Jeśli koszykarki Lotosu PKO BP wygrają raz w Gorzowie, to wówczas zdobycie mistrzowskiego tytułu mogłyby świętować w Gdyni w najbliższą niedzielę. Ale podopieczne Jacka Winnickiego mistrzowskiej korony nie chcą odkładać na później. W czwartek o godzinie 18.15 i w piątek o 18.00 zagrają na wyjeździe. Komplet wygranych nad KSSSE AZS PWSZ pozwoliłby im od razu sięgnąć po złoto.
-
Łatwo w Gorzowie nie będzie, ale wierzę, że stać nas na dwa zwycięstwa - zapewnia
Jacek Winnicki. Szkoleniowiec gdynianek chwalił po pierwszych grach przede wszystkim za walkę oraz grę w defensywie. -
Od obrony w koszykówce wszystko się zaczyna. Jeśli dobrze bronisz, to łatwiej się gra w ataku, pod warunkiem, że z tej defensywy potrafi się szybko przejść do ataku. A moje zawodniczki na pewno potrafią to robić. Ponadto nie były o dla nich straconych piłek. Walczyły o nie nawet rzucając się na parkiet - chwalił trener.
Jednak swoje aspiracje mają również gorzowianki. Wcale nie zamierzają zbyt długo płacić frycowego związanego z pierwszym występem w historii klubu w finale play-off. -
W Gdyni pokazałyśmy, że jesteśmy w stanie walczyć z Lotosem PKO BP Gdynia jak równy z równym. U siebie chcemy wygrać dwa razy i wrócić do Gdyni - odgrażała się rutynowana rozgrywająca KSSSE AZS PWSZ,
Edyta Koryzna.
W finale rywalizacja toczy się do czterech zwycięstw. Na razie 2-0 prowadzi Lotos. Dwa najbliższe mecze odbędą się w Gorzowie. Jeśli nie wyłonią one mistrza, to koszykarki będą przenosić się już do końca rozgrywki raz do jednego raz do drugiego miasta wedle schematu Gdynia-Gorzów-Gdynia. Najpóźniej rozstrzygnięcie zapadnie 2 maja, a najwcześniej już w... piątek.
Playoff
Ćwierćfinały
| Lotos PKO BP Gdynia |
3 |
| Utex ROW Rybnik |
0 |
| Wisła Can Pack Kraków |
3 |
| Energa Toruń |
0 |
| CCC Polkowice |
3 |
| Duda Super Pol Leszno |
0 |
| KSSSE AZS PWSZ Gorzów |
3 |
| INEA AZS Poznań |
0 |
Półfinały
| Lotos PKO BP Gdynia |
3 |
| Wisła Can Pack Kraków |
0 |
| CCC Polkowice |
0 |
| KSSSE AZS PWSZ Gorzów |
3 |
Finał
| Lotos PKO BP Gdynia |
3 |
| KSSSE AZS PWSZ Gorzów |
0 |
Gorzowianki z pewnością na własnym parkiecie spróbują zabrać po perfekcji swoją ulubioną obroną strefową. Ale i na to Lotos PKO BP ma receptę, a nawet dwie. Jedną z nich wcielił w życie w pierwszym, a drugą w drugim meczu. -
Ta strefę można rozbić rzutami z dystansu albo grając przez środek, pod kosz. Najlepiej zagrać w Gorzowie i jedno i drugie - mówi
Alana Beard, której gra z powodu dolegliwości mięśnia dwugłowego stoi pod znakiem zapytania.
Poza Beard, oczywiście w pełni sił, rywalki trafieniami z dystansu mogą nękać
Tamika Catchings,
Katsiaryna Snitsina i
Paulina Pawlak. Natomiast przeniesienie walki pod kosz to pole do popisu przede wszystkim dla
Ivany Matović,
Magdaleny Leciejewskiej i
Emilji Podrug, choć i młoda
Marta Jujka udowodniła, że może pomóc w obu elementach, bo w Gdyni popisała się nawet jedną "trójką".
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
