- 1 Było ciężko, ale Arka o punkt do lidera (157 opinii) LIVE!
- 2 Lechia: Mocny gong, wielka złość (83 opinie)
- 3 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (12 opinii)
- 4 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (53 opinie)
- 5 Niższe ligi. Rekordowy wynik (42 opinie)
- 6 W Arce plagi egipskie, nóż na gardle Resovii (65 opinii)
Nonszalancja i naiwność zgubiły Lechię
Lechia Gdańsk
Po żadnej z dwóch wcześniejszych porażek Lechii trener Piotr Nowak nie był tak rozczarowany jak po remisie z Górnikiem Zabrze. Słynący z ofensywnego stylu gry szkoleniowiec po raz pierwszy zganił swoich podopiecznych za to, że chcieli wygrać... za wysoko. - W końcówce spotkania zagraliśmy zbyt naiwnie i zbyt nonszalancko. Niepotrzebnie chcieliśmy strzelić drugą bramkę. Czasem trzeba umieć wygrać 1:0, a my tego nie potrafiliśmy - mówi szkoleniowiec.
LECHIA ZREMISOWAŁA Z GÓRNIKIEM GRAJĄCYM W DZIESIĘCIU
Podczas meczu z Zabrzu Lechia dominowała nad Górnikiem od pierwszych minut. Biało-zieloni mieli jednak problem z udokumentowaniem tej przewagi golem. Do przerwy oddali tylko jeden celny strzał - Grzegorz Kuświk w pojedynku sam na sam ze znakomicie dysponowanym Grzegorzem Kasprzikiem trafił wprost w bramkarze.
Gdy jednak w w 57. minucie drugą żółtą kartką na przestrzeni kilku akcji ukarany został Roman Gergel, wydawało się, że powtórzy się scenariusz z meczów w Gdańsku przeciwko Podbeskidziu i Jagiellonii. Oba biało-zieloni kończyli w liczebnej przewadze gromiąc rywali. W Zabrzu nie udało się sięgnąć nawet po minimalne zwycięstwo.
- Zremisowaliśmy wygrany mecz i z tego powodu jestem bardzo zawiedziony. Wynik nie odzwierciedla tego, co działo się na boisku, ale rezultat idzie w świat. Nie zawsze można wygrywać 5:0 czy 5:1, czasem trzeba umieć wygrać 1:0, a my w meczu z Górnikiem tego nie potrafiliśmy. Zabrzanie grali do końca i czekali na swoją szansę. Tę szansę od nas otrzymali i w stu procentach wykorzystali - mówi trener Lechii Piotr Nowak, który nie krył, że pierwszy wyjazdowy punkt Lechii pod jego wodzą w ogóle go nie cieszy.
Szkoleniowiec do meczu wystawił tę samą jedenastkę co w wygranym 5:1 meczu z Jagiellonią. Pierwszej zmiany dokonał w przerwie, gdy w miejsce Lukasa Haraslina desygnował do gry Michała Maka. Z kolejnymi roszadami poczekał aż Lechia objęła prowadzenie, a Górnik stracił Gergela.
Na boisku najpierw pojawił się Sławomir Peszko w miejsce Grzegorza Kuświka, a kwadrans później Sebastian Mila zmienił Milosa Krasicia. Peszko i Mila w ostatnich tygodniach nie grali albo wcale albo epizodycznie ze względu na problemy zdrowotne.
- Zmiany, których dokonałem, miały służyć temu, byśmy poszanowali piłkę i grali mądrzej. Tego nam zabrakło i nad tym musimy pracować. W końcówce spotkania zagraliśmy zbyt naiwnie i zbyt nonszalancko. Niepotrzebne staraliśmy się za wszelką cenę strzelić drugą bramkę i często posyłaliśmy piłkę w te sektory boiska, gdzie nie mieliśmy przewagi - gani swoich podopiecznych trener Nowak.
ZOBACZ PEŁNY RAPORT Z MECZU GÓRNIK - LECHIA (.PDF)
- Nie ukrywam, że obawialiśmy się drużyny Lechii, która stworzyła sobie wiele dogodnych sytuacji, a my graliśmy zbyt nerwowo. Jednak w kluczowych akcjach bardzo pomógł nam nasz bramkarz Grzegorz Kasprzik i wielkie słowa uznania dla niego. Szczególnie w drugiej połowie grając w dziesiątkę pokazaliśmy wielki charakter i efektem tego była strzelona przez nas bramka - cieszy się szkoleniowiec Górnika Jan Żurek.
Choć strzał oddany po rzucie rożnym w 88. minucie przez Bartosza Kopacza był jedynym oddanym w światło bramki Lechii, wystarczył zabrzanom do zdobycia punktu. Dla biało-zielonych remis to gorzka pigułka do przełknięcia. Gdyby spojrzeć w statystki, nie mieli prawa przegrać tego spotkania. Przewagę mieli w posiadaniu piłki (56 do 44 proc.), liczbie i celności podań, a celnych strzałów oddali siedmiokrotnie więcej.
- Powinniśmy zakończyć ten mecz wysokim zwycięstwem, bo mieliśmy kilka bardzo dobrych sytuacji. Nie udało się jednak wygrać tego meczu i możemy mieć pretensje tylko do siebie. Wydaje mi się, że zarówno przed czerwonką kartką dla zawodnika Górnika, jak i po, nasza gra wyglądała zupełnie tak samo. Operowaliśmy piłką, utrzymywaliśmy się przy niej i stwarzaliśmy sobie okazje strzeleckie. Możliwe, że w jakimś stopniu ta kartka nas rozluźniła, ale raczej nie doszukiwałbym się tutaj powodu, który zadecydował o tym, że nie wygraliśmy w Zabrzu - mówi Michał Chrapek, który tak jak w meczu z Jagiellonią był jednym z najlepszych lechistów na boisku.
Kluby sportowe
Opinie (134) 6 zablokowanych
-
2016-03-14 15:29
Panie Nowak. (4)
Jak pan przygotował drużynę do tego meczu, jak pan pozwolił na taką beztroską gę, dlaczego postąpił pan jak masochista i wpuścił na boisko Peszke z Milą, czy pan nie widzi ,że ich na nic już nie stać tylko na kompromitacje!
Czy pan nie widzi,że naszą lewą obronę nie często atakują a prawą w każdym meczu, czy pan nie wie dlaczego?
W tym meczu największą plamę dał pan niestety.- 16 7
-
2016-03-14 16:54
I racja, pan trener też był naiwny jak dziecko nie reagując na nonszalancje zawodników i wpuszczając parę recydywistów .
- 3 1
-
2016-03-14 18:00
Szacunku troche dla Pana Nowaka (2)
bo to jest bez watpienia najlepszy trener w Lechii od czasow Moniza, ktory ma wlasne zdanie i za wszelka cene stara sie wykorzystac caly potencjal jaki ten klub ma szczegolnie w ofensywie. I widac to po wielu akcjach ofensywnych, a byky rugbista zreszta dosc solidnie ich przygotowal.
Wprowadzenie tych parodiujacych pilkarzy Mili i Peszko to byl blad, ale zaloze sie, ze juz go nie popelni...- 6 2
-
2016-03-14 18:31
Szacunek mam ale póki co pan Nowak z Lechią jeszcze nic znaczącego nie osiągnął a błędy na poziomie podstawowym w tym meczu popełnił.
- 5 0
-
2016-03-14 22:53
Mam nadzieje, bo uwazam go za kumatego chlopa , a sie nie popisal
- 4 1
-
2016-03-14 15:45
Nowak masz nauczke, takie wynalazki Peszko , Mila...........na aut, pozbyc sie ich
- 21 1
-
2016-03-14 15:46
Ten mecz przegrał Nowak
Jak można wprowadzać w końcówce meczu peszke i mile to oni swoją słaba postawa doprowadzili do takiej sytuacji.
- 20 4
-
2016-03-14 16:01
Gdyby Sebek byl na boisku od poczatku
byloby pozamiatane po 1. polowie
- 11 2
-
2016-03-14 17:14
Spokojnie,z Legią wygramy 3-0
Nowak zrobi zmianę w 75 min.Peszko 76,82,92 min.Cycu 2 asysty.
- 10 4
-
2016-03-14 17:21
Nowak ma .j do gadania
Mila i Peszko mają grać bo to kto inny ustala.
- 16 3
-
2016-03-14 18:10
czasem trzeba mieć jaja i nie wpuścić na boisko mili który ponad rok już nie ma formy
swoją drogą jak to możliwe, że zawodowy piłkarz już tak długo nie ma formy??? wypad na emeryturę !!
- 14 0
-
2016-03-14 18:41
Jeszcze nie raz straciny gola i zwycięstwo w ostatnich minutach...
- 7 2
-
2016-03-14 19:02
Problemy z zmianami
mogly byc lepsze bo troche wstyd z 10 rywalami nie wygrac, a od Peszki już Bonk na zmiane byl lepszy ale nie pojechal
youtu.be/xhu-2we-X38- 3 1
-
2016-03-14 19:16
Ja też bym zamienił
Ja też bym zamienił 5:0 z jednego meczu na pięć zwycięstw po 1:0 ale to piłka a w sumie to Lechia gra ostatnio bardzo ładną piłkę.
- 9 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.