- 1 Ulewa i tylko 8 biegów na żużlu (242 opinie) LIVE!
- 2 Lechia. Kolejne daty świętowania awansu (111 opinii)
- 3 Lechia rozbita. Zmiana lidera (22 opinie)
- 4 Jak Arka zastąpi kontuzjowanego Gojnego? (83 opinie)
- 5 Trefl o krok od awansu do półfinału (13 opinii)
- 6 Arka narzeka. Trener: Sędzia fatalny (101 opinii)
MŚ: Polki zagrają o miejsca 17-20
Reprezentacja Polski piłkarek ręcznych na zakończenie rozgrywek grupowych rozgromiła Argentynę 38:20 (19:9). Szansa na awans do 1/8 finału została przegrana dzień wcześniej po porażce z Węgrami 28:31 (11:13). Na turnieju w Niemczech biało-czerwonych pozostała rywalizacja o miejsca 17-20, czyli rozgrywki o Puchar Prezydenta IHF. Następnym rywalem, w niedzielę o godzinie 11:30 będzie Angola.
GAPSKA I KULWIŃSKA ODCHODZĄ Z VISTALU
POLSKA: Płaczek, Gawlik - Janiszewska 2, Kobylińska 1, Achruk 5, Drabik 1, Kudłacz-Gloc 7, Grzyb 3, Michałów 2, Urtnowska 3, Zawistowska 2, Roszak 3, Górna 1, Szarawaga 4, Lisewska 4
ARGENTYNA: Carratu, Bordon - de Uriarte, Iacoi, Medel 3, Pizzo 2, Salvado 4, Bonazzola, Mendoza 1, Crivelli 1, Gavilan, Sans 2, de Leon 1, Gandulfo 1, Karsten 2, Casasola 3
Mimo braku szans na awans do 1/8 finału Leszek Krowicki rozpoczął pojedynek z Argentyną w najsilniejszym składzie. Nasza reprezentacja nie mogła bowiem przegrać, aby nie spaść do grona najsłabszych zespołów w Niemczech, które skończyły rozgrywki w grupach na ostatnich miejscach i grać będą o pozycje 21-24.
Biało-czerwone tylko przez kilka początkowych minut miały kłopoty z Argentyną. W przełamaniu oporu rywalek pomogły m.in. dwie bramki z rzędu Katarzyny Janiszewskiej, po których zrobiło się 6:3. Prawoskrzydłowa Vistalu Gdynia tradycyjnie w tych mistrzostwach zagrała w podstawowym składzie. Jeszcze do przerwy mogła dołożyć dwa kolejne trafienia, ale rzuciła w słupek i na górną siatkę bramki.
Zresztą, gdy przewaga Polek rosła, brak koncentracji zdarzył się nie tylko jej. Na przykład Karolina Kudłacz-Gloc, wybrana później najlepszą zawodniczką meczu, w pierwszej połowie zdobyła aż 7 bramek, a z karnych pomyliła się dwukrotnie przy trzech podejściach.
Stronami boiska zespoły zamieniły się przy prowadzeniu naszej drużyny 19:9. W drugiej połowie selekcjoner sprawdzał głównie te, które mniej grały w tym turnieju. Na kole mogła wykazać się m.in. Joanna Szarawaga. Gdyńska obrotowa po bramce na 23:9 skłoniła szkoleniowca Argentyny do wzięcia czasu, a następnie trafiła jeszcze trzykrotnie.
PRZECZYTAJ RELACJĘ Z INAUGURACYJNEGO I WYGRANEGO MECZU POLEK W MŚ
Jedyną zawodniczką w naszej reprezentacji, która tego dnia nie wyszła na parkiet była gdyńska rozgrywająca - Aleksandra Zych. Przypomnijmy, że czwarta piłkarka ręczna Vistalu, która przyjechała na mistrzostwa, została wycofana ze składu. Przed spotkaniem z Węgierkami Joanna Kozłowska ustąpiła miejsca w kadrze rezerwowej Monice Michałów. W trakcie turnieju selekcjoner może dokonać trzech zmian w "16".
Dla Polski wygrana nad Argentyną jest dopiero drugim sukcesem w Niemczech. Na inaugurację zawodów pokonały Szwecję 33:30. Potem przegrały trzykrotnie. W piątek też wysoka wygrana to zasługa słabości rywalek, a nie tyle dobra forma naszej ekipy. Biało-czerwone popełniły m.in. bowiem aż 17 strat.
Polki nie mają już szans na powtórzenie 4. miejsca, które zajmowały w dwóch poprzednich mistrzostwach świata, w 2013 i 2015 roku. Teraz zagrają o pozycje 17-20. Najpierw zmierzą się z Angolą, czyli 5. drużyną grupy A, która w tym turnieju odniosła jedyne zwycięstwo 32:28 nad Paragwajem. Następnie zagrają z jedną z 5. ekipą z grup C lub D, czyli Brazylią bądź Kamerunem o 17. bądź 19. lokatę. Mecze zaplanowano w Lipsku.
Przypomnijmy, że Brazylia to mistrzynie świata z 2013 roku. W składzie mają m.in. rozgrywającą Vistalu - Patricię Machado-Matieli. W grupie C, podobnie jak Polsce, awansu nie dało tej drużynie zdobycie 4 punktów (remisy z Czarnogórą 23:23
Dwa lata temu biało-czerwone grały z Angolą w meczy grupowym mistrzostw świata. Wygrały po mękach 29:27, choć w pierwszej połowie traciły już 5 bramek (9:14), a jeszcze przy 25:25 był remis.
DROGA PRZEZ MĘKĘ, CZYLI RELACJA Z MECZU POLSKA - ANGOLA z MŚ 2015 ROKU
10.12, niedziela
11:30 Angola - Polska
14:00 Brazylia - Kamerun
11.12, poniedziałek
11:30 o 19. miejsce przegrani z niedzieli
14:00 0 17. miejsce wygrani z niedzieli
WYNIKI WSZYSTKICH MECZÓW MISTRZOSTW ŚWIATA
POLSKA: Płaczek, Gawlik - Achruk 6, Drabik 2, Grzyb 4, Górna, Janiszewska 3, Kobylińska 4, Kudłacz-Gloc 8, Lisewska, Roszak 1, Szarawaga, Urtnowska, Zawistowska, Zych, Michałów
Węgry: Biro, Janurik - Bodi 5, Goerbicz 5, Hafra 1, Kisfaludy 2, Klivinyi 4, Kovacs, Kovacsis 8, Lukac 1s, Mayer, Meszaros, Schatzl 4, Szekeres 1, Szollosi-Zacsik 1
Szansa na 1/8 finału została przegrana w czwartek. W meczu z Węgrami Polkom potrzebny był co najmniej remis. Z każdej liczącej sześć drużyn grupy prawo awansu do fazy pucharowej mają bowiem po cztery zespoły. Smaczku rywalizacji nadał fakt, że Polkom przyszło się mierzyć z zespołem prowadzonym przez swojego byłego selekcjonera Kima Rasmussena.
W wyjściowym składzie na prawym skrzydle rozpoczęła Janiszewska, a dwie inne zawodniczki mistrzyń Polski - Zych i Szarawaga zasiadły na ławce rezerwowych.
Biało-czerwone rozpoczęły od prowadzenia 2:0 po bramce byłej "vistalki" Moniki Kobylińskiej. Węgierki, które w pierwszych minutach zaliczyły m.in. rzut w poprzeczkę, doprowadziły do wyrównania. Madziarki miały szansę odbić prowadzenie, ale po własnym przechwycie dogodną kontrę zmarnowała Kinga Klivinyi. Celnym rzutem na odpowiedziała Janiszewska, odzyskując prowadzenie 5:4.
Nasze szczypiornistki miały jednak problem z objęciem wyższego prowadzenia niż jednobramkowe. Nie udało się tego zmienić nawet podczas pierwszej gry w przewadze, bo Węgierki skutecznie zwarły szyki w obronie utrudniając rozegranie akcji. Przez 10 minut Polki zdobyły zaledwie dwie bramki. Rzut karny po raz pierwszy w turnieju zmarnowała Kinga Achruk, a rywalki odbiły prowadzenie, które szybko urosło do różnicy 3 trafień.
PORAŻKA Z CZECHAMI 25:29 SPRAWIŁA, ŻE PRZY TAKIEJ SAMEJ LICZBIE PUNKTÓW JAK RYWALKI, POLKI NIE AWANSOWAŁY DO 1/8 FINAŁU
Czas wziął trener Krowicki i do przerwy udało się zmniejszyć stratę, ale zaraz na początku drugiej połowy Węgierki odskoczyły na 6, a następnie na 7 bramek. W 42. minucie trener Krowicki desygnował na boisko Aleksandrę Zych. Zawodniczka Vistalu nie odmieniła jednak sytuacji Polek. Czerwoną kartką za atak na głowę Kudłacz-Gloc ukarana została za to Anett Kisfaludy, a trzymająca się za twarz kapitan Polek przy stanie 17:25 na kilka minut opuściła boisko ze łzami w oczach.
W piłce ręcznej jednak czerwona kartka to obowiązek gry w osłabieniu tylko przez 2 minuty. W końcówce spotkania naszej drużynie udało się jedynie zmniejszyć rozmiary przegranej, ale koniecznego punktu, by zachować szansę na 1/8 finału, nie zdobyły. Ostatecznie przegrały go na korzyść Czech. Przy identycznym dorobku punktowym decydował wynik bezpośredniego meczu.
Podobnie, jak męska reprezentacja na początku roku w mistrzostwach świata, nasze panie też mogą zająć co najwyżej 17. miejsce.
Natomiast grupę B wygrały Szwedki, z którymi nasza drużyna wygrała na otwarcie turnieju. W ostatnim meczu pokonały one Norwegię 31:28. Natomiast 3. pozycja dla Węgierek po wygranej z Czechami 30:29.
POLSKA - NORWEGIA. RELACJA Z MECZU, PO KTÓRYM POLKI STANĘŁY POD ŚCIANĄ
kolejno mecze zwycięstwa remisy porażki punkty bramki
1. Szwecja 5 4 0 1 8 120:102
2. Norwegia 5 4 0 1 8 163:110
3. Węgry 5 3 0 2 6 138:127
4. Czechy 5 2 0 3 4 134:147
5. POLSKA 5 2 0 3 4 144:145
6. Argentyna 5 0 0 5 0 102:173
Pary 1/8 finałów:
Rumunia - Czechy
Francja - Węgry
Hiszpania - Norwegia
Słowenia - Szwecja
Rosja - Korea Płd.
Dania - Niemcy
Japonia - Holandia
Czarnogóra - Serbia
Kluby sportowe
Opinie (21) 8 zablokowanych
-
2017-12-07 15:38
Mecz (3)
to był koszmar nie do oglądania!!!
- 25 1
-
2017-12-07 16:27
słabsza płeć
to było do przewidzenia niestety
- 6 4
-
2017-12-07 20:04
(1)
O tej porze się pracuje, a nie ogląda mecze.
- 3 8
-
2017-12-08 09:41
Glupis
Wiele osób nie pracuje. Ani to dowcipne ani madre.
- 4 1
-
2017-12-07 16:10
jaka liga taka reprezentacja (1)
Słabiutka liga i większość zawodniczek nic nie znaczących w swoich klubach zagranicznych. Plus brak motoryki. Przykro to oglądać i komentować. Dziewczyny po prostu zawiodły.
- 27 3
-
2017-12-14 11:48
??????????
Zawiódł raczej pan trener ze swoim pomysłem
- 0 0
-
2017-12-07 16:48
No i girara..... Marność , marność nad marnościami:) (1)
A balonik był tak napompowany że chyba dziewczyną zabrakło powietrza. Mi nie żal.... bo stare motto mówi.... " Polak i przed szkodą i po szkodzie głupi" Szkoda tylko kibiców i kasy......
- 18 6
-
2017-12-08 14:19
dziewczynom! reszta się zgadza
- 4 0
-
2017-12-07 16:59
Obraz polskiej szczypiornistki: Dobrze zjeść, porządnie wyspać, miec tysiące znajomych, marzenia o gromadce dzieci i brak faceta.
- 20 5
-
2017-12-07 19:21
To jest totalny badziew.
- 12 1
-
2017-12-07 20:04
(2)
Szczypiornistka powinna być niska, szczupła, szybka i sprytna.
- 8 8
-
2017-12-08 01:20
co ty bredzisz
- 7 4
-
2017-12-09 09:50
I koniecznie blondi :)
- 0 1
-
2017-12-08 12:40
Jeśli kapitan mówi, ze koleżanki są zmęczone po pierwszym meczu, to chyba pomyliły MŚ z ligą okręgową. Wiele zespołów grało swoje mecze dzień po dniu, ale tylko nam gacie w kroku przeszkadzały.
- 14 2
-
2017-12-08 15:01
Po pierwszej połowie można było mieć jakieś nadzieję, ale jeśli w IIpoł. węgierki odjeżdżają
naszym dziewczynom na minus 8, to nie może być mowy o wygranej.
Dobrze, że dziewczyny wyciągnęły wynik, na minus 3, bo gdyby odpuściły,
to mogła by być powtórka z Norwegi.. minus 15
Długa droga przez obiema reprezentacjami(Panie i Panowie), żeby powrócić na salony.
Zobaczymy, jak w turnieju towarzyskim zagrają Polacy w Grudniu, w Ergo.- 4 1
-
2017-12-08 16:35
Gratulacje!!!
- 3 3
-
2017-12-08 16:44
no to się "gwiazdy" pokazały, żenua
- 7 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.