- 1 Momoa spotkał się z Michalczewskim (58 opinii)
- 2 Lechia dostała licencję, ale i karę (73 opinie)
- 3 Neptun gotowy już na derby. A ty? (77 opinii)
- 4 Nowy silnik i chęć zwycięstwa żużlowców (37 opinii) LIVE!
- 5 Sędzia z finału MŚ 2022 wraca na derby (49 opinii)
- 6 W Arce na derby po półmaratonie? (75 opinii)
Napoleon do domu
18 października 2002 (artykuł sprzed 21 lat)
VBW Gdynia
Piątym rywalem koszykarek Lotosu VBW Clima Gdynia w Sharp Torell Basket Lidze jest Zapolex Eureka Toruń, beniaminek ekstraklasy. Spotkanie Dawida z Goliatem rozpocznie się w hali GOSiR w sobotę o zaskakującej porze (15.00).
Dla Chasity Melvin, amerykańskiej skrzydłowej, będzie to debiut w naszym zespole w meczu ligowym. Długonoga koszykarka będzie musiała rozstać się ze swoim przyjacielem. Towarzyszący jej zawsze kot Napoleon ma zostać tym razem w domu. Pojedynek będzie dla gdynianek, zresztą tak jak większość w krajowych rozgrywkach, czystą przyjemnością. Oba zespoły dzielą "lata świetlne" w każdym elemencie koszykarskiego abecadła. - Notujemy jednak zwyżkę formy i to nas cieszy - zapewnia Krzysztof Skowroński, dyrektor toruńskiego klubu.
Krzywa wznosząca Zapoleksu nie dotyczy kolejnych zwycięstw, gdyż zawodniczki Jarosława Zawadki przegrały komplet trzech spotkań w ekstraklasie. Rzecz dotyczy punktów zdobywanych w kolejnych meczach. Z ŁKS było 38:77, a w dwóch pojedynkach z PZU Polfa Pabianice 44:73 i 53:81. Małe, a cieszy.
Zespół z Torunia ma jednak znacznie większe zmartwienia. W meczu z łodziankami poważną kontuzję kolana (pęknięcie łąkotki oraz naderwanie więzadeł) odniosła Katarzyna Kurzątkowska, jedyna środkowa w drużynie. Optymistyczna wersja mówi, że 19-latka wróci do gry w lutym. Bardziej realne jest jednak to, że w tym sezonie nie wyjdzie już na parkiet. - To mecz z gatunku tych nie do wygrania. Jeśli rozmiary porażki nie będą kosmiczne, to będziemy się cieszyć - twierdzi dyrektor Skowroński.
Mecz rozpocznie się już o 15.00 na prośbę gości. Ekipa z grodu Kopernika chce przyjechać do Gdyni w sobotę i wrócić do domu jeszcze tego samego dnia. Oba miasta dzieli bowiem ledwie 170 km. Najbardziej zadowolona z takiego obrotu sprawy jest Agnieszka Bibrzycka. Blondwłosa "Biba" w poniedziałek obchodzi 20 urodziny, ale imprezę z tej okazji organizuje w sobotę. - Lepiej być nie mogło. Szybko załatwimy sprawę z Toruniem i potem będzie więcej czasu na przygotowanie imprezki i zabawę - mówi skrzydłowa z Gdyni.
Dla Chasity Melvin, amerykańskiej skrzydłowej, będzie to debiut w naszym zespole w meczu ligowym. Długonoga koszykarka będzie musiała rozstać się ze swoim przyjacielem. Towarzyszący jej zawsze kot Napoleon ma zostać tym razem w domu. Pojedynek będzie dla gdynianek, zresztą tak jak większość w krajowych rozgrywkach, czystą przyjemnością. Oba zespoły dzielą "lata świetlne" w każdym elemencie koszykarskiego abecadła. - Notujemy jednak zwyżkę formy i to nas cieszy - zapewnia Krzysztof Skowroński, dyrektor toruńskiego klubu.
Krzywa wznosząca Zapoleksu nie dotyczy kolejnych zwycięstw, gdyż zawodniczki Jarosława Zawadki przegrały komplet trzech spotkań w ekstraklasie. Rzecz dotyczy punktów zdobywanych w kolejnych meczach. Z ŁKS było 38:77, a w dwóch pojedynkach z PZU Polfa Pabianice 44:73 i 53:81. Małe, a cieszy.
Zespół z Torunia ma jednak znacznie większe zmartwienia. W meczu z łodziankami poważną kontuzję kolana (pęknięcie łąkotki oraz naderwanie więzadeł) odniosła Katarzyna Kurzątkowska, jedyna środkowa w drużynie. Optymistyczna wersja mówi, że 19-latka wróci do gry w lutym. Bardziej realne jest jednak to, że w tym sezonie nie wyjdzie już na parkiet. - To mecz z gatunku tych nie do wygrania. Jeśli rozmiary porażki nie będą kosmiczne, to będziemy się cieszyć - twierdzi dyrektor Skowroński.
Mecz rozpocznie się już o 15.00 na prośbę gości. Ekipa z grodu Kopernika chce przyjechać do Gdyni w sobotę i wrócić do domu jeszcze tego samego dnia. Oba miasta dzieli bowiem ledwie 170 km. Najbardziej zadowolona z takiego obrotu sprawy jest Agnieszka Bibrzycka. Blondwłosa "Biba" w poniedziałek obchodzi 20 urodziny, ale imprezę z tej okazji organizuje w sobotę. - Lepiej być nie mogło. Szybko załatwimy sprawę z Toruniem i potem będzie więcej czasu na przygotowanie imprezki i zabawę - mówi skrzydłowa z Gdyni.