• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mistrzynie wyrównały w końcówce

Krzysztof Klinkosz
20 lutego 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Katarzyna Koniuszaniec rzuciła w Lublinie sześć bramek. Katarzyna Koniuszaniec rzuciła w Lublinie sześć bramek.

Szczypiornistki Vistalu Łączpolu zrobiły w Lublinie to, do czego jednej bramki zabrakło im w pierwszej rundzie na własnym parkiecie. Jednak remis na parkiecie wielokrotnego mistrza Polski, który jeszcze przed meczem bralibyśmy w ciemno, po 60 minutach pozostawia niedosyt. Gdynianki zamiast rezultatu 27:27 (16:12) z powodzeniem powinny jako pierwsze od lat wygrać na terenie SPR, gdyż prowadziły już 19:13, a w końcówce nie wykorzystały dwóch rzutów karnych!



SPR: Jurkowska, Sadowska - Włodek 6, Marzec 6, Wojtas 4, Puchacz 3, Rukaite 3, Małek 2, Repelewska 2, Mihdaliova 1.

VISTAL ŁĄCZPOL: Mikszto, Górecka - Koniuszaniec 6, Szwed 6, Głowińska 5, Stachowska 5, Kotowa 2, Kulwińska 2, Sulżycka 1, Jędrzejczyk 0, Taczyńska 0, Białek 0, Lipska 0.

Kibice oceniają



Gospodynie prowadziły na początku spotkania 4:2. Później przez kilkanaście minut utrzymywał się remis. W okolicach 20. minuty gdynianki wyszły na prowadzenie, które utrzymały aż do ostatnich sekund meczu. Nie miała prawa powtórzyć się wynik z Gdyni (26:27), ale szkoda straconego punktu.

Po rzucie Katarzyny Koniuszaniec było 11:8 dla gdynianek, a w 22 minucie po trafieniu Karoliny Sulżyckiej 13:9. Z czterema bramkami w zapasie nasza drużyna zeszła też na przerwę.

Po wznowieniu gry w drugiej połowie gdynianki dołożyły do tej różnicy jeszcze dwa trafienia. W 35. minucie było już 19:13! Świetne zawody rozgrywała w bramce Patrycja Mikszto, a po jej obronach wyprowadzano szybkie kontry, które kończyły się bramkami.

Niestety, od tego rezultatu Vistal Łączpol zaczęły tracić przewagę. W okolicach 40. minuty meczu było już tylko 22:19, a na kwadrans przed końcem 24:23. Wówczas piłkarki Jerzego Cieplińskiego zdobyły się na jeszcze jeden zryw. Zaaplikowały mistrzyniom Polski trzy bramki z rzędu i to grając w osłabieniu! Tym samym w 50. minucie wyszły na prowadzenie 27:23.

Jak się później okazało, do ostatniego gwizdka spotkania gdynianki nie zdobyły już żadnej bramki. Mikszto nadal broniła dobrze i szczęśliwie, ale jej koleżanki z pola nie potrafiły już tego wykorzystać tak jak we wcześniejszych partiach meczu.

Co gorsza ani Monika Głowińska ani Monika Stachowska nie wykorzystywały rzutów karnych! Doskonałymi interwencjami popisała się była gdańszczanka, Małgorzata Sadowska. Teraz wiemy, że już jeden z tych rzutów mógłby być na wagę zwycięstwa.

Na niewiele ponad minutę przed końcem spotkania Litwinka Aukse Rukaite rzutem z ostrego kąta zdobyła 27. bramkę dla SPR. W ostatnich kilkudziesięciu sekundach meczu to gospodynie były w posiadaniu piłki, ale na szczęście dla gdynianek kolejnej bramki już nie zdobyły. Mikszto obroniła rzut Doroty Małek, znanej lepiej pod panieńskim nazwiskiem Malczewska.

Mimo, że za faworyta meczu uznawany był zespół z Lublina, to właśnie mistrzynie Polski mogą mówić o szczęśliwie zdobytym punkcie. Za tydzień w Gdyni Vistal Łączpol czeka pojedynek z aktualnym liderem tabeli. Wynik tego spotkania już można obstawiać w naszym typerze.

Tabela po 20 kolejkach

Piłka ręczna - Orlen Superliga kobiet
Drużyny M Z R P Bilans Pkt.
1 Interferie Zagłębie Lubin 20 19 0 1 638:458 38
2 SPR Lublin 20 17 2 1 658:445 36
3 Piotrcovia Piotrków Tryb. 20 13 3 4 571:457 29
4 Vistal Łączpol Gdynia 20 13 1 6 617:510 27
5 Zgoda Ruda Śląska 20 12 0 8 555:543 24
6 Ruch Chorzów 20 9 1 10 504:542 19
7 Start Elbląg 20 8 1 11 572:583 17
8 AZS Politechnika Koszalińska 20 7 2 11 552:561 16
9 AZS AWF Wrocław 20 6 0 14 479:565 12
10 KPR Jelenia Góra 20 5 0 15 513:643 10
11 KSS Kielce 20 4 0 16 478:644 8
12 SPR Olkusz 20 2 0 18 384:570 4
Tabela wprowadzona: 2010-02-26


Pozostałe wyniki 20 kolejki ekstraklasy szczypiornistek:
Start Elbląg - Politechnika Koszalińska 30:30 (16:16), Piotrcovia - SPR Olkusz 37:14 (12:5), KPR Jelenia Góra - Ruch Chorzów 32:29 (15:16), Zagłębie Lubin - Zgoda Ruda Śląska 37:20 (21:7), AZS AWF Wrocław - KSS Kielce 32:21 (13:11).

Kluby sportowe

Opinie (89) 4 zablokowane

  • Wygrany mecz ledwo zremisowały

    • 14 13

  • Trener (1)

    Dziewczyny przegrały w ostatnich minutach . Gdzie był w tym czasie trener , który nie potrafił ustawić zespołu w trudnych na ostatnie minuty

    • 15 10

    • remis na parkiecie mistrza Polski to przegrana?

      • 11 4

  • Masz rację tom !!!

    Na 11 minut do końca meczu zawodniczki VŁ dopadła indolencja strzelecka . Według Ciebie Trener Ciepliński powinien wyregulować celowniki optyczne lub laserowe zawodniczek w które to one są wyposażone . Trudno może nam zrozumieć że coś się zacięło ale i SPR miał taki moment w meczu że stracił 4 bramki pod rząd nie mogąc wstrzelić się w bramkę przeciwnika . Jak dla mnie to zawodniczki SPR-u poczuły nóż na gardle i na tyle skutecznie zagrały w obronie że udało im się ten przegrany mecz zremisować . Ja osobiście przed meczem remis w Lublinie brał bym w ciemno i tym bardziej doceniam go już po fakcie . Szkoda mi natomiast samych zawodnicze szczególnie Stachowskiej i Głowińskiej które muszą męczyć się z myślami że było tak blisko gdyby...!!! Ale wielkie brawa za postawę w meczu należą się całej drużynie i teraz należy myśleć tylko o następnym ważnym meczu z Zagłębiem , bo na pewno będzie bardzo ciężko . Remis w tym meczu też bym wziął w ciemno. a jak będzie coś lepiej to będzie super!!!

    • 18 2

  • (2)

    Brawa dla dziewcząt z Gdyni, które w całym meczu były dużo lepsze niż opiewane mistrzynie. Szkoda że trener Ciepliński nie dał pograć dziewczynom z ławki, żeby odpoczęły te z pierwszej siódemki. W końcówce wyszło takie zmęczenie, które zaprocentowało niemocą strzelecką u Szwed czy Stachowskiej. Widać było że Szwed i Kulwińska po meczu ledwie na nogach się trzymały.

    • 8 5

    • Prawdę mówiąc, trener G. też nie był skory do zmian i prawie cały mecz trzymał na parkiecie większość starej gwardii, a z młodych tylko Wojtas i Rukaite.

      • 7 3

    • No i Rukaite też by pewnie zagrała mało lub wcale, gdyby nie kontuzja Majerek.

      • 4 0

  • (12)

    Czas na moją opinię. Szkoda, że niektórzy zamiast zainteresować się specyfiką tej trudnej technicznie gry wypisują bzdury na temat Kulwińskiej. Pati jest jedną z najlepszych kołowych w Polsce. Za darmo nie znalazła się w kadrze. Wraca ostatnia? A która ma wracać?
    Ocena zawodniczek:
    Bramka - Mikszto bardzo pozytywnie, ale miała kilka baboli, które należało obronić i mnóstwo szczęścia w końcówce, kiedy Marzec chyba ze trzy razy obstukiwała poprzeczkę i słupek. Górecka była na parkiecie - nic więcej napisać się nie da.
    Skrzydła - lewe nie istnieje. Ani Sulżycka, ani Jędrzejczyk nie grały nic. Nawet do kontry biegały, jakby miały obciążniki na kostkach. Po drugiej stronie do dobrej dyspozycji wraca Koniuszaniec i to dobry prognostyk. Nie ma zmiany, musi grać cały mecz stąd pojawiają się błędy, ale nie było ich dużo.
    Koło - fajne zagrania na dwie obrotowe. Z tego padały bramki. Stacha wie jak się ustawić na kole i wrzuciła w ten sposób bodajże dwie bramki. Kulwińska jak już dostała piłkę, też nie zawodziła. Jak dla mnie za mało na parkiecie była Szott.
    Rozegranie - Głowińska na swoim dobrym, równym poziomie. Szwed jak zwykle z przebłyskami geniuszu, ale również z niepotrzebnymi głupimi stratami. Kotova ciekawa zawodniczka. Potrafi zaskoczyć nietypowym rzutem z podłoża, czy z biodra. Wyraźnie odstaje przygotowaniem fizycznym. Po obozie w Zakopanem (o ile się utrzyma w składzie) powinno być znacznie lepiej. Stacha wykazała się dużym doświadczeniem, co w meczu przeciwko takiemu rywalowi jak SPR jest bardzo ważne. Gdyby nie karne, byłaby najlepszą zawodniczką meczu. Pozostałe grały tak krótko, że nie podlegają ocenie.

    Na koniec chciałbym zapytać autora tekstu co miał na myśli pisząc "Doskonałymi interwencjami popisała się była gdańszczanka, Małgorzata Sadowska." Była gdańszczanka? Jestem przekonany, że obraziłaby się czytając te słowa. Zawsze była i będzie gdańszczanką nawet jak będzie grała w Hiszpanii. Korci mnie, żeby podsumować grę SPRu ale chyba jeszcze się powstrzymam ;-)

    Do "wielbicieli" trenera Cieplińskiego. Czemu tak cicho? Czemu nikt z was nie chce zauważyć, że Ciepły zaskoczył SPR, a wychwalany GG nie potrafił w żaden sposób sobie z tym poradzić.
    Myślę, że mecz z Lubinem będzie jeszcze trudniejszy. Drużyna jest młodsza i z pewnością pobiega więcej niż SPR.

    • 12 4

    • (1)

      Za mało grała Szott ??? Hmmm Ja tam jej w ogóle na parkiecie nie widziałem Czyli nie grała wcale ...

      • 1 1

      • No ja też Szocika nie widziałem na boisku. Szkoda Staszki, grała chyba już prawie na wszystkich pozycjach w tym sezonie, no nie jeszcze na bramce nie grała. :)

        • 2 2

    • sun, niezła ocena.

      naprawdę.

      • 4 3

    • Do sun (4)

      Ja ogladalem chyba inny mecz!! Głowińska zagrała tragedie!! Ile nie rzucila bramek, jesli dla Ciebie rowny poziom to jej celne rzuty karne a przez caly mecz rzucic tylko 2 bramki, slabiutko rozgrywac pilke to rzeczywiscie na swoim poziomie ale w negatywnym tego slowa znaczeniu!! Stachowska jak na doswiadczona zawodniczke znow robila proste bledy, w koncowce powinna siedziec na lawie razem z Glowinska, no ale nie ma zmian wiec trener musi je trzymac, bo lepiej juz one niz Kotowa, to dopiero jest nieudolna dziewczyna!!
      Szwed odpala w koncowce "swoje" rzuty, juz sie chyba wszyscy przyzwyczaili do jej goracej glowy w koncowce, szkoda ze tylko remis

      • 3 5

      • (3)

        Pamiętaj, że dobry środek rozegrania nie odpowiada za rzucone bramki ale za płynność gry. I tego Głowińskiej nie można zarzucić. Czy pamiętasz takiego grajka jak Tkaczyk? Pamiętasz jak schodził po 60 minutach z dwoma, albo jedną bramką na koncie? A mimo wszystko grał w jednej z najlepszych drużyn w tamtych czasach! Jak można było trzymać tak słabego zawodnika w Magdeburgu?!

        • 4 2

        • (2)

          Sun , vip jak on ,ona się tam jeszcze podpisuje ,zna się na grze w palanta ,a nie na piłce racznej

          • 2 4

          • Podpisuje się wyłącznie w jeden sposób. Co do mojej znajomości piłki ręcznej. Dla mnie jest wystarczająca.

            • 0 0

          • To nie było do Ciebie tylko do vipa.

            • 1 0

    • Bardzo dobra ocena Sun brawo.

      • 4 4

    • Stachowska wykazala sie duzym doswiadczeniem... i gubila pilki w waznym momencie

      • 3 2

    • (1)

      nie do końca zgadzam si z Twoją opinią o skrzydłowych z lewej strony. Myślę, że należałoby również spojrzeć na tę kwestię z punktu ilosci podań które obie zawodniczki otrzymywały w trakcie całego meczu (i innych również). Nasz gra częstokroc zawęża sie tylko do środka a skrzydełka często pozostaja niewykorzystane. Nie chodzi mi to o to by wybielić Sulżycką czy Jędrzejczyk. Bardzo bym chciał zobaczyć obie dziewczyny w sytuacjach, gdy piłka jest zagrywana do nich częściej. Obie są bardzo szybkie i nie można im zarzucić nięchęci do gry. Obu skrzydłowym jak i pozostałym zawodniczkom życzę wszystkiego najlepszego i wygranego meczu w nadchodzącą sobotę

      • 1 2

      • Tym razem nie wyrzucałem słabej gry skrzydłowym, tylko ogólnie brak skrzydła. Po prostu ta pozycja w ataku nie była zupełnie wykorzystywana. To, czy nie dostają podań, czy źle się ustawiają to kwestia dyskusyjna i nie zamierzam teraz podejmować tego tematu.

        • 3 0

  • (3)

    Mikszto dobrze w bramce???Buhaha nie przesadzajmy

    • 11 5

    • Mikszto wręcz tragicznie w bramce!

      • 9 4

    • ... (1)

      weś sie odwal od Pati ona broniła bardzo dobrze taki hojrak z ciebie sam stań na bramce przeciw mistrzowi polski i obroń tyle co obroniła pati tylko byś krytykował a może pochwal co ?? dzięki niej łączpol wywiuzł 1 punkt z lublina

      • 0 5

      • hehehe dzieki jej mecz wygralismy?? moze jeszcze pomnik mamy jej za to postawic!!obudz sie i obejrzyj sobie jeszcze raz ten mecz i zobacz jak bronila nasza gwiazdeczka.....

        • 2 4

  • Ja za Ciebie to zrobię sun. (2)

    Spr-owi podsumuje tylko końcówkę meczu . Przez ostatnie 15 minut rzuca aż 4 bramki mając przed sobą widmo porażki. Ostatnia akcja na 25 sekund przed końcem meczu po wziętym przez Gościńskiego czasie powinna skończyć się bramką. Ale Trener Gościński , jak już na tym forum ktoś napisał nie przeszkadza grać drużynie i to jego olbrzymi sukces,pozwala na wolne dyskusje zawodniczkom zamiast rozrysować lub zalecić konkretnie wyćwiczoną zagrywkę i przechylić szalę zwycięstwa na swoja stronę. Co było widzieliśmy , rzut Doroty Małek wymuszony kończącym się czasem umożliwił obronę Mikszto - wielkie brawa Miki za tą akcję .Punkt Spr-owi uratowała tak na prawdę Ryba nie do pokonania przez ostanie 10 minut popisując się 5-cioma obronami w tym dwóch karniaków. Obydwie drużyny zagrały z podobną skutecznością w rzutach na bramki , podobną ilością strat jak również mecz był prowadzony Fair Play na co pokazuje ilość nałożonych kar na zawodniczki przez sędziów.

    • 8 0

    • A bramka w ostatniej minucie Rukajte z zerowego konta raczej nie powinna wpaść!!!

      • 7 0

    • Według mnie gdyby trener GG rozrysował ostatnią akcję SPR wygrałby mecz. Ale to moje skromne zdanie. Mając piłkę można zagrać coś wyuczonego. A nie szamotać się bez zgrania jak to zrobił SPR w końcówce.

      • 4 3

  • kibic (5)

    Stań na bramce i wynik będzie brzmiał 32-0. Jak byś nie wiedział wszystkiego nie da się obronić. Wpadają głupie bramki ale też są bronione takie do wpuszczenia których nikt by nie miał pretensji.A co do Miki to dla mnie jest to bramkarka ze ścisłej czołówki naszych bramkarek !!! W meczu z Spr-em ponad 50% skuteczności w obronie .

    • 4 6

    • (4)

      Widzę, że nie mamy co dyskutować ze znawcami. Według mnie Mikszto zagrała bardzo dobre zawody. Bramka z zerowego konta była na tyle zaskakująca i tak dobrze rzucona, że była nie do obrony. Jak grał ktoś kiedyś w ręczną to wie, że z takiego konta każdy zawodnik próbowałby wkręcać, a nie ładować pod poprzeczkę!

      • 3 5

      • (1)

        Generalnie zgoda, ale z konta można wypłacać kasę, a piłkę wkręca się z KĄTA.

        • 2 0

        • Oczywiście, że z kąta. Przepraszam bardzo, ale pisząc siedziałem w pracy i pracowałem na kontach ;-)

          • 1 0

      • do suna (1)

        Kazdy zawodnik w takiej sytulacji wali z calej sily na leb znawco sun!

        • 1 3

        • Może zawodnik ze szkoły podstawowej. Poza tym Rukaite nie rzucała na głowę, tyko wyżej (pod poprzeczkę). Mikszto nie chowała głowy!

          • 2 1

  • Nie przesadzaj ze mikszto miala ponad 50% skutecznosci jezeli jest bramkarka ze scislej czolowki to powinna nam mecz wygrac a nie wpuszczac bramke z zera(Rukaite).Zagrala slabe zawody poczatek sezonu miala o wiele lepszy ostatnie mecze pokazaly jednak ze jest bez formy jak zreszta kilka zawodnioczek z tego zespolu

    • 5 6

  • A ja nie będę nikogo krytykował, dziewczyny zagrały bardzo dobre spotkanie, stanęły na wysokości zadania, zagrały z determinacją,a błędy zdarzają się najlepszym , bo gdyby ich nie było sport byłby nudnym widowiskiem. Brawo oby tak dalej . Jeszcze słowo do wszystkich krytykantów, zajmijcie się czymś pożytecznym , a jak nie macie co robić , to przyjdźcie na trening podawać piłki, a przy okazji zobaczycie jak one ciężko pracują.

    • 11 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

SPR Arka Gdynia

 

Prezes klubu:
Beata Nowińska

Wiceprezes klubu:
Stefan Zegarlicki

Historia:

wrzesień 2019 - zgłoszenie drużyny do rozgrywek II ligi oraz zmiana nazwy zespołów we wszystkich kategoriach wiekowych na SPR Arka Gdynia

listopad 2018 - przejęcie grup młodzieżowych od GTPR Gdynia, który zakończył działalność oraz dokończenie sezonu 2018/19 pod szyldem SPR Gdynia

Kontakt:
Stowarzyszenie Piłki Ręcznej Gdynia
ul. Korzenna 5B/15​​​​​​​
81-587 Gdynia
 
 

Archiwum drużyny

wyniki w sezonie:
statystyki w sezonie:

Relacje LIVE

Najczęściej czytane