• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nata AZS AWFiS - Meble-Ryś 43:19

jag.
13 grudnia 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Do trzynastu zawodniczek stopniała kadra mistrzyń Polski. Ale na tle Mebli-Rysia Gościbii Sułkowice i tak Nata AZS AWFiS Gdańsk prezentowała się okazale. Gospodynie na pożegnanie 2004 roku we własnej hali rozgromiły rywalki 43:19 (26:9). To rekord sezonu akademiczek, zarówno jeśli chodzi o liczbę strzelonych, jak i straconych bramek.

NATA: Piłatowska, Sadowska - Stachowska 5, Łabul 3, Bołtromiuk 4, Wolska 10, Kudłacz 6, Strzałkowska 5, Truszyńska 1, Kapała 1, Serwa 5, Wilamowska 3.
GOŚCIBIA: Cyrek, Flejtuch - Łakomy 5, Podoba 4, Bartkiewicz 3, Postawa 2, Piwowarska 3, Kowalcze 1, Norek 1, Ślusarz, Nędza.
Sędziowali: Chodysz (Koszalin) i Tarczykowski (Osina).

Beata Piłatowska w bramce, Hanna Strzałkowska i Karolina Kudłacz na skrzydłach, Monika Stachowska na kole oraz druga linia w składzie: Daria Bołtromiuk, Justyna Łabul, Agnieszka Wolska - tak zaprezentowała się Nata w wyłącznie polskim wydaniu. To ustawienie, bez żadnej zmiany grało aż do przerwy.

- Spróbujemy grać w tym ustawieniu. Zresztą większego wyboru nie ma. Gdy dojdzie Edyta Chudzik, a liczę, że stanie się to w najbliższych dnia, będziemy mogli coś pozmieniać w obronie. W żadnym wypadku nie odsuwam Agnieszki Truszyńskiej. Po prostu szukam alternatywy na środku rozegrania. A kapitan drużyny, poza drugą linią zamierzam także wykorzystywać jako obrotową - przyznaje Jerzy Ciepliński, trener mistrzyń Polski.

Gospodynie po raz pierwszy w tym seoznie nie wypełniły wszystkich miejsc w protokole, ale jeszcze mniej zawodniczek miała Gościbia. Irina Artsiomenka wyjechała z Białorusią na mistrzostwa Europy, a cztery inne zawodniczki odmówiły gry z powodu zaległości finansowych. Z tych, które przyjechały, najwięcej ochoty do walki przejawiała Małgorzata Łakomy. Zawodniczka bardzo dobrze pamiętana w Gdańsku z czasów gry w akademickiej drużynie pod panieńskim nazwiskiem Piątkowska, jako jedyna radziła sobie z gdańskimi bramkarkami przy karnych.

Przyjezdne pierwszą bramkę zdobyły w 6 minucie, gdy przegrywały 0:5. Naty tego dnia nie ograniczało nawet liczebne osłabienie. Przed przerwą taki okres wygrała 3:0, a Piłatowska obroniła karnego Marii Podoby. Po przerwie przez 92 sekundy miejscowe broniły się bez dwóch zawodniczek, ale po obronie karnego przez Małgorzatę Sadowską ze skuteczną kontrą wyszła Lucyna Wilamowska. Zdobyła pierwsze bramki w tym sezonie, a Wioletta Serwa zdobyła więcej trafień w ciągu pół godziny niż w poprzednich meczach w barwach Naty. Co więcej pozyskana z Katowic zawodniczka popisała się kilkoma błyskotliwymi akcjami zarówno ze skrzydła, jak i z drugiej linii.
Głos Wybrzeżajag.

Opinie (4)

  • azs awis gdańsk

    nata wspaniale wygrać tak wysoko to bardzo okazale hip hip hura hura hura a szkoda że to ostatni meczw tym roczku co nie :< Nata AZS AWFiS Gdańsk - Gościbia Sułkowice 43:19 (26:9)

    • 0 0

  • azs awis gdańskNata AZS AWFiS Gdańsk - Gościbia Sułkowice 43:19 (26:9)

    nata wspaniale wygrać tak wysoko to bardzo okazale hip hip hura hura hura a szkoda że to ostatni meczw tym roczku co nie :< Nata AZS AWFiS Gdańsk - Gościbia Sułkowice 43:19 (26:9)
    Nata AZS AWFiS Gdańsk - Gościbia Sułkowice 43:19 (26:9)

    • 0 0

  • brawo Lucyna

    ciesze sie ze strzelonych bramek.Mam nadzieje ze dalej bedziesz rzucac. Trzymam kciuki.

    • 0 0

  • Wyrzucaja z klubu dwie zawodniczki zeby zatrudnic inna! Ludzie czy wy widzicie to co robicie? Po co zatrudniacie Chudzik? Zeby miec wiecej do placenia? Moze zwolnijcie wszystkie oprocz podstawowej siodemki! Debile!!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane