- 1 Lechia po awans, ale bez kibiców (56 opinii) LIVE!
- 2 Lechia w ekstraklasie już w sobotę? (117 opinii)
- 3 Arka odpowiada na kontuzje. "To nie kryzys" (63 opinie)
- 4 Czy Wybrzeże ma pieniądze na juniorów? (135 opinii) LIVE!
- 5 Sinusoidalna Arka kończy koszykarski sezon (5 opinii)
- 6 Jak bardzo Arka skomplikowała sobie życie? (109 opinii)
Nowy żużlowiec Zdunek Wybrzeże Gdańsk. Wiktor Trofimow: Walczyłem z bólem
Energa Wybrzeże - żużel
Wiktor Trofimow w poprzednim sezonie kontynuował jazdę, mimo złamanego nadgarstka. - Walczyłem z bólem, ale nie do końca, to wychodziło. Nie chciałem zawodzić mojego klubu, robiłem to co musiałem i zaciskałem zęby - wspomina żużlowiec pozyskany przez Zdunek Wybrzeże Gdańsk z ROW Rybnik.
Dariusz Stenka: W składzie powinno być dwóch wychowanków
Sebastian Zwiewka: Przeszedł pan do Wybrzeża po roku spędzonym w ROW-ie. W pierwszym seniorskim sezonie oczekiwał pan od siebie więcej niż średnia biegowa 1,478?
Wiktor Trofimow: Oczywiście, że spodziewałem się więcej. Dużo potraciłem w trakcie sezonu, bo miałem pewne problemy. Załóżmy, że nie wyszły mi trzy mecze. W tych meczach jechałem ze złamanym nadgarstkiem. Trochę zabrakło tych punktów, zakładałem że zdobędę ich trochę więcej. Przed nami jednak już nowy sezon, nowe plany i nowe ambicje. Zbyt dużo nie rozpamiętuję przeszłości, tylko myślę o przygotowaniach. Było, minęło i trzeba jechać dalej.
Złamany nadgarstek mocno przeszkadzał podczas jazdy?
Dokładnie. Po pierwszym biegu ręka bolała mnie na tyle mocno, że ciężko było dalej jechać. Walczyłem z bólem, ale nie do końca to wychodziło. Nie chciałem zawodzić mojego klubu, robiłem to co musiałem i zaciskałem zęby.
W klasyfikacji zawodników U24 zajął pan dopiero szóste miejsce.
Z reguły nie patrzę na żadne klasyfikacje, tylko na to kto walczy na torze i dowozi punkty.
Dlaczego wybrał pan akurat gdański klub? Rok temu miał pan sporo propozycji, w tym ofertę z Wybrzeża. Teraz też nie mógł się opędzić od ofert, czy było ich troszkę mniej?
Na decyzję wpłynęło to, że Pan Eryk Jóźwiak dobrze się komunikował ze mną i dlatego transfer doszedł do skutku. Miałem trochę ofert z klubów pierwszoligowych, ale także jedną z PGE Ekstraligi. Nie uważam, że na starty w najwyższej klasie rozgrywkowej jako senior jest dla mnie za wcześnie. Po prostu zdecydowałem się wybrać propozycję osoby, która najbardziej mnie chciała. Dlatego jestem w Wybrzeżu.
Czuje pan, że na pańskich barkach będzie spoczywała ogromna odpowiedzialność? Pozycja U24 w poprzednim sezonie była piętą achillesową Wybrzeża. Będzie pan skuteczniejszy od Michała Gruchalskiego?
Jeśli zawodnik myśli o takich rzeczach, to nic mu nie wyjdzie - ani w życiu, ani w żużlu. Na spokojnie podchodzę do rywalizacji. Narzucanie na siebie presji nie prowadzi do niczego dobrego. To realne i normalne.
Zdunek Wybrzeże Gdańsk wróci do przerwanej tradycji?
Gdańsk i Lublin dzieli ponad 500 kilometrów. Długie i częste podróże nie będą dla pana problemem?
Raczej nie. Dla kogo to jest problem? Wszyscy koledzy dojeżdżają, Jakub Jamróg do Gdańska ma jeszcze dalej ode mnie. Nie widzę w tym żadnego problemu. Jeszcze z menedżerem nie ustaliliśmy czy będę musiał dojeżdżać z domu na każdy trening, czy będę zostawał w Gdańsku na dłużej. Pomyślimy dopiero po Nowym Roku.
Po raz pierwszy przyjechał pan do Polski w 2012 roku. Mógłby pan opowiedzieć kibicom swoją historię.
Przyjechałem do Polski, ponieważ chciałem jeździć na żużlu. Bardzo prosiłem o to swojego tatę i przywiózł mnie do Leszna. Znał się z Romanem Jankowskim, z którym kiedyś sam jeździł. Szkolenie w Unii Leszno jest na najwyższym poziomie, lepiej trafić nie mogłem.
Planuje pan w 2022 roku podpisać kontrakt w lidze zagranicznej, żeby tej jazdy było więcej?
Mam takie plany. Na pewno nie będzie to Anglia, bardziej skłaniałbym się ku jeździe w Szwecji oraz Danii. Na razie się wstrzymajmy, za szybko mówić o konkretach. Jak coś więcej będę wiedział, to wtedy dam znać (śmiech).
W 2019 roku jeździł pan w Motorze Lublin, który miał spaść z hukiem z PGE Ekstraligi, a w rzeczywistości pewnie się utrzymał. Teraz też utrzecie nosa tym, którzy mówią, że pojedziecie tylko o utrzymanie?
To jest sport. Dziś ktoś zostaje mistrzem świata, a jutro mu mecz nie wychodzi. Będziemy udowadniać sami sobie, że jesteśmy dobrymi zawodnikami. Zrobimy to dla siebie, a nie dla kogoś. Zdanie innych często nie ma przełożenia na osiągane wyniki na torze.
Żużlowcy nie będą się tułać po hotelach
Kto był pana idolem?
Dziadek i tata.
Nie tylko żużlem człowiek żyje. Czym lubi się pan zająć w wolnym czasie?
Na pewno się nie nudzę. Bardzo dużo czasu spędzam z moją rodziną i z ludźmi, którzy mnie wspierają w życiu, a także w sporcie. Poza sezonem jest tego więcej, bo w trakcie rozgrywek nie mam czasu.
Na Instagram wrzuca pan zdjęcia z biegania. Widziałem kilka zdjęć, że przebiegł pan 20 kilometrów.
Bardzo lubię biegać. Uważam, że 20 kilometrów jest dużym wysiłkiem, nieźle można się zmęczyć, ale odpocznie głowa, człowiek się zresetuje. Podczas biegania się odpoczywa. O niczym innym nie myślisz, tylko koncentrujesz się na tym co robisz.
Poza bieganiem, jak będą wyglądały pana przygotowania do sezonu?
Każdy inaczej się przygotowuje. Ja lubię mocny wysiłek - dużo biegam, wykonuję wiele różnych ćwiczeń, a dodatkowo jeżdżę na motocrossie.
Jak będzie wyglądał pański team?
Od początku jest ze mną tata. Widzę, że docenia moje starania, bo równie dobrze mógłby mi nie pomagać. W żużlu towarzyszy mi zarówno przy lepszych, jak i tych gorszych chwilach. Chce mi pomóc. Na 200 proc. będzie ze mną także w następnym sezonie. Dojdzie jeszcze jedna osoba, która będzie pomagała tacie i na tym team się zakończy. Za dużo mechaników też nie może być. Bazę będę miał w Lublinie.
Cennik i sprzedaż karnetów 2022 na mecze żużlowców
Zdunek Wybrzeże Gdańsk. Ruchy transferowe przed sezonem 2022
Przyszli:
- Adrian Gała (Polonia Bydgoszcz)
- Wiktor Trofimow (ROW Rybnik)
- Marcel Krzykowski (Śląsk Świętochłowice)
- Kamil Marciniec (Apator Toruń)
- Thomas Joergensen (Dania)
Przedłużyli umowy:
- Rasmus Jensen
- Piotr Gryszpiński
- Wiktor Kułakow (Rosja)
- Jakub Jamróg
- Eryk Jóźwiak (menedżer)
Odeszli:
- Kevin Juhl Pedersen (Dania, PSŻ Poznań)
- Krystian Pieszczek (koniec kontraktu, nowy klub: ROW Rybnik)
- Michał Gruchalski (koniec kontraktu, nowy klub: Orzeł Łódź)
- Alan Szczotka (koniec wypożyczenia ze Stali Gorzów)
- Amadeusz Szulist (koniec kariery)
- Lukas Fienhage (Niemcy, Polonia Piła)
- Aleksandr Kajbuszew (Rosja, koniec kontraktu, nowy klub: PSŻ Poznań)
Zdunek Wybrzeże Gdańsk. Aktualna kadra
Wywiady
Kluby sportowe
Opinie wybrane
-
2021-12-13 08:20
To bedzie jeden z najleoszych u24 w lidze (3)
- 13 1
-
2021-12-13 09:23
(2)
Zgadzam się z tobą, martwią młodzieżowcy, i gała
- 3 1
-
2021-12-13 14:46
Gala - nie bedzie zle
Nasz tor mu pasuje, gniezno i Bydgoszcz tez
- 3 0
-
2021-12-13 09:40
Gala
Aby był zdrowy, to nie będzie słabszy od Jamroga. Tylko pytanie, jaki będzie Jamrog?
- 4 0
-
2021-12-13 10:37
Gks
Koledzy i koleżanki piszecie ze jest sie z klubem na dobre i złe i ja się z tym zgadzam ale nie może być tak ze ludzie którzy zażądzają klubem robią sobie z ludzi jaja ile można słuchać pana zdunka i pana jóżwiaka ze będzie ekstraliga ze będą wychowankowie a prawda jest taka ze gdański żużel to od lat amatorka ami składu kasy ani wychowanków
- 6 3
-
2021-12-13 09:28
Mnie zastanawia jedno... (1)
Czy znowu nie będzie tak jak w latach ubiegłych, że ci którzy u nas jeździli słabo w nowych klubach odpalą i będą znów wygrywać wyścigi dla konkurencji. Stawiam na Gruchalskiegio. Miał czasem przeblyski i to może być taki zawodnik który dla orła stanie się strzałem w 10. Nie wiem czy za szybko z niego nie zrezygnowano.
- 3 4
-
2021-12-13 15:02
Gruchalski w Orle Łódź, pozna smak prawdziwej konkurencji...
Uważam, że dla Niego będzie to bardzo gorzki smak. Tylko w przypadku kontuzji podstawowych zawodników może liczyć na jazdę. W U24, Becker jest po za zasięgiem "Gruchy".
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.