Drastycznie zmalały szanse polskich florecistów na wyjazd na igrzyska olimpijskie. W przedostatnim turnieju kwalifikacyjnym, w Szanghaju, biało-czerwoni zajęli szóste miejsce. Taką samą lokatę zajmują w punktacji generalnej. Aby pojechać do Aten, w ostatnich zawodach zespół Stanisława Szymańskiego musi odrobić 29 punktów do Rosjan.
W Gymnasium of East China University w Szanghaju gdański fechtmistrz postawił na:
Wojciecha Szuchnickiego (Sietom AZS AWFiS Gdańsk),
Sławomira Mocka (Polonia Leszno), Andrzeja Witkowskiego i
Tomasza Ciepłego (obaj Warta Poznań). Turniej z udziałem 15 drużyn rozpoczęli od wygranej z Japonią 45:43, ale w 1/4 finału ulegli Niemcom 42:45. I małą pociechą jest fakt, że ci drudzy później wygrali całe zawody. Jeszcze gorzej stało się, że do finału przebili się Rosjanie. "Sborna" mecz o pierwsze miejsce przegrała 35:45, ale dzięki wcześniejszym wygranym z liderami światowego rankingu, Włochami 45:33 oraz Francją 45:24 awansowała na piąte, ostatnie premiowane dla Europy miejsce w olimpijskich eliminacjach.
Polacy w pojedynkach o miejsca 5-8 pokonali Koreę Południową 45:38 oraz ulegli Włochom 35:45. Szósta pozycja pozwoliła im zrównać się punktami i dzięki dodatkowej punktacji wyprzedzić w rankingu Belgię, która w Szanghaju była ósma.
Ranking:1. Włochy 324 punkty,
2. Niemcy 308,
3. Chiny 288,
4. Francja 224,
5. Rosja 205,
6. Polska 176,
7. Belgia 176,
8. USA 161,
9. Hiszpania 155,
10. Korea 153.
- Ostatni turniej kwalifikacyjny odbędzie się 13 marca w Kairze. Pojedziemy do Aten, jeśli wygramy, a Rosjan nie będzie w "4" lub zajmiemy drugie miejsce, a Rosjan nie będzie w "8". Awans rywali do półfinału eliminuje nas z igrzysk - wyjaśnia
Ryszard Sobczak, prezes Sietom AZS AWFiS.