• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

MP młodych siatkarek

jag.
27 kwietnia 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Trójmiejskie siatkarki były bardzo gościnne. W turnieju finałowym mistrzostw Polski juniorek Energa Gedania we własnej hali zadowoliła się piątym miejscem, a Trefl Gdynia siódmym. W spotkaniu o pierwszą pozycję Impel Gwardia Wrocław pokonał Pałac Bydgoszcz 3:2 (23:25, 25:12, 22:25, 21:25, 15:11). Brąz dla Piasta Szczecin po wygranej z ŁKS Łódź 3:1 (25:22, 25:18, 17:25, 25:20).

Gedanistki skończyły z niższą lokatą niż łodzianki, choć w bezpośrednim meczu je ograły. O kolejności na miejscach 2-4 w grupie B decydował bowiem stosunek setów. Obie drużyny wygrały po pięc partii, ale po stronie strat o jedną mniej miał ŁKS. Gdańszczanki mogą mieć żal do siebie. Wszystko było w ich rękach. W kończącym eliminacje spotkaniu prowadziły z MMKS Dąbrowa Górnicza 2:1, ale przegrały 2:3. A że stać je na sukces nad tym rywalem, udowodniły w niedzielę, gdy zagrały z MMKS o piątą pozycję. Tę potyczkę rozstrzygnęły na swoją korzyść 3:2 (21:25, 22:25, 25:13, 26:24, 15:5).

- Przed sezonem nie zakładaliśmy, że zdobędziemy medal. Nawet gdyby przed turniejem ktoś dawałby mi piąte miejsce, wziąłbym je w ciemno. Teraz jest niedosyt. W meczu z Dąbrową dziewczyny jakby przestraszyły się szansy, stanęły... Wyszedł brak ogrania. Pomorska liga nie jest silna, dostarcza zaledwie 3-4 meczów na dobrym poziomie. Widać było też, że na co dzień wspólnie nie trenujemy. Jeszcze na dwa dni przed turniejem byłem zmuszony zmieniać ustawienie. Szczególnie rezerwowe niekiedy nie wiedziały co gramy - przyznaje Paweł Kramek, trener gedanistek.

Trefl liczył, że uda mu się od razu przenieść z najlepszych wśród kadetek do juniorek. Ale brąz Ogólnopolskiej Olimpiady od medalu mistrzowskiego w starszej kategorii dzieli większy dystans niż się wydawało. Skończyło się wygranymi w dwóch z pięciu spotkań, w tym na koniec mistrzostw z UMKS Łańcut 3:1 (13:25, 25:18, 25:22, 25:19).

Gedania, która podjęła się organizacji turnieju, chociaż miała świadomość, że szanse na obronę tytułu z Iławy są znikome, liczyła, że uda się wyłowić obiecujące zawodniczki pod kątem potrzeb gdańskiego klubu na przyszłość. Ale to "polowanie" przyniosło umiarkowany efekt.

- Zawodniczki, które można byłoby rozpatrywać po kątem przydatności do serii A na dzisiaj, trafiły już do ligowych klubów. Pokazało się kilka siatkarek z młodszych roczników, ale za wcześnie wyrokować, czy ich talent rozwinie się na miarę naszych oczekiwań - przyznaje trener Kramek.

Tezę tę najlepiej odzwierciedla podział nagrod indywidualnych. Wszystkie trafiły do zawodniczek zgłoszonych do rozgrywek ekstraklasy w sezie 2003/04. Najwszechstronniejsza była Bogumiła Barańska, za najlepszą rozgrywającą uznano Annę Wiśniewską (obie Gwardia), prymat wśrod atakujących zdobyła Joanna Frąckowiak (Pałac), a klasyfikację libero wygrała Marta Siwka (Energa).
Głos Wybrzeżajag.

Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie (18)

  • kibic

    zgadzam sie z toba absolutnie !!!!!!!!!!! brawo dziewczyny !!!!!!!!!!!

    • 0 0

  • o czym

    o czym wy teraz gadacie najwazniesze sa dziewczyny ktore trenuja i graja !!!!!!!!!!!! to dzieki nim mozemy sobie pogadac! to one swa ciezka praca zasluguja na uznanie!!!!!!!!!!!!! gratulacje dziewczeta

    • 0 0

  • i jeszcze jedno! to prawda że u dzieci paro letnich można zauważyć szczególne predyspozycje do ruchu. tylko takie dziecko samo na żadne zajęcia ruchowe nie przyjdzie. w cywilizowanym świecie np. w Niemczech to rodzice z takim dzieckiem przychodzą na zajęcia. U nas to dzieci przyprowadzają rodziców!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • 0 0

  • do xxx

    wiesz dla czego dużo osób zaczyna zajmować się sportem w późnym wieku? bo w wieku 8-9 lat nic z tego nie rozumieją a rodzice mają wszystko bardzo często w nosie. W Polsce nie ma tradycji spędzania czasu wolnego aktywnie. sport jest ciągle postrzegany jako źródło nienawiści, chamstwa i wulgaryzmu. i póki co możemy tylko się na to wściekać ale specjalnie nic z tym nie możemy zrobić.

    • 0 0

  • do Drugiego

    Oj stary skoro twierdzisz że talent można w wieku 3 lat już znaleźć u dziecka to dlaczego jest tyle osób które zaczynają grać w cokolwiek w późnym wieku i dosyć dobrze im to wychodzi?? czemu ich nikt nie oglądałw wieku 3 lat?

    • 0 0

  • drugi

    to drugie "do" było do xxx ;)

    • 0 0

  • drugi

    Do Y
    No i następny wkurzony :)) I to jak!!! :) Zaraz zaczniemy talenty na drachmy przeliczać, ale chyba nie o to chodzi ;) Talentu się nie zdobywa, z talentem się rodzi. Później trzeba go jeszcze oszlifowac jak diament. Niestety nie ma kopalni brylantów a ty jesteś wyraźnie tym faktem zniesmaczony. Ja nie pisałem o talencie do siatkówki. Ta gra to pewna sportowa specjalizacja, która wymaga jednak jak każda inna, pewnych ogólnych predyspozycji. Człowiek którego natura obdarzyła takimi cechami odnajdzie się i w siatkówce i w koszykówce i w piłce ręcznej i .. etc.etc. To że ktoś zostaje koszykarzem a ktoś inny siatkarzem jest przecież tylko kwestią przypadku lub owocem czyjeś pasji (gdyby ojciec Bereniki nie był siatkarzem trudno byłoby przewidzieć jej sportowy rozwój).
    Wprawne oko dostrzeże talent sportowy już u trzylatka. I tak jak talent plastyczny to pewne szczególne predyspozycje (pamięć wzrokowa, wyobraźnia przestrzenna, manualność, wrażliwość, wyczucie koloru itd.) które trzeba jeszcze rozwinąć, ukształtować pod okiem mistrza tak i talent sportowy wymaga obróbki. Więc, dziewczyny w pewnych elementach gry mają prawo jeszcze się gubić. Sądzisz że Glinka w wieku szesnastu/siedemnastu lat nie popełniała błędów ????!!!!!
    I nie czepiaj się moich "obstaw"! :)) Ja twoich nie neguję, masz do nich pełne prawo. Zresztą i tak jest zawsze jakiś margines nieprzewidywalności. Natalia może już jutro orzec, że siatka ją znudziła, teraz zajmie się tańcem nowoczesnym i nic nie poradzisz choćbyś się wściekł :)
    Żartuję!!!
    I może skończmy już ten temat, bo zaczyna się przelewanie z pustego w próżne

    Do
    A może by jakiś kursik czytania ze zrozumieniem .. co? :)

    • 0 0

  • do Drugiego

    Weż się puknij w głowe jak możesz kogo kolwiek obrażać że jak nie jest w lini attaku gra beznadziejnie. Weź pograj sobie troszke w siatke i wtedy zobaczysz jaka trudna to jest gra.

    • 0 0

  • a gdzie logika??

    sorry kolo ale Twoja cala kolosalna wypowiedz na temat Weroniki i Natalii nie trzyma sie kupy!!najpierw piszesz ze maja talent a potem ze nie umieja grac we drugiej linii i ze przerpaszajaco przebijaj pilke na druga strone-w przypadku Wery rzeczywiscie tak to jest..ale skoro sie ma talent to nie gra roli w ktorej linii sie gra!!!talent to pojecie ogolne a nie do wybiorczych elemnetow siatkowki-czyli albo ma ktos talent do siatkowki albo nie!1to tak jakby powiedziec ze ktos ma talent plastyczny ale ryoswac potrafi tylko zwierzeta a w reszcie sie gubi!!ty sie troche zagubiles a na dziewczyny jest jeszce za wczesnie zeby powiedziec zcy maja talent czy nie!!chociaz szczerze moge powiedzec ze Natalia ten talent ma na pewno-tak jak Berenika czy Siwa!!Wera ???nie wiem chyba raczej nie...

    • 0 0

  • gratuluję kompetencji! takich kibiców nam trzeba a wtedy i zawodniczkom i trenerom lepiej się będzie pracowało. co do zwinności to trzeba się zgodzić jednak obawiam się że gdyby tylko na to postawić to przy wstępnej selekcji zostało by parę osób a to trochę mało by tworzyć zespoły. zachęcajcie znajomych by przyprowadzali swoje dzieciaki na siatkówkę a wtedy będzie mniej kłopotów z naborami no i wszyscy będziemy mogli się cieszyć z ich gry i będzie komu dopingować.

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane