- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (49 opinii) LIVE!
- 2 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (70 opinii)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (69 opinii)
- 4 Świetny Brennan, ale wygrali koledzy (33 opinie)
- 5 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów (1 opinia)
- 6 Karatecy na medale MP (3 opinie)
- Czuję się doskonale. Sam jestem zaskoczony swoją siłą. Najważniejsze, że nic mi nie dolega. Moja grupa jest zdecydowanie najsilniejsza. Jeśli awansuję do finału, to postaram się sprawić niespodziankę - zapewnia malborski siłacz, radny tego miasta.
Po martwym ciągu (295 kg) w walce o awans przestał się liczyć Phil Pfister, mistrz USA, a na pierwsze miejsce wysunął się faworyzowany Raimond Bergmanis (Łotwa). Dymek o drugą, premiowaną awansem pozycję rywalizuje z Jorgenem Ljungbergiem (Szwecja). W martwym ciągu Jarek zaliczył jedenaście powtórzeń, a w konkurencji polegającej na wrzucaniu kamiennych kul, z których najcięższa ważyła 160 kg (!), na podest, mógłby wygrać, gdyby nie pech. Nasz zawodnik z takim impetem machnął jedną z kul, że przerzucił... podest i musiał zadowolić się trzecią pozycją.
W innej grupie na pozycji lidera pozostał Pudzianowski, mimo że nie wygrał w kolejnej konkurencji.
- Do finału spokojnie awansuję z pierwszego miejsca, ale w startach czegoś mi brakuje. Przed finałem muszę się zebrać, by ciężkie przygotowania nie poszły na marne - przyznaje aktualny mistrz świata i Europy.
Na zakończenie eliminacji atleci będą wyciskać belki na barki i przetaczać opony.
Opinie (1)
-
2003-09-24 00:17
Dymek bez kontuzji
Sądze że Mariusz zostanie po raz drugi mistrzem świata ale tym razem Dymek moze sie wspiąć na drugie, moze trzecie miejsce, czego bardzo mu życzę, ale pamietajmy o Bergmanisie, jest to osoba która może sprawić niespodziankę, wiem jednak że wola zwycięstwa Pudzianoskiego przełamie każde bariery i każdego mocarza.pozdrawiam
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.