- 1 Lechia prawie w ekstraklasie (248 opinii) LIVE!
- 2 Arka narzeka. Trener: Sędzia fatalny (78 opinii)
- 3 IV Liga. Comeback Jaguara, porażka Bałtyku (28 opinii)
- 4 Wybrzeże bliskie sensacji z Industrią (3 opinie)
- 5 Ogniwo bliżej finału. Lider pokonany (5 opinii)
- 6 Lechia musi wygrać i poczekać na awans (103 opinie)
Napastnik Lechii tłumaczy się z kartki
Lechia Gdańsk
Marco Paixao tak cieszył się z gola zdobytego przeciwko Wiśle Kraków, że celebrując go ściągnął z siebie koszulkę. Za to zachowanie napastnik Lechii został ukarany przez sędziego żółtą kartką. Portugalczyk tłumaczy, że euforia to sposób na odreagowanie straconego piłkarsko roku. - Mam za sobą nieudaną jesień w Sparcie Praga i wiosnę w Gdańsku, która uciekła mi przez kontuzję. Założyłem sobie, że ten sezon będzie należał do mnie - zapowiada Marco.
Na inaugurację ekstraklasy podczas przegranego 1:2 meczu z Wisłą Płock Marco Paixao doczekał się pierwszego ligowego gola po 14 miesiącach przerwy. W sobotnim meczu 3. kolejki zaliczył drugie trafienie ustalając wynik zwycięskiego meczu z Wisłą Kraków (3:1). Portugalczyk, który wykorzystał asystę swojego brata bliźniaka Flavio Paixao, wpadł w taką ekscytację, że aż ściągnął z siebie koszulkę za co oczywiście został ukarany żółtą kartką.
MARCO PAIXAO CZEKAŁ NA LIGOWEGO GOLA 14 MIESIĘCY
Skąd taki wybuch ekstazy, skoro pierwszego gola po długiej przerwie napastnik miał już za sobą, a sobotnia bramka padła już przy prowadzeniu Lechii? Marco ma na to prostą odpowiedź - to dopiero początek. Portugalczyk jest niezwykle zdeterminowany, by odbić sobie niepowodzenia z poprzedniego sezonu.
- Wpadłem w taką euforię, bo każdy gol znaczy teraz dla mnie bardzo wiele. Mam za sobą nieudaną jesień w Pradze i wiosnę w Gdańsku, którą straciłem przez kontuzję. Jestem profesjonalistą, ale wiosna była dla mnie bardzo trudna. Wprawdzie nie ryłem na ścianie kresek odliczając dni do powrotu, ale takie chwile są ciężkie dla piłkarza. Założyłem sobie, że ten sezon będzie należał do mnie. Fizycznie czuję się bardzo dobrze i chcę udowodnić sobie, że mogę być tak skuteczny jak byłem w sezonie 2013/14, gdy zdobyłem dla Śląska Wrocław 21 bramek - wyjaśnia Paixao.
- Jestem bardzo zadowolony z meczu przeciwko Wiśle. Uważam, że wchodząc na boisko miałem wpływ na poprawę naszej gry. Gole to najlepsza odpowiedź na to, że już jest dobrze i mogę dokonać tego, czego się podjąłem podpisując kontrakt z Lechią - dodaje.
FLAVIO PAIXAO: Z BRATEM MOŻEMY BYĆ TAK SKUTECZNI JAK W ŚLĄSKU
Tyle samo bramek co Marco, ma po trzech meczach na koncie Flavio. Ten drugi niedawno zapowiadał, że braterski duet znów zamierza zatrząść ekstraklasą. Zresztą piłkarze odpowiedzialni za zdobywanie goli w Lechii, nie szczędzą w tym roku deklaracji. Grzegorz Kuświk założył się z trenerem Piotrem Nowakiem, że w obecnych rozgrywkach osiągnie granicę 20 trafień.
LECHIA ZADOWOLONA Z HYBRYDOWEJ MURAWY
- Nie zamierzam ścigać się z kolegami z drużyny. Bardzo dobrze, że wszyscy jesteśmy głodni bramek. Nie widzę przeszkód, abyśmy utrzymali strzelecką formę z pierwszych trzech spotkań. Niech "Kuśwa" strzeli dwadzieścia goli, Flavio dwadzieścia, a ja dorzucę kolejne dwadzieścia i możemy świętować mistrzostwo Polski. Mnie to pasuje - śmieje się Marco.
TOMASZ DAWIDOWSKI: PODSTAWOWY DUET NAPASTNIKÓW LECHII STRZELI W TYM SEZONIE 30 BRAMEK
Mimo całego entuzjazmu, Paixao zdaje sobie sprawę, iż Lechia ma jeszcze sporo do poprawy. 6 punktów zdobytych w trzech spotkaniach to jego zdaniem udany start, ale w Gdańsku taki rezultat nie powinien na nikim robić wrażenia.
- Wszyscy oczekują od nas, że od początku do końca rozgrywek będziemy w czołówce ligi. Bardzo dobrze, bo przecież po to złożono w Gdańsku taki, a nie inny zespół - pełen znakomitych piłkarzy. Mecz z Wisłą nie był łatwy, bo to klasowy rywal, który sprawił nam sporo problemów. Wygraliśmy, choć momentami styl pozostawiał jeszcze do życzenia. Uważam jednak, że z meczu na mecz gramy coraz lepiej i najlepsze wciąż przed nami - kończy napastnik Lechii.
Kluby sportowe
Opinie (88) 7 zablokowanych
-
2016-08-01 20:58
No i niech cisną bracia
../. a Lwy Północy kibicują swoim
a nie wydumanym zgodom.
Wsparcie ze strony trawy już mamy.- 2 0
-
2016-08-01 21:19
oby do przodu (2)
Lechia Gdańsk!!!!! zdrajcy zawisną
- 0 2
-
2016-08-02 08:38
(1)
Jacy zdrajcy? Żona cię zdradza?
- 1 0
-
2016-08-02 08:57
To obszczymur bez żony i stałego miejsca zamieszkania.
- 0 0
-
2016-08-01 22:11
Marco i Flavio prawie jak Christiano i Pepe...
- 0 0
-
2016-08-01 23:14
Kiedyś kolarzy karano za podniesienie obu rąk na mecie w geście zwycięstwa. (1)
Jeżeli "leśnym dziadkom" z PZPN'u i sędziemu okazywanie radości ze strzelonego gola nie odpowiada, to powinni przenieść się do sekcji szachowej, tam są równie wielkie emocje, ale zawodnicy potrafią panować nad emocjami radości.
- 4 0
-
2016-08-03 23:36
Widzowie mogą być obrażeni obnażeniem piersi na widok publiczny.
Poczytaj wątek o karmiącej matce w restauracji. Straszne zgorszenie i zniesmaczenie wywołała matka zamierzająca karmić dziecko. A dla mężczyzn przecież piersi kobiece są chyba atrakcyjniejsze niż męskie, przynajmniej dla mnie, nie wiem, może jestem niedzisiejszy.
- 0 0
-
2016-08-02 03:09
Lechia zatrybi szybciej niz wam sie wydaje
Jedyny problem Nowaka to jest poukładanie tych klockow.A ma z czego ukladac.Mozna się smiac tak jak sledzie z zazdrości.Ta ekipa teraz zatrybi i takie Legie to jak Escobar wciągnie bez rurki.mowie wam to ja
- 0 1
-
2016-08-02 09:49
Podobnie kobiety w euforii
Sciągaja koszulke po a nawet przed
- 0 0
-
2016-08-03 23:33
Nie rozumiem tego obyczaju.
Ściąganie koszulki. Przecież nawet nie ma się specjalnie czym pochwalić. Czy koszulki są za ciepłe? To może opracować jakieś inne. To tak jakby student po zdanym egzaminie ściągał przed komisją spodnie.
- 0 0
-
2016-08-04 07:59
Prosty sposób na pomoc dla hojnego przeciwnika. Wystarczy aby kluczowy zawodnik wystarał się o czerwoną kartkę i sprawa załatwiona w legalny sposób. Bo sędzia dał czerwoną kartkę.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.