• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Olimpijczyk nie dał szans biznesmenom, politykom i dziennikarzom

jag.
10 sierpnia 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Upał w Gdańsku zaskoczył nawet Tomasza Zubilewicza. Upał w Gdańsku zaskoczył nawet Tomasza Zubilewicza.

Grzegorz Gajdus jedenaście lat temu wygrał Międzynarodowy Bieg Św. Dominika na dystansie główny i został wówczas współrekordzistą gdańskiej trasy. Teraz pobiegł w konkurencji VIP. Oczywiście nie dał szans licznemu zastępowi biznesmenów, polityków i dziennikarzy. W dobrym czasie i formie rywalizację ukończył Michał Kaczorowski, prezes zarządu trojmiasto.pl

.

- Promujemy aktywny wypoczynek w każdej grupie wiekowej i zawodowej. Moda na bieganie powraca. Bieg VIP to stały element naszej imprezy. Chętnie startują w nim byli sportowcy, a zwycięzcą jest każdy, kto w dobrej formie dobiegnie do mety - podkreśla Stanisław Lange, dyrektor KL Lechia.

Gajdus doskonale zna specyfikę biegania po reprezentacyjnym deptaku Gdańska. W 1998 roku wygrał bieg główny wspólnie z Piotrem Gładkim. Wynik - równe 27 minut - był rekordem trasy aż do 2005 roku. Grzegorz do dziś jest zaś rekordzistą Polski w biegu maratońskim (2:09.23). Dwukrotnie startował w igrzyskach olimpijskich (1996, 2004).

Dziś Gajdus ma 42 lata i skończył z wyczynowym bieganiem. Mieszka w Skórczu koło Starogardu Gdańskiego oraz jest trenerem długodystansowców w Grunwaldzie Poznań. W przeszłości startował już w Biegu VIP. Wówczas jednak tę rywalizację potraktował wybitnie zabawowo i spokojnie biegał w środku stawki. Tym razem prowadził od początku do końca, ostro ruszając po wystrzale startera Janusza Ciepłuchy, honorowego prezesa okręgu pomorskich lekkoatletów.

- Pobiegłem na "żyle". Chciałem się sprawdzić, gdyż przez trzy miesiące leczyłem kontuzję. Myślę, że poważnym podejście tego biegu nie zniechęcę pozostałych do wzięcia w nim udziału w kolejnych edycjach, a wręcz odwrotnie. Niech mają dodatkową mobilizację do treningu, który zaowocuje jeszcze lepszymi wynikami w przyszłym roku - mówił z uśmiechem triumfator Biegu VIP.

Amatorzy biegania obierali rozmaite strategie, aby w dobrym stylu pokonać dystans 935 metrów. - Zaprogramowałem tętno na poziomie 155 uderzeń na minutę. Starałem się tego nie przekraczać, choć czasem emocje ponosiły i było nieco więcej. Nie trafiłem też z pogodą, bo temperatura była o kilka stopni za wysoka - pół żartem pół serio mówi Tomasz Zubilewicz, czyli "pogodynka" TVN.

Gościa z Warszawy pewnie pokonał Michał Kaczorowski. Prezes zarządu trojmiasto.pl, który debiutował w tym biegu, trasę przemierzył w czasie 3 minut i 30 sekund (dziesiąte miejsce). Za nim był m.in. Syll Modou. To Senegalczyk, który w przeszłości reprezentował Lechię w biegu na 800 metrów.

Natomiast najdłużej Gajdusa naciskał Łukasz Karnowski. Radnemu Gminy Konarzyny do zwycięstwa zabrakło zaledwie siedem sekund.

Najlepsi w Biegu VIP
1. Grzegorz Gajdus 2:42
2. Łukasz Karnowski 2:49
3. Dariusz Chmielewski 2:51
4. Bogusław Barański 2:53
5. Wojciech Ratkowski 2:55
6. Andrzej Babieczko 2:59

Kobiety
1. Iwona Bonszkowska 3:40
2. Marta Jasik 4:59
3. Anna Zapała 5:44
jag.

Kluby sportowe

Opinie (1)

  • Gajdus VIPem hihihihi a to ci dopiero ... lepszego kawału dawno nie słyszałam

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane