• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie spóźniać się!

Jacek Główczyński
14 maja 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 

Arka Gdynia



Ci którzy odpuścili sobie pierwsze minuty meczu, a następnie zbyt długo zasiedzieli się w bufecie podczas przerwy, nie zobaczyli żadnego gola gospodarzy. Pojedynek z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski piłkarze Arki Gdynia ustawiali sobie zaraz na początku każdej z połów. Ostatecznie podopieczni Mirosława Dragana zwyciężli 2:1 (1:0). Sukces mógł być bardziej okazały, ale Bartosz Ława przed przerwą nie wykorzystał rzutu karnego. Co gorsza pomocnik "zarobił" żółtą kartkę i tym samym w następnym pojedynku będzie miał przymusową pauzę.

Bramki: Andriej Griszczenko 5, Dariusz Patalan 48 - Adrian Sobczyński 80.

ARKA: Chamera - Kowalski, Jawny, Sobieraj, Majda - Pudysiak, Piskuła (80 Jelonkowski), Ława (89 Ulanowski), Gorząd - Griszczenko, Patalan (73 Pilch).
KSZO: Dymanowski - Stefańczyk (10 Wieprzęć), Solarz, Boguś - Preis, Sobczyński, Gorszkow, Berensztajn, Niedbała (78 Sojka) - Przysiuda (75 Żelazowski), Feliksiak.

Żółte kartki: Ława, Griszczenko (Arka), Niedbała, Solorz (KSZO). Sędziowali: Werder jako główny oraz Sokolnicki i Grzybek (wszyscy Mazowiecki ZPN). Widzów: ok. 5 500.

Arka w zaległym meczu II ligi zaikasowała kolejne trzy punkty, a co równie ważne przez godzinę zaprezentowała naprawdę dobry futbol. W tym czasie przy ul. Olimpijskiej na pewno nikt nie ziewał. Jedynie na co mogli narzekać kibice to obolałe ręce i zdarte gardła, gdyż przy pomysłowej i pełnej zaangażowania grze miejscowych nie wypadało wręcz powstrzymywać się od dopingu.

Praktycznie od początku wiosny psioczyliśmy na napastników. Tymczasem dzisiaj to duet Griszczenko-Patalan strzelił oba gole. Ten drugi ponadto zaliczył asystę i wypracował rzut karny.

Już w piatej minucie "Pati" wrzucił piłkę z prawej strony, a nabiegający na "krótki" słupek jego partner z ataku tak umiejętnie dołożył głowę, że futbolówka ugrzęzła w przeciwległym roku bramki Tomasza Dymanowskiego. Powszechnie spodziewano się, że między słupkami stanie były golkiper Wisły Kraków, Artur Sarnat, ale nie zmieścił się nawet na ławce rezerwowych.

- Taką decyzję podjął zarząd klubu. Nie będę jej komentować. Dzisiaj do podstawowego składu wprowadziłem dwóch debiutantów - wyjaśniał trener Janusz Jojko, którym tym samym musiał... sam siebie wpisać na rezerwowego bramkarza. - Mamy wielu piłkarzy. Każdy powinien mieć szanse się wykazać - dyplomatycznie unikał jednoznacznej odpowiedzi na temat ruchów kadrowych Mirosław Stasiak,, prezes KSZO. On również był na ławce rezerwowych w roli... piłkarza. Nawet rozgrzewał się, ale ostatecznie nie pojawił się na murawie.

Po szybko zdobytej bramce gospodarze wcale nie osiedli na laurach, a goście nie rzucili się do... ataku. Nadal przy piłce częśiej byli miejscowi. W 19 minucie w dogodnej pozycji, z linii pola karnego Krzysztof Sobieraj przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. Potem szczęścia w uderzeniach z dystansu próbował bardzo aktywny dzisiaj Krzysztof Piskuła, ale albo piłka mijała słupek, albo bronił Dymanowski. Na przykład na pięć minut przed końcem pierwszej połowy były lechita tak chytrze przymierzył, że ni to strzał, ni to dośrodkowanie z narożnika pola karnego z trudem wypiąstkował Dymanowski.

Jednak najgroźniejsze sytuacje, i to pod obiema bramkami, powstawały przed przerwą po długich przerzutach piłki obrońców aż na pole karne przeciwnika.

Tak właśnie w 27 minucie uczynił Krzysztof Majda. Podanie lewego defensora Arki wyprowadziło na pozycje sam na sam z bramkarzem Patalana. Gdy Dariusz mijał Dymanowskiego, został zahaczony przez niego za głowę i przewrócił się. Nikt na trybunach, a co najważniejsze i sędzia, nie miał wątpliwości. Rzut karny!

Futbolówkę na "wapnie" ustawił Ława. Zwodem położył bramkarza i kopnął nad... poprzeczką! To była trzecia przestrzelona, z jedenastu podyktowanych w tym sezonie jedenastek dla Arki. Poprzednio dwukrotnie pomylił się Piskuła.
- Bartek nigdy tak nie strzelał. Zawsze uderzał do boku. Nie wiem, dlaczego tym razem podjął taką decyzję. Może nerwy? - - zastanawiał się Mirosław Dragan, trener Arki, którego tradycyjnie wyjście z tunelu na murawę widownia nagradzała oklaskami, a szkoleniowiec rewanżował się jej... tym samym.

W 35 minucie w odstępie kilkunastu sekund żółto-niebiescy stworzyli trzy groźne sytuacje. Najpierw dwukrotnie dośrodkowywał z lewej strony Ława. Za pierwszym podejściem Sobierajowi odskoczyła piłka, a tym samym próba strzału była spóźniona i został on zablokowany. Bardziej precyzyjny był po chwili Marcin Pudysiak, ale jego uderzenie Dymanowski sparował na róg. Z kolei, gdy piłka w pole karne KSZO została wstrzelona z lewej strony, pięknie z woleja przymierzył Griszczenko, ale - niestety - chybił celu o kilkanaście centymetrów.

Goście przed przerwą najlepsze sytuacje mieli po długich przerzutach, z pominięciem drugiej linii. W 16 minucie do takiej właśnie piłki na polu karnym najwyżej wyskoczył Tomasz Fabisiak. Jego "główkę" wychwycił Michał Chamera. Potem napastników próbował wyręczyć Jacek Berensztajn. W 38 minucie znalazł się on sam na sam z gdyńskim bramkarzem, uderzył bez przyjęcia, z woleja, ale Chamera popisał się dobrym refleksem i sprawnością fizyczną. Ten duet sprawdził się również sześc minut wcześniej. Wówczas ostrowianin ładnie strzelił zza pola karnego, a Michał popisał się piękną robinsonadą.

Przed rozpoczęciem drugiej połowy piłkarze KSZO utworzyli na środku boiska okręg, z którego rozpryśli się z gromkim "hej". Nie przestraszyli tym bynajmniej Arki. Gdynianie zaczęli bowiem z takim animuszem, jakby na tablicy było wciąż 0:0. Na efekty tego zaangażowania nie trzeba było długo czekać.

Najpierw Dymanowskiego strzałem z około 30 metrów postraszył Piskułę. W 48 minucie mierzonym przerzutem w pole karne popisał się Sebastian Gorząd. Tam Ława od razu przekazał piłkę Patalanowi, a ten ostatni w pełnym biegu strzelił nie do obrony!

Siedem minut później popularny "Pati" mógł jeszcze raz uradować siebie, kolegów i "trybuny". Majda przerzucił piłkę nad rywalami tak precyzyjnie, że Darek wyszedł sam na sam z Dymanowski. Wprawdzie przerzucił piłkę nad bramkarzem KSZO, ale i nad poprzeczką.

W 58 minucie na rajd prawym skrzydłem zdecydował się Łukasz Kowalski, który zwieńczył celnym strzałem Pudysiak, ale bez efektu bramkowego. Chwilę później przez trybuny przetoczyła się meksykańska fala. Ta oznaka zadowolenia widowni najwyraźniej uspokoiła gospodarzy.

Przed końcem meczu szarnęli oni groxnie już tylko raz, ale przy większej dozie szczęścia powinno być 3:0. W 79 minucie Ława wypuścił prawym skrzydłem Grzegorza Pilcha. Ten starał się ścinać do środka, ale gdy wbiegł w "16" nadal miał ostry kąt. Co prawda dobrze zawinął po "długim" rogu, ale piłka minęła słupek nie z tej strony, co byśmy chcieli.

I to od razu się zemściło. KSZO szybko przeniosło grę na stronę Arki, zdobyło rzut rożny. Po dośrodkowaniu powstało takie zamieszanie, że widzieliśmy tylko podskakujących i wymachujących nogami wielu piłkarzy, których piłka nie chciała słuchać. Wreszcie w stronę bramki skierował ją chyba Arkadiusz Sojka, a odbił ją z linii bramkowej Gorząd. "Skóra" poszybowała w górę, gdzie głową do siatki wepchnął ją Sobczyński.

Goście uwierzyli jeszcze w możliwość remisu. Parli po drugiego gola, ale klarowną sytuację zdobyli już tylko jedną. Ich groźny atak ofiarnym powrotem powstrzymał Griszczenko. Zapłacił za to żółtą kartką, a KSZO miał rzut wolny ok. 25 metrów od bramki. Berensztajn podkręcił piłkę na tyle dobrze, że ominęła ona mur i zmierzała tuż przy słupku do gdyńskiej siatki. Ale Chamera był tam, gdzie powinien!

Czytaj także "Skok na pocztę i... ekstraklasę"

W drugim zaległym spotkaniu II ligi Kujawiak Włocławek bezbramkowo zremisował z Kolporterem Kielce. Najbliższy wtorek ta pierwsza drużyna dokończy mecz z ŁKS Łódź. Decyzją PZPN gra w tym pojedynku wznowiona zostanie w 64 minucie przy wyniku 1:0 dla włocławian i grać oni będą 11 na 7! Łodzianie zastanawiają się nad bojkotem powtórki na takich warunkach.


1. GKS Bełchatów 28 18 6 4 51-26 60
2. Kolporter Korona Kielce 28 16 9 3 44-29 57
3. Arka Gdynia 28 16 7 5 39-20 55
4. Widzew Łódź 28 13 8 7 37-25 47
5. Podbeskidzie Bielsko-Biała 28 13 7 8 30-27 46
6. Jagiellonia Białystok 28 11 11 6 40-26 44
7. Zagłębie Sosnowiec 28 13 3 12 40-39 42
8. Świt Nowy Dwór Mazowiecki 28 11 8 9 29-22 41
9. Kujawiak Hydrobudowa Włocławek 27 11 8 8 33-27 41
10. KSZO Ostrowiec 28 11 7 10 38-36 40
11. ŁKS Łódź 27 9 11 7 39-31 38
12. Ruch Chorzów 28 7 10 11 27-39 31
13. Szczakowianka Jaworzno 28 8 6 14 33-31 30
14. Górnik Polkowice 28 7 9 12 23-39 30
15. Piast Gliwice 28 8 5 15 20-32 29
16. Radomiak Radom 28 7 5 16 25-38 26
17. MKS Mława 28 5 6 17 22-41 21
18. RKS Radomsko 28 3 2 23 26-68 11

Kluby sportowe

Opinie (35)

  • uli na boisko

    czemu uli nie gra skoro ostatnio dzieki niemu zdobylismy bramke,tylko znowu przyjezdni graja!i znowu z lawki wchodzi,bezsensu powinna byc walka o sklad a nie ze wciaz ci sami graja i sie juz nie staraja bo i tak wiedza ze beda grac w pierwszym skladzie!!!

    • 0 0

  • uli wejdzie

    Uli wejdzie w następnym meczu, bo kartkę dostał Ława. I niech strzeli taką brameczkę jak w Polkowicach. Bo jak wiadomo swoim zawsze najtrudniej się przebić, tym bardziej że Darek ma już swoje lata

    • 0 0

  • no co jest sledzie

    spicie

    • 0 0

  • Męczony awans

    Jeśli takie będzie granie - na boisko wyjdą Panie.
    Kibice! Nie pijcie napojów bezalkoholowych,szkoda zdrowia.
    Leć buteleczko!-Szukaj głowy sędziego.

    • 0 0

  • WYMĘCZYLI

    Wymeczone zwycięstwo,a teraz przyjdą mecze prawdy i zwyczajne równanie w dół tabeli.Przewaga punktowa bedzie topniała z każdą kolejką,ale mimo wszystko życzę Wam awansu.Niech w tym awansie nie uczestniczą Wasi psełdo działacze którzy za wszelką cenę nie patrząjacc na wartości czysto sportowe pragną tego awansu.

    • 0 0

  • hehe i znowu był karny :D:D:D ale przestrzelony :)
    ciekaw jestem czy kibice arki beda tak samo zaciekle komentowac....tego karnego.... tak jak robili to podczas gdy lechia miała karnego w koscierzynie :D

    • 0 0

  • wymeczyli?

    duża przewaga, dwa gole, sporo sytuacji na kolejne (łącznie z karnym) a tu ktoś pisze że wymęczyli. Gra Arki dopóki wynik był nieroztrzygnięty i było sens atakowac była naprawde (jak na II ligę) bardzo dobra - z taką grą wyjazdów nie ma się co obawiać, z resztą remisy w nich Arce wystarczą. I liga na prawdę jest bardzo blisko, czy to się Lechistom podoba czy nie. Żeby zagrac z nami derby będziecie musieli awansować o jeszcze jedną klasę.

    • 0 0

  • Ci ktorzy pisza ze zwyciestwo bylo wymeczone chyba w dupie byli i gowno widzieli.Wrecz przeciwnie, pierwszy od wielu meczy wystep Arki w ktorym stworzyla tyle 100% sytuacji bramkowych. Przy odrobinie szczescia wynik moglbyc 6:1 i wszystkie bramki mogly pasc z gry.

    • 0 0

  • racja. betonowe kołki jak zwykle z zazdrosci wylewają żółć uszami. to był jeden z lepszych meczy w tym sezonie na własnym terenie. karny ewidentny podyktowany po znokautowaniu Patalana przez bramkarza KSZO.

    • 0 0

  • świetny mecz, dobre tempo, dobry doping. szkoda tego karnego i straconej bramki. w taka gra juz niedługo awans.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz Arki

Zagłębie Sosnowiec
92% ARKA Gdynia
5% REMIS
3% Zagłębie Sosnowiec

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Arki

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Mirosław Radka 33 65 63.6%
2 Sławek Surkont 34 56 55.9%
3 Mariusz Kamiński 34 55 52.9%
4 Marek Dąbrowski 34 55 52.9%
5 Izabela Dymkowska 33 54 54.5%

Tabela

Piłka nożna - I liga
Drużyny M Z R P Bilans Pkt.
1 Lechia Gdańsk 32 20 5 7 57:29 65
2 Arka Gdynia 31 17 8 6 50:31 59
3 GKS Katowice 32 16 8 8 62:33 56
4 Wisła Płock 31 14 9 8 44:39 51
5 GKS Tychy 32 16 3 13 42:40 51
6 Wisła Kraków 32 13 11 8 60:42 50
7 Motor Lublin 32 14 8 10 44:40 50
8 Górnik Łęczna 31 12 13 6 31:26 49
9 Odra Opole 31 13 7 11 36:31 46
10 Miedź Legnica 31 10 12 9 40:33 42
11 Stal Rzeszów 31 12 6 13 45:55 42
12 Znicz Pruszków 32 11 6 15 32:41 39
13 Chrobry Głogów 32 9 9 14 32:49 36
14 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 31 8 11 12 45:47 35
15 Polonia Warszawa 31 7 10 14 38:46 31
16 Resovia 32 8 7 17 36:56 31
17 Podbeskidzie Bielsko-Biała 31 4 11 16 24:50 23
18 Zagłębie Sosnowiec 31 2 10 19 20:50 16
Każdy gra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny wywalczą bezpośredni awans do ekstraklasy. Zespoły z pozycji 3-6 zagrają w dwustopniowych barażach o jeszcze jedno miejsce premiowane awansem.
Natomiast trzy najsłabsze drużyny zostaną zdegradowane do II ligi.

Wyniki 32 kolejki

  • ARKA GDYNIA - Zagłębie Sosnowiec (niedziela, godz. 12:40)
  • Wisła Kraków - LECHIA GDAŃSK 3:4 (2:2)
  • Motor Lublin - Znicz Pruszków 3:3 (1:2)
  • GKS Tychy - GKS Katowice 2:3 (2:1)
  • Chrobry Głogów - Resovia 1:1 (1:0)
  • Stal Rzeszów - Bruk-Bet Termalica Nieciecza
  • niedziela
  • Odra Opole - Wisła Płock
  • Polonia Warszawa - Górnik Łęczna
  • poniedziałek
  • Miedź Legnica - Podbeskidzie Bielsko-Biała

Ostatnie wyniki Arki

Podbeskidzie Bielsko-Biała
3 maja 2024, godz. 20:30
8% Podbeskidzie Bielsko-Biała
12% REMIS
80% ARKA Gdynia
93% ARKA Gdynia
4% REMIS
3% Resovia

Relacje LIVE

Najczęściej czytane