• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

MMTS Kwidzyn - DGT AZS AWFiS Gdańsk

Jacek Główczyński
27 lutego 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Znów nie doczekamy się w puli finałowej ekstraklasy derbów na linii Kwidzyn - Gdańsk. Miejsce w szóstce może zdobyć tylko MMTS. Ale dysproporcja sił nie jest tak duża, aby wykluczała wyrównaną walkę w derbach. W sobotę o godzinie 18.00 przy ul. Mickiewicza wszystko może się zdarzyć. Przy czym sukces miejscowych nie będzie niespodzianką, a każdy punkt dla przyjezdnych już tak. W przededniu rywalizacji analizujemy stan posiadania po obu stronach na poszczególnych pozycjach. Zaczynamy od głowy, czyli szkoleniowców.

TRENERZY: Zdecydowany plus dla gdańszczan. Zarówno Wojciech Nowiński, jak i Zbigniew Markuszewski, przed objęciem akademików prowadzili samodzielnie zespoły ligowe. Ten pierwszy trenował Spójnię, a drugi Wybrzeże i Metalplast Oborniki. Ponadto Nowiński ma doświadczenie międzynarodowe z pracy z młodzieżową i seniorską reprezentacją Polski. Z zespołem do lat 20 zdobył mistrzostw Europy.

Roman Makul może na szali postawić głównie medale mistrzostw Polski w grupach młodzieżowych (złoto młodzików i juniorów młodszych, brąz juniorów starszych). W ekstraklasie skończył dopiero pierwszy rok pracy. Wspierający go Robert Majdziński ma doświadczenie z pracy z żeńskimi drużynami. Pamiętamy go z pracy w gdańskim Starcie oraz juniorskiej reprezentracji Polski.

BRAMKARZE: Siły bardzo wyrównane. W żadnej ekipie nie ma obecnie tego zdecydowanie najlepszego. W Kwidzynie po okresie obdarzania większym zaufaniem Adama Wolańskiego, w ostatnim czasie najczęściej do bramki wychodzi Artur Gawlik. Zdarzają się mecze, że nie potrzebuje w ogóle zmiennika.

Z kolei Nowiński długo stawiał na Grzegorza Sibigę, który grał swego czasu w Kwidzynie, ale Marcin Głębocki, gdy wreszcie dostał szansę, nie zmarnował jej. O tym, który zagra dłużej, zadecyduje zapewne dyspozycja dnia.

ROZGRYWAJĄCY: Jakościowo ta formacja lepiej prezentuje się w Kwidzynie, ilościowo w Gdańsku. Dariusz Kawczyński i Daniel Urbanowicz w optymalnej formie są w stanie każdemu rywalowi zaaplikować po kilka bramek. Szkopuł tylko w tym, że rzadko zdarzają się mecze, w których obie "połówki" są skuteczne. Maciej Mroczkowski także nie ogranicza się tylko do prowadzenia gry i dogrywania piłki partnerom. Potrafi wygrać pojedynek jeden na jeden i celnie rzucić. A siła MMTS byłaby jeszcze wyższa, gdyby nie kontuzja Andrzeja Balmasa, który jesienią zaliczył najlepszą rundę w ekstraklasie.

W gdańskiej drugiej linii nie ma właściwie pewniaków, chciaż zazwyczaj najczęściej mają szane wykazać się Paweł Wita i Michał Janusiewicz (wychowanek MMTS). Na środek formacji bardzo dobrze wprowadził się Robert Fogler. Zmiennikami są najczęściej młodzieżowcy, Mieszko Nyćkowiak i Łukasz Stefański. Ten pierwszy jeszcze nie potrafi w pełni skorzystać z warunków fizycznych.

SKRZYDŁOWI: Pod względem rutyny podstawowi zawodnicy prezentują się podobnie. Ci z Gdańska mają nawet więcej tytułów mistrzowskich. Jednak jeśli chodzi o bramkostrzelność i wpływ tych pozycji na grę całej drużyny, to zdecydowanie bardziej wykorzystywani są skrzydłowi MMTS. Piotr Frelek i Denis Iwlew, gdy są w pełni zdrowi, trafiają jak na zawołanie, i to nie tylko w kontrach. Potrafią coś interesującego zorganizować także w ataku pozycyjnym.

Gdańszczanie jakby rozminęli się z formą. Bartosz Walasek po udanym początku sezonu doznał kontuzji, po której nie prezentuje się najlepiej. Z kolei Marcin Pilch od grudnia jest tym zawodnikiem, na którego znów można bardzo liczyć. Coraz lepiej jest ze skutecznością Mateusza Jachlewskiego, niefortunnego egzekutora karnego w ostatniej sekundy pierwszego meczu w tym sezonie tych drużyn.

OBROTOWI: Bartosz Janiszewski (MMTS) i Daniel Żółtak (DGT) mają w kolekcji tytuł młodzieżowego mistrza Europy, ale w klubach są wykorzystywani raczej jednostronnie. Obaj mają do wypełnienia głównie zadania defensywne. Z przodu grają Marek Boneczko (MMTS) i Damian Malandy (DGT). W tej dwójce niekwestionowanym liderem jest "Bony". To aktualny kapitan kwidzynian, który na wysoką pozycję w drużynie zapracował m.in. przeprowadzając ją z III ligi do ekstraklasy!

MMTS - AZS AWFiS (d. Wybrzeże):
2000/01 - 20:24 i 20:25
2001/02 - 24:22 i 23:25
2002/03 - 23:23 i 23:21
2003/04 - ? i 25:24
Na pierwszy miejscu mecze w Kwidzynie.

Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie (10)

  • Zobaczymy

    Jeżeli zawodnicy MMTS-u będą słuchać rad Benka to na pewno przegrają. Nowiński to jest klasa. Z taką grą jak w Opolu nie ma szans na punkty.
    Zapraszam kibiców z Gdańska do Kwidzyna.

    • 0 0

  • gdansk

    a ja mysle ze bedzie to naprawde dobry mecz i wygra lepsz!!

    • 0 0

  • 14-11 dla MMTS w 27 min. Wynik na bieżąco podaje Radio Gdańsk.

    • 0 0

  • BRAWO MMTS !!!!!!!!!!!!!

    • 0 0

  • KTO DAŁ SĘDZIOM GWIZDKI
    PARANOJA
    MECZ SUPER BRAWO CHŁOPAKI ABY TAK DALEJ

    • 0 0

  • Bez emocji

    No i było jak mówiłem. Chłopaki nie słuchali rad Benka i spokojnie wygrali zasłużenie. Mecz na słabym poziomie, bez emocji. Najlepsi na parkiecie to Gawlik, Frelek, Mroczkowski i Janusiewicz.
    Szybkości Frelka mimo jego 33 lat mogą pozazdrościć młodzi zawodnicy.

    • 0 0

  • Okazuje się ,że nawet bez trenera można wygrywać mecze.Bo niestety Makul to żaden trener!!BRAWO MMTS!!!

    • 0 0

  • BEZ SZOWINIZMU

    przedstawianie przed meczem derbowym mozliwosci na zasadzie intuicji i wlsnego widzi mi sie jest niewskazane nie na miejscu ..... uswiadamianie kibicom sukcesu od d...... strony,zeby sie dowartosciowac ma krotkie nogi......z proznego i Salomon...... kiedys Ania Anderson po zdobyciu Mistrz.Niemiec rzekla " z taka druzyna to i moja babcia by wygrala" .......wiec po co porozniac trenerow wyciagajac ich przeszlosc

    • 0 0

  • :)

    • 0 0

  • :)

    bylam na tym meczu i chce powiedziec jedno.Niektórzy ludzie nie wiedza po co przychodzi sie na mecze!Nie po to zeby na chwile zapomnie i odreagowac wlasne kompleksy ale po to by kibicowac!A te dwie sprawy bardzo sie roznia!Bylam tam jako nieliczna jenda z 10 osob kibicujacych za Gdanskiem no oprócz DGT i kadry trenerskiej i prymitywne odzywki szczegolnie (o dziwo) starszych kibiców (wydawaloby sie powazniejszych)dało mi wiele do myslenia o tamtejszych obyczajach!Nie chcac urazic nikogo pozdrawiam prawdziwych kibiców a nie dzikich prymitywnych zapalenców!
    Gratuluje Danielowi Ż. trzech karnych - oby tak dalej!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane