ROS Casares Walencja jest siódmym rywalem koszykarek
Lotosu VBW Clima Gdynia w Eurolidze. Spotkanie mistrzyń Polski z dwukrotnymi mistrzyniami Europy o punkty w grupie B odbędzie się dziś o 20.30. Nasz zespół będzie walczył o pierwsze zwycięstwo na wyjeździe, Hiszpanki o pierwszy sukces na własnym parkiecie.
Akcja "Walencja" rozpoczęła się się wczoraj, gdy większość z nas cieszyła się głębokim snem. Zbiórkę zawodniczek zaplanowano prze piątą rano. Później gdyńska ekipa udała się na lotnisko w Rębiechowie, skąd odleciała do Kopenhagi. Po przesiadce w stolicy Danii kolejny przelot, tym razem do Madrytu. Z dumy Kastylii gdynianki miały już tylko 700-kilometrowy "rzut beretem" do Walencji, stolicy regionu na południowo-wschodnim wybrzeżu Półwyspu Iberyjskiego.
- Kawał drogi. Zacisnęliśmy zęby. Wiemy, że potrzebujemy punktów z wyjazdów, by myśleć o wyjściu z grupy - mówi
Krzysztof Koziorowicz, trener Lotosu.
- Na pewno nie zabrałyśmy ze sobą okularów przeciwsłonecznych. Wyjazd do Hiszpanii to nie wycieczka - zapewnia
Agnieszka Bibrzycka, skrzydłowa mistrzyń Polski.
Mimo że team z Gdyni w swej historii nie potykał się z konkurentem z tego zakątka Europy, dla wielu gdynianek mierzenie sił z Hiszpankami nie będzie nowinką.
- Wiemy jak grają. Nasze koszykarki znają kilka z nich z parkietów WNBA - zapewnia
Bogusław Witkowski, przewodniczący rady nadzorczej Basketball Investments.
Najbardziej hiszpański basket jest znany
Małgorzacie Dydek, która przez kilka lat swymi umiejętnościami cieszyła oczy fanów Pool Gatafe Madryt.
Esteban Albert Guerola, dzisiejszy szkoleniowiec Ros Casares, był wówczas jej opiekunem.
- Przejął ekipę po Zlatko Vukoviciu. Gra Pool Getafe, a teraz Walencji opierała się na szkole jugosłowiańskiej. Ale ten mecz wygramy, bo mamy więcej indywidualności - zapewnia "Ptyś".
Klub z Walencji, sponsorowany przez metalurgiczny koncern, jest wiceliderem hiszpańskiej ekstraklasy. Po 12 kolejkach ma dziewięć zwycięstw i trzy porażki. Ros Casares należy do tuzów ligi. Po mistrzostwo sięgał w latach 1991-97 i w 2001 roku. W latach 1992 i 1993 dołożył do tego triumfy w Pucharze Klubowych Mistrzów Krajowych. Do największych gwiazd zespołu należą Amerykanki - obrońca
Shannon Johnson (od dwóch lat kuszona przez Lotos) i środkowa
Murriel Page. Ponadto trzon drużyny tworzą Australijka
Trisha Fallon oraz Hiszpanki
Marta Fernadez Farrs i Ingrid Pons.
Ros Casares nie wygrał jeszcze u siebie (jedyny sukces odniósł w Brnie z Gambrinusem 72:64).
Będzie to pierwszy mecz wyjazdowy Koziorowicza, w którym samotnie poprowadzi drużynę - W grupie było raźniej, ale lubię wyzwania - twierdzi.
Mecz rozpocznie się o nietypowej porze (20.30). - Przez cztery lata grałam o tej godzinie, więc nie ma problemu. Na pewno nie będę myślała o kolacji - zapewnia Dydek.
1. Valenciennes 6 11 427-339
2. Gysev 6 11 484-409
3. Lavezzini 6 10 395-391
4. LOTOS 6 10 471-454
5. Fenerbahce 6 9 426-469
6. Gambrinus 6 7 426-430
7. Casares 6 7 390-440
8. Lietuvos 6 7 364-451