• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Na razie bez nazwisk

Jacek Główczyński
8 grudnia 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Rozmowa z Jerzym Cieplińskim

Gdy mistrz kraju plasuje się na piątym miejscu, nie może być zadowolenia. Jerzy Ciepliński nie zasłania się kłopotami finansowymi klubu. Odważnie przyznaje, że punktów powinno być więcej. Kadra akademiczek może się skurczyć nie tylko o te zawodniczki, które nie zechcą poczekać na zaległe wypłaty. Szkoleniowiec ostrzega, że może pożegnać się z tymi szczypiornistkami, które nie spełniają pokładanych w nich nadziei. Nie trudno domyślić się, o jakie nazwiska chodzi... Dzisiaj mecz w Jeleniej Górze z Vitaralem Jelfą.

- Czy jest pan zadowolony z miejsca na półmetku sezonu zasadniczego i dorobku punktowego?
- Absolutnie nie. Punktów powinno być znacznie więcej. Były szanse na to, byśmy dzisiaj byli liderem! Tę rundę trzeba rozpatrywać na dwóch płaszczyznach. Liczyłem się, że kłopoty mogą być na początku, bo nowe zawodniczki potrzebowały czasu, na wkomponowanie się do naszej drużyny. Później przyszły problemy natury organizacyjno-finansowej. Niektóre zawodniczki zaczęły prowadzić wstępne rozmowy z innymi klubami.
- Klub zalega zawodniczkom z wypłatami. Czy starano się także oszczędzać przy organizacji wyjazdów, treningów, zaplecza medycznego drużyny?
- Proszę nie odbierać tego w kategoriach, że płaczę, czy się skarżę, ale my od lat staramy się robić wszystko po jak najniższych kosztach. Nie stać nas na to, by pojechać na mecz dzień wcześniej. Najczęściej do odleglejszych miejsc podróżujemy nocą, a potem dziewczyny mają jeszcze hotel, by ewentualnie sobie pospać. Tak będzie i dzisiaj w Jeleniej Górze. Nie staramy się oszczędząć na medycynie. Dr Paweł Cieśla otacza nas bardzo dobrą opieką, choć w ostatnim czasie cieszymy się obaj, że raczej kontuzje omijają drużynę.
- Po meczu w Piottkowie zapowiedział pan ostrą rozmowę z drużyną. W niektórych przypadkach dostrzegł pan mniejsze zaangażowanie niż zwykle. Komu dostało się najmocniej?
- Uważam, że osiągnęlismy taki poziom sportowy, że pokrzykiwanie, zastraszanie czy zmuszanie kogoś do czegoś, nic nie da. Zawodniczki muszą mieć świadomość o co grają, a swoją pracę wykonywać z entuzjazmem. Jeśli im przestaje zależeć, to przede wszystkim szkodzą same sobie.
- W Jeleniej Górze chyba nie będzie kłopotów z motywacją. Vitaral to jeden z nielicznych krezusów. Warto pokazać się potencjalnemu pracodawcy. Zgodzi się pan z takim sądem?
- Trzeba się liczyć z tym, że jedna czy dwie zawodniczki nas opuszczą. Ale proszę pamiętać, że nie musimy czekać z założonymi rękoma na rozwój sytuacji. Gdy zobaczymy, że którejś szczypiornistce nie zależy na grze w Nacie, nie spełnia pokładanych w niej nadziei, to możemy z takiej zawodniczki zrezygnować.
- Odpowiedź na pytanie, o co zagra Nata w drugiej rundzie, jest chyba dzisiaj wróżeniem z fusów, skoro nie wie pan na kogo tak naprawdę może liczyć do końca sezonu.
- Na pewno niektóre ogniwa drużyny lepiej funkcjonowały, do innych są zastrzeżenia. Proszę wybaczyć, ale na razie nie będzie nazwisk. Jeśli chodzi o liczbę zawodniczek, to nie obawiam się przyszłości. Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym tygodniu zatwierdzimy do gry Edytę Chudzik, mamy też własne wychowanki... Problem może się pojawić z jakością naszych szeregów. Nawet teraz cały czas pracujemy nad najbardziej podstawowymi założeniami technicznymi, czyli celnością rzutu, podania, chwytem... Jeszcze większe odmłodzenie zespołu doprowadzi do konieczności nasilenia tych działań, co musi odbyć się kosztem zagadnień taktycznych.


NATA AZS AWFiS - PIERWSZA RUNDA SEZONU 2004/2005
6 zwycięstw - 1 remis - 4 przegrane, 13 punktów, stosunek bramek 324:279, V miejsce w tabeli.
Mecz po meczu
Vitaral Jelenia Góra 26:30 8.12
Gościbia Sułkowice 11.12 35:25
Pogoń Żory 39:27 18.12
Zgoda Ruda Śląska 15.01 21:25
Zagłebie Lubin 27:26 22.01
SPR Lublin 29.01 29:29
Sośnica Gliwice 5.02 42:20
Łącznościowiec Szczecin 27:26 12.02
EB START ELBLĄG 19.02 21:25
Politechnika Koszalin 28:16 26.02
Piotrcovia 12.03 29:30
Na pierwszym miejscu mecze u siebie, w przypadku drugiej rundy - terminy spotkań.

Snajperki
Karolina Kudłacz skrzydłowa 66
JustynaŁabul rozgrywająca 42
Monika Stachowska obrotowa 39
Olena Kamielina rozgrywająca 38
Agnieszka Wolska rozgrywająca 38
Hanna Strzałkowska skrzydłowa 37
Daria Bołtromiuk rozgrywająca 31
Agnieszka Truszyńska rozgrywająca 25
Agnieszka Kapała skrzydłowa 4
Agnieszka Tyda rozgrywająca 3
Wioleta Serwa rozgrywająca 1
Lucyna Wilamowska skrzydłowa 0
Alesia Korabawa bramkarka 0
Beata Piłatowska bramkarka 0
Małgorzata Sadowska bramkarka 0

Zobacz także

Opinie (16)

  • o fachowcach

    Wypowiedz Panow gwiazdorow z AWFiS jest dla mnie smieszna. Wzajemne pozdrawianie i bronienie swoich tylkow jest przerazajace. Wali sie klub, a my nad jego grobem wypijemy poloweczke!!! Tak bedzie - juz widze dyr. M. jego kolege od pieniazkow D. Z. chyba nie dajac kasy przez pol roku na dobra bibke uzbieral. Oczywiscie nikt nie jest winny sytuacji (tak rozumuje z wnioskow moznych). Ja winnych znajduje i jako pewnie jedyny nie uwazam za winnego rektora Czerwinskiego. Przyprowadzenie Wybrzeza na wiejska nie spowodowalo upadku druzyny zenskiej. Przeciez wybrzeze juz bylo w zeszlym sezonie. To ze teraz chlopcy dostali troche wiecej... Czas dojsc kto dzielil pieniadze? Nie byl to rektor honorowy! Jest w klubie taki czlowiek, ktory w zeszlym sezonie robil wszytsko dla Naty i kazdemu ktory chodzi nie tylko zeby pooogladac tylki zawodnikow sie kojarzy z tym zespolem. W tym sezonie calkowicie odcial sie od druzyny. Co bylo przyczyna? Na poczatku wszyscy sie glowili. Teraz jest sprawa jasna, mial wglad na konto druzyny. Tym czlowiekiem jest R. M.

    • 0 0

  • Brawo dla pracownika AWFiS

    Dobrze sie sklada, ze wreszcie ktos taki zabiera glos. Niestety -takie i temu podobne mozliwosci stwarzaja szanse wszystkim na wziecie udzialu w dyskusji. Zaczynaja wiec dyskutowac pieniacze i niezorientowani, albo sfrustrowani nie znajacy faktow, albo lubiacy zamieszac plotkami.
    Uwazam,ze obwininie zawodniczek jest niesprawiedliwe i niesluszne. One zaakceptowaly propozycje klubu i wierzyly w dotrzymanie warunkow kontraktow.To nie artystki cyrku, ktore moga skakac z miasta do miasta wowczas, gdy w jednym klubie sie wali. Za podpisaniem kontraktu ida inne wyrzeczenia jak np. rozstanie z rodzina, przyjaciolmi.Rozumiem wiec dzisiejsze rozczarowanie Natalek. Chcialbym zobaczyc dyrektora M wedrujacego od miasta do miasta - za hlebem, albo rektora C, ktory jutro w stolicy, po miesiacu np. w Gorzowie mebluje swoj gabinet, a po kolejnych miesiacach tapetuje biuro w Katowicach.
    Nie podpisujcie swoich tekstow- jezeli nie chcecie, ale przemyslcie dobrze, co chcecie napisac !Oczernianie i wylewanie kublami brudow nie pomoze w znalezieniu sensownych rozwiazan...a moze w Gdansku jest zbyt malo miejsca dla kilku druzyn p.recznej. Szczegolnie teraz, gdy po okresie centralnych dofinansowan, trzeba szukac sponsorow. To zadanie dla dzialaczy. Wiec albo wykaza sie oni operatywnoscia, albo - po Spojni, Starcie, Wybrzezu, Lechii i Baltyku zniknie z mapy pilki recznej kolejny przedstawiciel Wybrzeza ???

    • 0 0

  • KIEDY CZYTAM TAKIE WYPOWIEDZI SMIECH SMUTERK I POLITOWANIE CISNA MI SIE NA USTA

    Widac poprzenicy niedokładnie czytaja opinie bo doskonałe,wyczerpujace odpowiedzi na wasze bezsensowne pytanka mozna znalesc min w opiniach Dedala,Diablo,Przemka itd.Dla przypomnienia: W czerwcu o ile dobrze pamietam problemów nie było miał nawet byc dołaczony nowy sponsor tytularny "LOTOS" wiec nikt nikomu oczu nie mydlił(To ze pan rektor nazwijmy go tu "C" chciał upiec dwie pieczenia na jednym portfelu odbija sie czkawka do dzis.Po drugie jeden z poprzedników(pozdrawiam) napisał i miał tu ogrom racji ze to nie Cieplinski stawia pieczatke na kontraktach,tylko proponuje stawki a "C" lub "M" wyraza zgode.A skoro wyraza zgode to musi byc pewny ze pieniadze te beda wpływały na ich skromne konto.Czy byli pewni..? "umowa ustna była zawarta" Tak mówia wielkie głowy biznesu.Po trzecie w waszych chlewikach musi byc sporo pomyj skoro nie rozumiecie tego ze dzieczyny szukaja pewnego jutra,pewnego obiadu i kolacji w innych klubach.Zyc w dzisiejszych czasach w niepewnosci kiedy ma sie jeszcze kogos na utrzymaniu nie jest miła sprawa,tym bardziej jak sie ma kilka dobrych propozycji pracy,nie zycia z miesiaca na miesiac.Rozumiem je,choc jest zal ze to sie wtedy sypnie do konca.Po czwarte drogi znawco spraw finansowych czytaj uwaznie gazetki bo tam zamieszczono ostatnio jeden (nie wiem z ilu) przykład gospodarowania jak powiedziałes pieniazkami które sa "nie mieszane na kontach obu druzyn".Przyznaje Ci racjie na kontach nie , ale przet tym jak tam wpływaja np-pieniadze od prezydenta podział 20% do 80% dla chlopaków.Zdecydowanie sprawiedliwie,przypomne ze to jeden z przykładów ujawnionych przez prase.Jeszcze jedno dziewvzyny przegrywaja od tygodnia a z kasa były problemy juz w sierpniu o ile dobrze pamietam.Wielka szkoda ale i tak dobrze sie trzymały wiedzac ze kazde ich potkniecie klubowiczów bardziej cieszy niz wygrana.Jak normalnie funkcjionowac w chorym srodowisku...Jak to zakonczyc...Tu jest problem,bo wiem ze zaraz jeden głupek z drugim zada te same pytania, doda 3razy ha ha i bedzie uwazał sie wielkim mówca.Jednak zapozycze koncówke od jednego z poprzedników "to kwestia ile kopów wytrzyma lezacy" Teraz nie ogladamy Naty na meczach ogladamy trupa któremu niedługo zaczna odpadac rece i nogi.Jako jeden z kilku prawdziwych kibiców i znawców tematu akademickiego brudu wyrazam zal ze "kolejny zespół znika z mapy Gdańska"

    • 0 0

  • A może czas na zmiany w sztabie szkoleniowym! Może z tymi trenerami jest już nie po drodze, albo z tym pierwszym i dac drugiemu poprowadzic samodzielnie?
    Może metody szkoleniowe nie pasują do tego zespołu, bo nie tylko są winne zawodniczki ale trzeba dopasowac "materiał do kroju!"
    Z takim potencjałem zmienić styl gry który przyniesie i jednym i drugim - w tym przypadku klubowi radosć ze zdobytych punktów!Ja nie sadze ze NATA przegrała w Piotrkowie po walce!Tam musiał być oddany mecz, może ktoś chciał pokazac kto rządzi w zespole, albo panienki już mają poukładane gry w innych zespołach!? Ja dalej twierdzę że pod względem potencjału to jest najlepszy zespół w Polsce tylko brakuje im czegoś, ale czego to nie wiem, i nie sadze żeby to była kasa, bo jak tak to jest już wypaczenie sportu, że kozysci materialne sa na pierwszym miejscu!

    • 0 0

  • jest w tym dużo prawdy ... hahaha

    ile prawdy ... pewnie wynikiem wstrętnej, szowinistycznej, meskiej przebiegłości jest to, ze Natalki nie potrafiły wyprowadzić choćby jednej skutecznej akcji na bramke przeciwniczek, ze nie potrafiły dorzucić do bramki .... Oczywiście winny moze byc także prof. Czerwiński, trener Ciepły czy wszyscy (takze juniorzy i młodzicy) męskiej piłki recznej. Oczywiście winni są takze sedziowie, czarne dziury w kosmosie i plamy na słońcu .. oraz wzrost cen skupu buraków w Pierdziszewie ... bo przeciez Natalki sa (jak zawsze) doskonałe i wspaniałe. Może gdyby Natalki wzieły sie wreszcie za granie i wygrywanie znalezliby sie sponsorzy takze dlas nich???? Na razie - gdybym nawet miał pare nadmiarowych złotych - na pewno nie przeznaczyłbym na sponsorowanie tych babeczek ....

    • 0 0

  • przestańcie gadać głupoty ....

    Przestańcie gadać głupoty - za chwile banda nawiedzonych i całkiem niekompetentnych "komentatorów" orzeknie (z sobie tylko własciwą nieomylnością i wszechwiedzą... hahaha), że finansowej porażce Naty winni sa jedynie zawodnicy meskiej ręcznej .... Prawda jest taka, że to oni oddali swoje stypendia (za ostatni miesiąc), zeby dziewczyny z Naty dostały swoje pieniadze ... Meska ręczna ma swoje - całkowicie odrębne konto i swoich sponsorów (o ile jeszcze tacy są) i swój własny rozrachunek finansowy - o czym panowie Przybylski, Malec i inni powinni poinformować publicznie. Autonmia finansowa była podstawowym warunkiem przyjęcia męskiej ręcznej do AZS-u, zeby nie mówiono, ze ograbiaja innych z pieniedzy. Stypendia meskiej recznej są nieporównywalnie mniejsze niz kobiecej ... pewnie tak powinno być, skoro mężczyżni sa jesze na dorobku a kobiety siegnęły po majstra. Ale skoro dyskusja zeszła na tak niski poziom (cudzych pieniedzy) - warto moze byłoby publicznie i otwartym tekstem powiedzieć kto i jakim prawem ściągał wzmocnienia do Naty, skoro od czerwca wiadomo było, ze budzet nie wytrzyma nawet utrzymania dotychczasowego składu ... ktos sciągnął nowe zawodniczki obiecując im "złote góry" - a więc kto na prawdę jest winny tego krachu finasowego i jakim prawem to robił. Zupełnie innym tematem jest kompromitujące wręcz zachowanie i gra zawodniczek Naty w ostatnich meczach ... skoro nie sa w stanie dorzucic piłki do bramki, czy przeprowadzic choćby jednego skutecznego ataku na bramke przeciwniczek (czego mielismy widoczne dowody w ostatnich 3 meczach) - może zamiast żądać wysokich honoraiów powinny albo zacząć garc, albo poszukać innego "jelenia" :) , który za ich popisy zapłaci im dużą kasę.

    • 0 0

  • jest w tym duzo prawdy.T o wina p.czerwinskiego ktory,chce za wszelka cene utrzymac chlopakow.A rozwalic druzyne zenska

    • 0 0

  • Jak rok temu Ciepliński poprowadził dziewczyny do MP to nikt złego słowa nie powiedział o jego sposobie trenowania czy prowadzenia meczy, wielcy kibice.Zawodniczki dobrze wiedziały jakim jest trenerem zanim podpisywaly kontrakty. To nie jego wina ze dziewczyny chca odchodzic z klubu w którym stawia sie na meska piłke reczna i ze nie ma srodków na utrzymanie zaspołu a zaległosci siegaja zeszłego roku. Brak kasy i perspektyw odbija sie zawsze na grze. Nie rozumiem dlaczego siada sie na wszystich ludzi,którzy zapierniczaja od rana do nocy zeby utrzymac Nate przy zyciu.Moze czas powieszac psy na tych co pociagaja za sznurki? Na tych co z pełna premedytacja zadaja cios po ciosie i patrza jak przeciwnik pada na deski.Nie ma sie co oszukiwac Naty juz nie chca na uczelni,juz sie wystarczajaco wpisała w historie Gdańska.Teraz to juz tylko kwestia ile kopów wytrzyma lezacy.

    • 0 0

  • Fachowiec

    Ciepliński wielo letni trener kadry dobrze że go już nie ma na tym stanowisku jak trener z takim doświadczeniem moze ustawic na poczatku meczu wysoką obrone przeciwko Vitaralu który boryka sie z wielkimi osłabieniami i nie ma obecnie dziewczyny która by rzucała bramki z drugiej lini.Ciepliński jak już nie miał żadnej kocepcji na gre to wstawiał Kudłacz na każdą pozycje po za bramką i kołem gratuluje Nacie takiego wielkiego fachowca

    • 0 0

  • martini dwa i na końcu masz racje to jest treser a nie trener

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane