- 1 Sędzia z finału MŚ 2022 wraca na derby (28 opinii)
- 2 W Arce na derby po półmaratonie? (62 opinie)
- 3 Żużel. Awans Kasprzaka i dwucyfrówki (50 opinii)
- 4 Lechia nie bierze remisu w derbach (70 opinii)
- 5 W tej lidze będzie walka do ostatniej kolejki (6 opinii)
- 6 Przyszły mistrz KSW trenuje w Gdyni? (47 opinii)
Katie Smith - "chcę obejrzeć hokeistów".
8 stycznia 2002 (artykuł sprzed 22 lat)
VBW Gdynia
Przed wyjazdem na mecz kończący I rundę spotkań Euroligi do Walencji udało nam się porozmawiać chwilę z Katie. Oto jej wrażenie z drogi z ogniem olimpijskim oraz wspomnienia z wioski olimpijskiej.
- Niosłaś olimpijski ogień. Jakie to uczucie?
- To wspaniałe i wielkie przeżycie jako jedna z wielu osób zostałam wyróźniona i mogłam dostąpić zaszczytu przebiegnięcia kilkuset metrów ze zniczem. To wielka rzecz.
- Jesteś Mistrzynią Olimpijską z Sydney, byłaś już na olimpiadzie, więc Igrzyska nie są chyba dla Ciebie czymś nowym?
- W dobrym stylu zwyciężyłyśmy w Sydney. Zwycięstwo było jednak okupione czterema latami ciężkiej pracy. Po czasie uważam jednak, że było warto ciężko pracować przez ten czas, aby wreszcie w Sydney stanąć na podium i usłyszeć hymn Stanów Zjednoczonych. Ten kto choć przez chwilę był na Olimpiadzie wie, że żadne słowa nie są w stanie oddać atmosfery jaka panuje w Wiosce Olimpijskiej.
- Będziesz śledziła Igrzyska w Salt Lake City?
- Na tyle na ile pozwoli mi czas. Różnica czasu między Gdynią a Stanami jest dość znaczna i ze względu na treningi i mecze nie będę w stanie oglądać relacji późno w nocy. Na pewno jednak chciałabym obejrzeć łyżwiarstwo figurowe oraz mecze hokeistów Stanów Zjednoczonych.
- Pojedziesz na Igrzyska Olimpijskie do Grecji w 2004 roku?
- Do letnich Igrzysk pozostały nam jeszcze dwa lata, mam nadzieję, że do tego czasu będę w równie dobrej formie jak przed Sydney. Bardzo chciałabym pojechać raz jeszcze na Olimpiadę i zdobyć ponownie złoty medal. To chyba marzenie każdego sportowca.
VBW Media