Wszystko wskazuje na to, że żaden z polskich deskarzy nie wykorzysta szansy zdobycia olimpijskiej nominacji podczas pierwszej eliminacji, którą dla biało-czerwonych są mistrzostwa Europy. Aby pojechać do Aten - w myśl regulaminu PZŻ - trzeba było zdobyć medal w Mondello. Co prawda, regaty u wybrzeży Sycylii jeszcze trwają, ale naszym reprezentantom do podium sporo brakuje.
W ubiegłorocznych mistrzostwach świata Polska zdobyła kwalifikacje do startu w igrzyskach zarówno wśród mężczyzn, jak i kobiet. Stało się to za sprawą dobrych wyników
Agaty Brygoły (Baza Mrągowo) i
Piotra Myszki (AZS AWF Gdańsk). PZŻ zadecydował, że to, kto zdobył nominację, nie ma żadnego znaczenia. Związek wytypował kilka imprez, w których można zdobywać punkty. Jednocześnie zaznaczył, że eliminacje zostaną przerwane, jeśli ktoś z naszych reprezentantów zdobędzie medal na mistrzowskiej imprezie. Na Sycylię udało się siedem pań i czterech panów.
Po siedmiu wyścigach najlepiej z biało-czerwonych żegluje Myszka. Co prawda, akademicki deskarz nie ukończył ostatniego biegu, ale w klasyfikacji generalnej zachował ósmą pozycję. Wcześniej był w jednym z biegów czwarty. Jednak do podium gdańszczanin traci już blisko dwadzieścia punktów. Daleko są pozostali. Były wicemistrz kontynentu,
Przemysław Miarczyński, jest 21.,
Miłosz Wójcik (obaj SKŻ Hestia Sopot) - 57., a
Cezariusz Piórczyk (AZS AWF Gdańsk) - 78.
Najlepsza z Polek jest zawodniczka, która nie znalazła się w kadrze... olimpijskiej. Jednak
Anna Gałecka (SKŻ Hestia) z biegu na bieg jakby słabła. Wypadła z pierwszej dziesiątki na 14. miejsce, a tuż za nią, z dwoma punktami straty plasuje się
Zofia Klepacka (YKP Warszawa).
Miejsca pozostałych Polek: 17. Brygoła, 20.
Anna Graczyk (SKŻ Hestia), 27.
Marzena Okońska, 42.
Katarzyna Prygiel (obie AZS AWF), 44.
Marta Hlavaty (SKŻ Hestia).