- 1 Trefl Sopot z mistrzostwem Polski (69 opinii) LIVE!
- 2 Arka blisko drugiego wzmocnienia (66 opinii)
- 3 Albo igrzyska albo koniec kariery (4 opinie)
- 4 Minimalny margines błędu żużlowców (211 opinii)
- 5 Kapić w Lechii do 2027 roku. Będzie problem z młodzieżowcami? (71 opinii)
- 6 Polacy przegrali z Holandią (94 opinie)
Nie będziemy się modlić
Arka Gdynia
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/24/300x0/24301__kr.webp)
Moskalewicz miał grać w Lubinie od 1 lipca 2002 do 30 czerwca 2005 roku. Odszedł po sezonie. Do dziś nie cieszy się uznaniem tamtejszych kibiców. - Mogą oni reagować na mnie jak chcą, nie rusza mnie to. Tylko dziwię się ich zachowaniu, bo jest ono dla mnie niesprawiedliwe. Może kibice nie pamiętają, że na początku rundy odniosłem kontuzję i tak na dobrą sprawę nie powinienem już grać. Ale zaciskałem zęby, brałem środki przeciwbólowe i próbowałem pomóc Zagłębiu - przypomina popularny "Olo". Moskalewicz wraz z sześcioma innymi piłkarzami po degradacji znalazł się poza drużyną. Nie było dla niego miejsca nawet w rezerwach. W tym gronie znalazł się również Krupski. - Niektórzy żartowali, że tworzymy trzecią drużynę... Zagłębia. Aby uwolnić się z tego klubu i odzyskać pieniądze musiałem się sądzić. - mówi "Krupa", którego w Lubinie odsunięto od gry na rok przed wygaśnięciem kontraktu. Jednak przed sobotnim meczem bramkarz i pomocnik zgodnie deklarują: - Nie jedziemy po zemstę. Będzie to dla nas mecz jak każdy inny.
Więcej szczęścia do Lubina miał Niciński. Co prawda odszedł pół roku przed upływem kontraktu, ale za porozumieniem stron, gdyż chciał grać od początku sezonu w ekstraklasie w Arce, w której się wychował. Latem podkreślał: - Klub poszedł mi na rękę. Odszedłem za darmo, choć wcześniej lubinianie musili za mój transfer zapłacić Wiśle Kraków. - przypomina popularny "Nitek", ostatnio coraz częściej zwany przez kolegów "Nicze".
Wojciech Wąsikiewicz, któremu po wygranej na inaugurację wrócił rubaszny nastrój, z najwyższym uznaniem wyraża się o sobotnim rywalu. - To bardzo dobrze poukładany zespół. Nie wiem, czy obecnie nie gra lepszej piłki nawet od Legii - dodaje.
Jesienią, przed meczem na Łazienkowskiej popularny "Wąs" bardzo asekuracyjnie zestawił skład. Wystawił aż sześciu defensywnych graczy. Skończyło się przegraną 0:2. - To się nie powtórzy. Nie staniemy na "16" i nie zaczniemy się modlić, o jak najniższy wymiar kary - zapewnia trener żółto-niebieskich.
Tym samym nie dojdzie do sytuacji, że czterech obrońców, którzy nie pozwolili strzelić gola Bełchatowowi , dostanie teraz wsparcie dwóch kolejnych defensorów, którzy jesienią byli podstawowymi graczami, a na inaugurację musieli pauzować z powodu żółtych kartek. Zresztą obaj wypowiadają się z dużą asekuracją o swoim występie w sobotę.
- Przecież zwycięskiego składu się nie zmienia. Intuicja podpowiada mi, że mecz zacznę na ławce - przyznaje Krzysztof Majda. - Nie wiem, jakie plany ma trener. Mam pewne przeczucia, ale nie wypada mi o nich głośno mówić - dodaje Piotr Jawny, który jesienią ze środka obrony nie został wycofany nawet na minutę! Przed tygodniem zastępujący go Łukasz Kowalski, nominalnie prawy obrońca, od razu wskoczył do "jedenastki kolejki". Uznanie dziennikarzy "Przeglądu Sportowego", TVN i Canal Plus zdobyli za mecz z Bełchatowem również Krupski i Niciński.
- Największą siłą Zagłębia jest druga linia, no i Michał Chałbiński - ocenia Wąsikiewicz. Nie można zatem wykluczyć, że trener porzuci system 1-4-4-2 na rzecz pięciu pomocników, a wówczas wystawi tylko jednego napastnika lub podejmie ryzyko i zagra z trójką obrońców. Oba warianty były sprawdzane w zimowych sparingach. - W składzie musi być kocioł, aby zawodnikom dać motywację, a rywal miał kłopoty z roszyfrowaniem nas - dodaje trener Arki.
W meczowej "18" w porównaniu z meczem z GKS zaszły dwie zmiany. Po kartkach wrócili wspomniani Majda i Jawny, a w domu zostaną Marcin Kiczyński i Marcin Pudysiak, który przed tygodniem najwyraźniej nie wykorzystał swojej szansy, gdy wszedł na ostatni kwadrans.
Kluby sportowe
Opinie (86) ponad 10 zablokowanych
-
2006-03-25 19:55
Co to za fama z tymi flagami???
- 0 0
-
2006-03-25 19:56
Koniec meczu, Zagłębie wygrywa 4:0!
Efetkowne zwycięstwo Zagłębia, które zdeklasowało Arkę. Wiosną lubinianie nie znaleźli pogromcy w lidze i w Pucharze Polski. W trzech wiosennych meczach jeszcze nie stracili bramki
- 0 0
-
2006-03-25 19:56
oby tak dalej 2 liga blizej hahahahahahahahahah
- 0 0
-
2006-03-25 19:56
Podobno Krupski już myślami jest przy maturze i deklamuje w bramce "Inwokacje" ( dla kibiców Szparki: sprawdzić w internecie; to nie jest zwrot obraźliwy). Mysli o tym, że jeśli zda maturę to będzie miał w drużynie najwyższe wykształcenie i może zostanie kapitanem.
Może jeszcze jedną brameczkę ... nasza dumo północy :)- 0 0
-
2006-03-25 19:56
arka traci flagę CHYLONIA 100% ARKA
he he he
- 0 0
-
2006-03-25 19:57
I co z tego ze Arka jest w Ekstraklasie
Skoro takim wynikiem przynosi tylko wstyd Trojmiastu.
- 0 0
-
2006-03-25 19:59
Jesienią, przed meczem na Łazienkowskiej popularny Wąs bardzo asekuracyjnie zestawił skład. Wystawił aż sześciu defensywnych
graczy. Skończyło się przegraną 0:2. - To się nie powtórzy. Nie staniemy na 16 i nie zaczniemy się modlić, o jak najniższy wy jak obiecał tak drużyna zrobiła
NIE BYLO POWTÓRKI - ZAMIAST 0:2 JEST 0:4!
WIDAĆ U TEGO GRUBASKA SŁOWO WIELE ZNACZY!
DZIĘKUJEMY!!!- 0 0
-
2006-03-25 20:00
Lubie gdy Ducze typuje
4 do zera Zaglebie zegna frajera....kolejny Specjal i jeszcze jeden.
- 0 0
-
2006-03-25 20:02
jestescie na przedostatnim miejscu
i bardzo dobze wam tak
- 0 0
-
2006-03-25 20:03
lepiej sie pomodlic!
Bo Arka doluje na calego, bez ataku i lichym bramkarzem daleko nie zajedzie, a raczej zleci ;((
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.