Gdyni wychodził zwycięsko. 7 listopada Lotos pobił w hali GOSiR przy ulicy Olimpijskiej włoską Familę Schio 87:67, a najskuteczniejsza w naszym zespole
Katie Smith, mistrzyni świata z Chin, mówiła:
- Miło jest wrócić do Gdyni. Mogę powiedzieć, że na stare śmieci.Tydzień później wicemistrzynie Europy wywiozły punkty z trudnego terenu w Rużomberoku, pokonując po dogrywce tamtejsze SCP 95:86.
- Było trudno, bardzo trudno. Słowaczki były dla nas rónorzędnym rywalem. Różnica była taka, że to jednak my wygrałyśmy mecz - filozoficznie dowodziła
Anastazja Barabanowa, młodziutka Rosjanka, od tego sezonu grająca dla gdyńskich barw.
Kryzys przyszedł na początku grudnia. Jako pierwsza kłopotów w Sopronie, w meczu z Gysev Ringa, spodziewała się
Gordana Grubin. <>- Będzie nam ciężko o sukces. Wiele koleżanek z drużyny będzie zmęczonych grami w reprezentacjach krajów - mówiła. Jugosłowianka niewiele się pomyliła w swych przypuszczeniach. Lotos uległ 68:79, a w największej mierze o pierwszej porażce zespołu Koziorowicza w sezonie przesądziła kontuzja
Małgorzaty Dydek. Naciągnięte więzadła poboczne stawu kolanowego wyeliminowały "Ptysia" z gry na dwa tygodnie.
- Do tej pory kontuzje szczęśliwie mnie omijały. Koleżanki muszą grać i wygrywać bez mojej pomocy - mówiła środkowa Lotosu. To zadanie dla naszego zespołu okazało się za trudne. Przekonał o tym kolejny występ naszego zespołu, tym razem przeciwko hiszpańskiemu ROS Casares Walencja. Po fatalnej grze gdynianki przegrały na włsnym parkiecie 61:73, przerywając passę dziesięciu kolejnych zwycięstw na własnym boisku.
- Byłam przekonana, że potrafimy pokonać Hiszpanki. Porażka jest dla mnie zaskoczeniem - mówiła Dydek, która dopingowała koleżanki z ławki rezerwowych.
O wpadce zadecydował jednak nie tylko brak najwyższej koszykarki świata. Zespół nie potrafił odnaleźć swego stylu, zagrać tego, co potrafi także dlatego, że coraz słabiej prezentowała się Katie Smith.
- Jak gra, każdy widzi. Ona też jest tylko człowiekiem. Musimy wierzyć, że szybko poradzi sobie z kryzysem - mówił coach najlepszego polskiego zespołu ostatniej dekady.
"Smitka" swą niedyspozycję tłumaczyła kontuzją mięśni pleców. Prócz tego wiadomo było, że daje o sobie znać ciągła gra. Po zakończeniu poprzedniego sezonu Amerykanka grała w WNBA, później przygotowywała się z reprezentacją do obrony tytułu mistrzyni świata, co zresztą za Wielkim Murem czyniła skutecznie. Działacze Basketball Investments SSA nie chcieli jednak czekać zbyt długo.
- Zależy nam na zwycięstwach, a Smith w dobrej formie jest ważnym elementem naszego zespołu - zauważył
Mieczysław Krawczyk, prezes klubu, przed meczem z Lietuvosem Telekomas Wilno, przebąkując o możliwości pożegnania się z będącą bez formy Smith.
W stolicy Litwy Smith wreszcie pokazała umiejętności, jakimi dysponuje. Rzuciła pięć trójek, Dydek dorzuciła 15 zbiórek i ciężko wywalczone zwycięstwo nad Lietuvosem Telekomas 81:78 stało się faktem.
- Wyszarpaliśmy ten sukces. Cztery zwycięstwa i dwie porażki w grupie B bardzo poprawiły naszą sytuację w grupie. Rywalizacja jest bardzo wyrównana, ale największe boje czekają nas w play off - zapowiadał Koziorowicz.
Ostatni mecz gdynianek w pierwszej rundzie rywalizacji grupowej z Lavezzini Parma czeka nasze zawodniczki już w przyszłym tygodniu. Polska część zespołu wznowi zajęcia już 2 stycznia, natomiast stranieri będą się zjeżdżać aż do 6 stycznia. Oby w 2003 roku gdyńskie koszykarki, które w maju osiągnęły największy sukces w historii polskiej koszykówki klubowej, omijały kontuzje.
Rzuty za trzy punkty (procent, celne/oddane)
1. Masciadri Pool Comense Como 54.55 (6/11)
2. Bielikova SCP Rużomberok 50.00 (7/14)
3. Souvre Bourges Basket 45.83 (11/24)
4. Feaster Valenciennes Olympic 45.16 (14/31)
5. BIBRZYCKA LOTOS VBW CLIMA GDYNIA 44.44 (8/18)
6. SMITH LOTOS 41.94 (13/31)
7. Branzowa MiZo Pecsi VSK Pecs 41.67 (10/24)
8. Caselin Lavezzini Basket Parma 41.67 (5/12)
Gustilina UMMC Jekaterynburg 41.67 (5/12)
10. Balogh Gysev Ringa Sopron 40.00 (12/30)
Rzuty wolne (procent, celne/oddane)
1. Macchi Como 100.00 (15/15)
2. DYDEK LOTOS 95.45 (21/22)
3. Wauters Valenciennes 6 90.91 (20/22)
4. Vodickova Gambrinus Brno 85.71 (18/21)
5. Costalunga Parma 85.19 (23/27)
Szakirowa Gambrinus 85.19 (23/27)
7. Vilipić Parma 84.00 (21/25)
8. Joković Buducnost Podgorica 83.72 (36/43)
9. Żirkova Gambrinus 83.33 (20/24)
10. Blahuskova Gambrinus 82.35 (14/17)
Zbiórki w obronie (średnia, mecze/liczba zbiórek)
1. DYDEK LOTOS 10.00 (5/50)
2. Baranowa Jekaterynburg 7.67 (6/46)
3. Tuvić Bourges 7.17 (6/43)
4. Sarenac Gespe Bigorre 6.83 (6/41)
5. Milton Jekaterynburg 6.67 (6/40)
6. Kovacova Rużomberok 6.25 (4/25)
7. Melain Bourges 5.83 (6/35)
8. MELVIN LOTOS 5.67 (6/34)
9. Joković Buducnost 5.60 (5/28)
10. Wauters Valenciennes 5.50 (6/33)
Asysty (średnia, mecze/liczba asyst)
1. Sauret Valenciennes 5.17 (6/31)
2. GRUBIN LOTOS 4.50 (6/27)
Ivanyi Pecs 4.50 (6/27)
4. Hamzova Gambrinus 4.00 (6/24)
5. Bielikova Rużomberok 3.83 (6/23)
6. Kovacova Rużomberok 3.75 (4/15)
7. Savasta Bigorre 3.50 (6/21)
Souvre Bourges 3.50 (6/21)
9. Machova Gambrinus 3.17 (6/19)
10. Baranowa Jekaterynburg 3.00 (6/18)