• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

MŚ: "Dominatir" znowu dominuje!

Jakub Jakubowski
28 września 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Znakomicie rozpoczął start w finale Indywidualnych Mistrzostw Świata Strong Man Mariusz Pudzianowski. Polak, broniący tytułu, nie dał rywalom żadnych szans w konkurencji wiązanej inaugurującej finał. Najpierw zawodnicy musieli przenieść kowadło ważące 225 kg a potem przeciągnąć ogromną kotwicę przyczepioną do łańcucha. Jest to jedna z ulubionych konkurencji Mariusza. Polak potwierdził to w Zambii wygrywając tę konkurencję zdecydowanie. "Dominator" wyprzedził Zydrunasa Savickasa, który broni tytułu wicemistrza świata i rewelacyjnego Ukraińca Vasyla Virastiuka. Ten ostatni jest jak na razie największą rewelacją mistrzostw. Słabo niestety, w konkurencji wiązanej spisał się Jarosław Dymek, który zajął ostatnie, 10 miejsce.

- Tej konkurencji obawiałem się najbardziej, gdyż najzwyczajniej w świecie jej nie lubię. Na dodatek kowadło był bardzo wysokie i szerokie i tak niskiemu zawodnikowi, jak ja było trudno je nieść. Kowadło obijało mi się o uda. Mimo wszystko liczyłem na trochę lepszy występ - powiedział po pierwszej konkurencji Dymek.

W konkurencji wiązanej czwarte miejsce zajął Magnus Samuelsson (Szwecja), piąte natomiast Svend Karlsen (Norwegia).

Drugą konkurencją rozgrywaną dzisiejszego dnia było wyciskanie na barki belki o wadze 120 kg. Tutaj faworytem był Hugo Girard, który jest w wyciskaniu rekordzistą świata. Po raz kolejny jednak wielką klasę pokazał Mariusz Pudzianowski. Wygrał on tę konkurencję z ogromną łatwością.

- Udało mi się pozbierać, choroba już mnie nie męczy. Przez trzy dni między zakończeniem eliminacji a rozpoczęciem finału praktycznie tylko odpoczywałem i zbierałem siły. Czuję się rześki. Na razie idzie wszystko zgodnie z planem. Po pierwszym dniu udało mi się odskoczyć na dwa punkty od Savickasa, ale mistrzostwa jeszcze trwają. Dam z siebie wszystko i postaram się nie zawieść moich licznych kibiców. Jeszcze raz powtarzam, interesuje mnie tylko zwycięstwo - powiedział lider klasyfikacji generalnej mistrzostw świata.

Drugie miejsce w wyciskaniu na barki stojąc ponownie zajął Savickas, trzecie, podobnie jak w pierwszej konkurencji, Vasyl Virastiuk. Jarosław Dymek był siódmy. Mimo, że pozycja niezbyt dobra, to Jarek po starcie był z siebie zadowolony.

- Lubię wyciskanie na barki, ale na maszynie. Belka nie należy do moich ulubionych konkurencji, więc z występu jestem zadowolony. Mam za sobą dwie konkurencje, których najbardziej się obawiałem. Teraz więc powinno być już dobrze. Straciłem jednak sporo punktów. Postaram się odrobić straty. Moim celem jest jak najwyższe miejsce. O medalu nie chcę mówić. Rywale są bardzo silni i znakomicie przygotowani. Imponują Savickas i Virastiuk. Tego ostatniego pamiętam z zawodów Zimowego Pucharu Świata w Szczyrku. Zajął tam wtedy przedostatnie miejsce i niczym szczególnym się nie wyróżniał. Tutaj to jednak zupełnie inny zawodnik. Nabrał masy mięśniowej i jest dużo silniejszy. On może sprawić jeszcze niejedną niespodziankę. Mariusz jak na razie jest poza wszelką konkurencją. Widać, że eliminacje nie kosztowały go wielu sił. W przeciwieństwie do mnie. Jak w każdej konkurencji musiałem iść na maksa i teraz to odczuwam. Ale łatwo się nie poddam. Będę walczył - tak podsumował pierwszy dzień finału Jarek Dymek.

W wyciskaniu belki stojąc czwarte miejsce zajął Girard, piąte Raimonds Bergmanis (Łotwa), szóste Samuelsson, ósme Karlsen. Na dwóch ostatnich miejscach Kanadyjczycy, Geoff Dolan i Jessen Paulin.

Po pierwszym dniu mistrzostw świata strong man, w klasyfikacji generalnej prowadzi Mariusz Pudzianowski - 20 pkt, drugi jest Zydrunas Savickas (Litwa) - 18 pkt, trzeci Vasyl Virastiuk (Ukraina) - 16 pkt. Kolejności na dalszych miejscach organizatorzy na razie nie podali. Wiadomo jedynie, że Magnus Samuelsson ma 12 pkt, Svend Karlsen 9 pkt, a Jarek Dymek 5 pkt.

Jutro kolejne dwie konkurencje finału: trzymanie samochodów na czas i załadunek kamiennych kul na podest.

Opinie (3)

  • Pudzian GO!

    • 0 0

  • Pudzianowski powiększa przewagę

    Mariusz Pudzianowski powiększa przewagę nad rywalami w finale odbywających się w Livingstone w Zambii mistrzostw świata siłaczy - strong man. W pierwszej niedzielnej konkurencji - uchwycie Herkulesa, Polak zajął drugiej miejsce.

    Czołówka klasyfikacji generalnej:

    1. Mariusz Pudzianowski (Polska) 29 pkt
    2. Zydrunas Savickas (Litwa) 21
    3. Wasyl Wirastiuk (Ukraina) 21
    ...
    7. Jarosław Dymek (Polska) 12

    • 0 0

  • Czy oni maja testy na doping?

    Bo jezeli nie to nie rozumiem czym spowodowane sa te emocje.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane