• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

MME w rugby: Polska Mołdawia 37:15

jag.
11 października 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Młodzieżowa reprezentacja Polski w rugby zwyciężyła w mistrzostwach Europy grupy B, które rozgrywane były w minionym tygodniu w Sopocie i Gdańsku. W spotkaniu finałowym podopieczni Mirosława Żórawskiego pokonali Mołdawię 37:15 (22:7). Druga ekipa biało-czerwonych w stawce ośmiu drużyn uplasowała się na piątej pozycji. Najlepszych dekorował Adam Giersz, wiceminister Edukacji Narodowej i Sportu.

Punkty dla Polski w finale: Tomasz Grodecki 12, Łukasz Śmielak 10, Jarosław Rycewicz 5, Piotr Piszczek 5, Jakub Wiktorski 5.
POLSKA: Rycewicz (70 Lutrzykowski), Bobryk (55 Dobrowolski), Zachrajda (55 Zieniuk), Kata (55 Wójcik), Wiktorski, Raszpunda, Jędral, Ławski, Piszczek (55 Nowosz), Grodecki, Milczak (60 Zajkowski), Zamerski, Gołab, Śmielak (60 Korbolewski), Miśkiewicz.

Po Węgrach i Czechach przed Polską A skapitulowali także Mołdawianie, którzy na pierwszy rzut oka wydawali się być roślejszą i cięższą drużyną niż nasi. Ale w rugby nie grają tylko centymetry i kilogramy, a przede wszystkim liczą się umiejetności techniczne oraz dyscyplina taktyczna. A te atuty w tym turnieju bezsprzecznie były po stronie Polaków. Nie widać było, że odpoczywali oni od siebie przez pół roku.

- W poprzednim sezonie zdobyliśmy mistrzostwo Europy do lat 18. Przez następne pół roku nic się nie działo, nie mieliśmy żadnego zgrupowania centralnego. Zebraliśmy się ponownie, gdy okazało się, że rocznik 1984, który w tym turnieju miał być wiodący, w naszym kraju praktycznie nie istnieje. Młodzieżówkę oparłem na zawodnikach, którzy na ogół byli o rok młodsi od rywali. Na przygotowanie do tego turnieju miałem... miesiąc - przyznaje trener Żórawski.

Nasza reprezentacja zmusiła rywali do biegania. Grodecki i Maciej Miśkowiak podzieli się obowiązkami na przedpolu - pierwszy kopał prawą, a drugi lewą nogą, przenosząc wielokrotnie grę kilkadziesiąt metrów do przodu. W autach życie rywalom uprzykrzał Wiktorski. Przy każdej nadarzającej się okazji biało-czerwoni starali się grać szeroko.

- Dobrze rozpracowałem Mołdawię, wskazałem podopiecznym ich słabe strony, a oni potrafili to wykozrystać. Przeciwko wysokim rywalom postawiłem na Wiktorskiego, najlepiej czującego grę w powietrzu w naszym zespole. Mieliśmy przenosić grę nogą i nie walić się z mołdawskim młynem, który był od nas cięższy. Wygraliśmy, bo przede wszystkim tworzyliśmy zespół - dodaje Żórawski. Łodzianin wzorowo współpracował przy kadrze z wybrzeżowymi szkoleniowcami: Antonim Kowalczukiem, Wiesławem Woronko i Markiem Kurdelskim.

W nagrodę biało-czerwoni zagrają w przyszłym roku w grupie A. Turniej odbędzie się w Hiszpanii.

- Jeśli tej drużynie stworzone zostaną właściwe warunki przygotowań, to w elicie wcale nie jesteśmy skazani na przegrane. Można ją rozszerzyć o kilku chłopaków z Polski B. Warto zainwestować w te grupę, tym bardziej, że w żadnej innej kategorii nie jesteśmy tak wysoko notowani w Europie - dodaje polski selekcjoner.

W meczu o trzecie miejsce Litwa pokonała Czechów 31:3. Polska B piątą pozycję zapewniła sobie po wygranej ze Szwajcarią 27:19.

Końcowa klasyfikacja mistrzostw Europy grupy B:
1. Polska A,
2. Mołdawia,
3. Litwa,
4. Czechy,
5. Polska B,
6. Szwajcaria,
7. Węgry,
8. Holandia.

***

W jedynym rozegranym meczu piątej kolejki ekstraklasy rugby Budowlani Łódź pokonali Orkana Sochaczew 48:6 (31:6).
Głos Wybrzeżajag.

Zobacz także

Opinie (1)

  • ME 20 czy to jest sukces??????

    Medialny rozgłos o rugby , 2004-10-12 23:29:36
    Brawo dla PZR.
    Szkoda,że Pzr nie potrafił tego sukcesu 20-latków rozgłosnić.Widocznie
    znowu nikomu się nie chciało ryszyć dupy.
    Pismaki piszą to co się im poda, nawet jak nie bedą na meczu.
    Sukces młodzieżówki należało sprzedać w mediach.
    Tak jak skórokopy podaja nawet o IV lidze lub co kadrowicze jedzą na
    śniadanie i kto miał zatwardzenie.
    Ale niestety PZR znowu zaspał.
    Jestem pewienże nawet zdobywając Puchar Swiata PZR nie poda tego do
    prasy.
    Widocznie uważa że prasa powinna sama o to zabiegać.
    Ale aby popularyzować rugby to trzeba samemu do mediów wszyskie
    sukcesy duże i małe podawać.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane