- 1 Kto i jak przyjedzie na derby z Arką? (152 opinie)
- 2 Lechia dokonała rzadkiej sztuki w XXI wieku (31 opinii)
- 3 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (10 opinii)
- 4 Hokeiści dalej od utrzymania w elicie (20 opinii)
- 5 11-letnia ninja podbija świat (8 opinii)
- 6 Kiedy awans Arki? Dobrotka na dłużej (134 opinie)
Nerwowo u gdańskich żużlowców
Energa Wybrzeże - żużel
Porażka w Pile spowodowała dużą nerwowość w gdańskim obozie. Zaczęło się szukanie winnego. Ale chyba wszystko wraca do normy. Wczoraj w siedzibie klubu doszło do spotkania Grzegorza Dzikowskiego z Tomaszem Cieślewiczem. Rozmowa trwała ponad dwie godziny. Trener i zawodnik wyjaśnili sobie kilka spraw. Najstarszy z braci jest do dyspozycji szkoleniowca Lotosu. Nadal nie wiadomo, kiedy powróci do drużyny Marek. W poniedziałek powiedział nam, że chciałby wystąpić już w Zielonej Górze, ale nie wie czy pozwoli mu na to stan kolana.
Uszczupleniu uległa kadra gdańskiej drużyny. W tym sezonie nie zobaczymy już w plastronie Lotosu Pawła Duszyńskiego. "Duszek" w niedzielę wyjechał do Anglii. Z podobnymi planami nosił się Adam Fajfer. "Faja" twierdził, że nie ma na czym jeździć i już nie już w tym sezonie w barwach Lotosu. - Trzeba z czegoś żyć - powiedział nam Fajfer. - Nie mam na czym jeździć, a muszę utrzymać rodzinę. Lepiej będzie pójść do pracy. Jeśli nie będę miał sprzętu, dołączę do szwagra - dodał najstarszy stażem w gdańskiej drużynie zawodnik. Adama nie zabraknie jednak w kolejnych meczach. Zamówione zostały części do motocykla, a silnik trzeba odwieźć do mechanika. - Na torze nie ma współpracy. Każdy jedzie dla siebie. Zamiast pomagać, przeszkadzamy sobie. Szkoda byłoby tak głupio spaść z ekstraligi - stwierdził.
Kibiców z pewnością ucieszy wiadomość, że niedługo na tor powinien wrócić Dawid Cieślewicz. Średni z braci doznał kontuzji 1 czerwca. Rehabilitacja przebiega prawidłowo, zawodnik pali się do jazdy. O tym. czy wystąpi w meczach Lotosu zadecydują lekarze.
Najmniejsze pretensje można mieć do Tomasza Chrzanowskiego i Roberta Kościechy. Wychowankowie Apatora Toruń byli najlepszymi zawodnikami gdańskiej ekipy w Pile. Zapytaliśmy ich czy w parkingu widać było, że atmosfera w klubie nie jest dobra. - Nie przebywam na stałe w Gdańsku i nie wiem, co się dzieje na miejscu - przyznał "Chrzanik". - W parkingu, podczas meczu wszystko było w porządku. Nie zauważyłem, by były jakieś napięcia. Nie ma żadnych konfliktów. Szkoda meczu w Pile. Zdobyłem 14 punktów, ale bardziej byłbym zadowolony, gdybym przywiózł osiem, a spotkanie zakończyłoby się naszą wygraną. Byłoby to dla mnie nawet korzystniejsze finansowo. Przed meczem mieliśmy obiecane, że w przypadku zwycięstwa dostaniemy podwójną wypłatę. Niestety, motywacja nie wystarczyła - dodał lider Lotosu.
Kościecha nie chciał komentować informacji o konflikcie między trenerem i braćmi Cieślewiczami. - Mogę powiedzieć tylko tyle, że nie zauważyłem, by atmosfera w zespole się pogorszyła - stwierdził "Kostek". - Jeśli chodzi o mecz w Pile, nie mam do siebie zastrzeżeń. Robiłem co mogłem, żebyśmy wygrali. Nie wyjechałem do piętnastego biegu, bo byłem obolały po upadku. Wynik był rozstrzygnięty, nie musiałem ryzykować - dodał Robert.
W Pile zabrakło Briana Kargera. Trener Dzikowski do końca wierzył, że Duńczyk zostanie zwolniony przez duńską federację z udziału w mistrzostwach świata na długim torze i przyjedzie do Polski. Na pewno nie zabraknie Kargera w Zielonej Górze. Duńczyk został zgłoszony do programu pod numerem piątym.
Kluby sportowe
Opinie (22)
-
2003-08-27 00:34
Gdzie te zgranie ?
Każdy jeżdzi tylko dla kasy ia agdzie te zgranie zespołu a jezdzi sie dla kibiców,bez cieslaków tomak i marka tez zostaniemy w lidze!!!!Pozdrowienia dla dwóch panów z torunia tak dalej!!!!to bedzie premia!!
- 0 0
-
2003-08-27 00:42
SKŁAD NA ZIELONA GÓRE
1 CHRZANOWSKI 12 Punktów
2 KOSCIECHA 8
3 Briana Kargera 7
4 M.CIESLEWICZ 6
5 Laukkanen 10
6 T.CIESLEWICZ(D.C) 3
7 FAJFER(GIZYCKI)
WYNIK GDANSK 46:44 ZIELONA GORA CZY TO JEST MOŻLIWE??MOIM ZDANIEJ TAK- 0 0
-
2003-08-27 00:53
niby jush wszystko wrocilo do normy ale my kibice wiemy i tak ze dzikowski nie nadaje sie na trenera on chyba tesh o tym wiem bo sobie nie radzi ale trzymaja go tam pieniedzę, zreszta czego nie robi sie dla pieniedzy, najlepiej to wiedzą nasi zawodnicy ...
Jak nie było kasy w tamtym sezonie bylo 100x lepiej...
Teraz czeka nas nastepny mecz, bedzie karger i kai, moze bedzie marek i dzikowski znowu powie "wygramy!" mam dobry zespół a rzeczywistość znowu bedzie inna do której sie przyzwyczailiśmy a dzikowski pozostanie znowu z swoją wyobraźnia że jest dobry trenerem...- 0 0
-
2003-08-27 01:43
Będzie pięknie.
Niewim czy nasi zawodniey czyli GKS-u
sa świadomi tego że ,GKS Wybrzeże to My
Kibice, a oni sątylko najemnikami .po zakończonym
sezonie rozliczymy ich napewno .- 0 0
-
2003-08-27 02:14
Panie Dzikowski.
Do końca sezonu pozostało jeszcze parę meczy
a pan wypowiada się że mamy pełny skład oczywiście że tak co tam jeden junior słabszy
sztuka liczy się ,8 punktów czy 2 albo 1 to nic przy zdolnościach naszego trenera ja trzeba będzie sam zastąpi Marka C i przywiezie 12albo15 oczek.
Silniki już wyremontował ale opowiadać co to to nie bo My przeczytamy i wyślemy Go drugi raz z naszymi do remątu,albo odamy do remontu głowy naszych działaczy i co wtedy będzie.- 0 0
-
2003-08-27 09:09
WYGRAMY
1 CHRZANOWSKI 12 Punktów
2 KOSCIECHA 8
3 Briana Kargera 9
4 D.CIESLEWICZ 6
5 Laukkanen 10
6 T.CIESLEWICZ(D.C) 5
7 FAJFER(GIZYCKI)
WYBRZEZE 50:40 ZIELONA GORA- 0 0
-
2003-08-27 10:45
tomasso & xxx
pod nr 5 ma jechać Brian, a pod 6 napewno nie pojedzie Tomek, jest za stary :))
- 0 0
-
2003-08-27 10:46
do XXX
No widzę że Tomek Cieślewicz wymłodniał i może już jeździć jako junior:)
- 0 0
-
2003-08-27 11:04
Słaby występ Laukkanena w Anglii
Obcokrajowiec gdańskiego Lotosu, Kaj Laukkanen, kilka dni temu podpisał kontrakt na występy w British Elite League. Jego debiut w barwach zespołu z Oxford nastąpił wczoraj. Zespół Fina podejmował na własnym obiekcie drużynę Panter z Peterborough. Drużyna Oxford Silver Machine okazała się minimalnie lepsza od zespołu przeciwników, w którym błyszczał Piotr Protasiewicz. Niestety występ sympatycznego „Kajaka” z pewnością do udanych nie należał. Zdobycie zaledwie dwóch punktów w czterech wyścigach nie przystoi zawodnikowi, który bądź co bądź został pełnoprawnym uczestnikiem Grand Prix 2004. Laukkanen zdołał pokonać tylko Craig’a Watson’a oraz Shane’a Parker’a.
Miejmy nadzieję, że ten występ nie wpłynie w znaczący sposób na formę Kaj’a na polskich torach
wybrzeze.gdansk.pl- 0 0
-
2003-08-27 11:07
1 Chrzanowski
2 Laukkanen
3 T. Cieślewicz
4 Kościecha
5 Karger
6 M. Cieślewicz
7 Giżycki
8 D.Cieślewicz
moim zdaniem to jest najleprze ustawienie par kto jest za niech da znać- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.