Od piątku do niedzieli reprezentacja Polski w hokeju na lodzie weźmie udział w turnieju w Hamar. W kadrze, która przygotowywała się do gier z Norwegią, Białorusią i Litwą było aż pięciu zawodników Energi Stoczniowca. Przypomnijmy, że drugim szkoleniowcem biało-czerwonych jest gdański trener, Henryk Zabrocki.Start w Skandynawii to jeden z etapów przygotowań Polaków do przyszłorocznych mistrzostw świata dywizji 1 w Innsbrucku. Przed turniejem kadrowicze trenowali przez trzy dni w Warszawie. -
Ćwiczyliśmy intensywnie. Były ćwiczenia na lodzie drużynowe i indywidualne, taktyczne, odnowa biologiczna, a dzień kończyliśmy zajęciami teoretycznymi. W środę kadrowicze poddani zostali badaniom lekarskim. Kilku z powołanych zawodników wyeliminowały kontuzje, niektórych już wcześniej sprawdzonych, tym razem nie zabieramy ze sobą Zresztą dzisiaj przed nikim nie zamykamy jeszcze drogi do reprezentacji. - mówi trener Zabrocki.
W przyszłym roku najważniejszą imprezą będą mistrzostwa świata pierwszej dywizji w Austrii. Zapewne wróci temat
Mariusza Czerkawskiego, który w tym roku na championat do Chin nie poleciał, gdyż solidaryzował się z odsuniętym od kadry
Krzysztofem Oliwą -
Czerkawski to historia polskiego hokeja. Znajduje się w dobrej dyspozycji, jest w czołówce najskuteczniejszych zawodników szwajcarskiej ligi. Sądzę, że prędzej czy później dojdzie do rozmów w sprawie jego udziału w reprezentacji - dodaje gdański szkoleniowiec.
W Norwegii
Rudolf Rohacek i Zabrocki zamierzają sprawdzić cztery piątki oraz dwóch bramkarzy. W kadrowych przygotowaniach licznie reprezentowany był gdański
Stoczniowiec. Poza obrońcą
Mateuszem Rompkowskim, który grał już w tegorocznych mistrzostwach świata, powołania otrzymali: bramkarz
Przemysław Odrobny oraz napastnicy
Mikołaj Łopuski, Wojciech Jankowski, Maciej Urbanowicz.
W tym sezonie biało-czerwoni na razie sparowali tylko trzykrotnie z Francuzami, dwukrotnie wygrywając (2:1, 4:3) i raz remisując (4:4). Teraz o takie wyniki będzie szalenie trudno, gdyż Białorusini i Norwegowie grają w światowej elicie, a Litwini są na tym samym szczeblu hierarchii co my (pierwsza dywizja).
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
