Sylwia Gruchała wygrała w Nowym Jorku turniej florecistek o Puchar Świata! Zawodniczka Sietom AZS AWFiS Gdańsk w pokonanym polu pozostawiła 117 rywalek! Sukces jest tym większy, że zawody miały najwyższy z możliwych w pucharowym cyklu współczynnik. Więcej punktów do rankingu można zdobyć tylko w mistrzostwach świata. W nocy czasu polskiego odbyły się zmagania drużynowe. Przypomnijmy, że przed miesiącem najlepsza była Gruchała i Polki. A historia lubi się przecież powtarzać...
- Jestem dobrej myśli, forma jest świetna. Właściwie to nie pamiętam, abym kiedykolwiek wcześniej walczyła tak... dobrze - deklarowała na łamach "Głosu" przed wyjazdem do USA Sylwia.
I w pełni słowa te znalazły potwierdzenie na planszy.
Gruchała (numer 6), jak i pozostałe zawodniczki z czołowej "16" rankingu, została zwolniona z walk pierwszego dnia. Do rywalizacji przystąpiła od 1/32 finału. Na rozgrzewkę "połknęła" Annę Angełową (Bułgaria), a później eliminowała same sławy! Mistrzyni olimpijska,
Laura Badea (Rumunia) nie weszła nawet do szerokiego finału. Przegrała z gdańszczanką 12:15. W takim samym stosunku zakończyła się kolejna walka, po której Sylwii gratulowała
Giovanna Trillini (Włochy). W półfinale Gruchała rozniosła w pył i proch
Valentinę Vezzali. Włoszka, z którą do maja podopieczna
Tadeusza Pagińskiego i
Longina Szmita nie wygrała ani razu, tym razem przegrała po raz drugi z rzędu, i to aż 5:15! To szermierczy nokaut!
Po finałowej walce
Adeline Wuilleme (Francja), która w 1/16 finału wyeliminowała
Małgorzatę Wojtkowiak (Warta Poznań, ostatecznie zajęła 21. miejsce), powinna się cieszyć, że udało jej się trafić 12 razy.
Dla Sylwii to już czwarte zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata. Poprzednio dwukrotnie wygrała w Moskwie, a przed miesiącem w Lipsku. W tym roku była też druga w Szanghaju i trzecia - w Seulu.
Pozostałe gdańszczanki wylądowały w USA na dalszych pozycjach: 40.
Alicja Kryczało, 41.
Magdalena Mroczkiewicz, 44.
Anna Rybicka, 62.
Magdalena Knop, 68.
Oktawia Składanowska. Dwie ostatnie spokały się w walce o awans do pucharowej drabinki. Wygrała ta pierwsza 15:11.
Klasyfikacja końcowa:
1. Gruchała,
2. Wuilleme,
3. Roxana Scarlat (Rumunia) i Vezzali,
5. Jekatierina Juczewa (Rosja),
6. Trillini,
7. Rita Koenig (Niemcy),
8. Celine Seigneur (Francja).
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
