Dziś poznamy pierwszego finalistę 17. piłkarskich mistrzostw świata. Wyłoni go pojedynek Koreańczyków z Niemcami w Seulu. Nazajutrz Brazylijczycy podejmą w Saitamie Turków. Proponujemy finał Niemcy - Brazylia.
Rudi Voeller ma spory orzech do zgryzienia. Co zrobić, by nie podzielić losu Włoch i Hiszpanii? Obecność naszych zachodnich sąsiadów w grze o finał nie dziwi. Na tym szczeblu rozgrywek występowali już dziewięć razy. Inaczej jest w przypadku Korei, która w 14 meczach na poprzednich pięciu finałach nie wygrała ani razu. Awans Korei do półfinału przyćmił fatalny poziom sędziowania. Podopieczni
Guusa Hiddinka będą mieli jednak za sobą fanatyczną publiczność.
- Nie mamy nic do stracenia - powiedział Hiddink, bohater narodowy Korei.
Niemcy mają opinię odpornych na stres i presję.
- Koreańczycy będą biegali, aż padną. Może to dla nas jest przewagą, że grali dwie dogrywki, ale oni mi nie wyglądają na zmęczonych - zauważył Voeller.
Najgroźniejszą bronią Niemców są stałe fragmenty gry.
Miroslav Klose wszystkie bramki zdobył głową. W ćwierćfinale z USA gola dla Niemców strzałem głową strzelił
Michael Ballack (może nie zagrać). Najważniejszy jest jednak
Oliver Kahn.
- Emocje i pasja, jaka otacza koreańską drużynę, to coś czego nigdy nie widziałem - powiedział 33-letni bramkarz Bayernu Monachium.
- Mogą zapaść dwie czy trzy decyzje krzywdzące nas, ale to normalne. Nazywam to atutem własnego boiska - zauważył najlepszy bramkarz świata. W meczu mogą nie zagrać pomocnicy
Dietmar Hamann oraz
Kim Nam-il.
Łatwiej jest wskazać faworyta drugiej pary półfinałowej. Brazylia, grająca z meczu na mecz coraz lepiej, nie powinna mieć kłopotów z Turkami. Warto jednak przypomnieć, że w meczu grupowym canarinhos uporali się z Turkami dzięki przychylności arbitra. Zagrać powinien
Ronaldo, który narzekał na ból w kolanie. Napastnik twierdzi, że jest bardziej zmęczony niż jego koledzy.
- Miałem dwuletnią przerwę. Teraz sporo gramy w krótkim czasie, więc odczuwam to bardzo mocno - powiedział. Pecha ma też
Marcos, bramkarz Brazylii, który nabawił się kontuzji podczas gierki na treningu 48 godzin przed meczem. Marcos doznał kontuzji prawej nogi.
Osłabieni do meczu przystąpią także Turcy. Nie zagra lewy obrońca,
Hakan Unsal. Turek uskarża się na kontuzję kolana.
- To byłby cud, gdyby się wyleczył - powiedział
Ogan Tarhan z tureckiej ekipy.
Póki co Turcy się cieszą. Kierownictwo ekipy pozwoliło trenerom i piłkarzom na spotkanie z żonami i narzeczonymi. Na dobrej grze będzie zależało
Hasanowi Sasowi i
Emre Belozoglu. Obu chce bowiem pozyskać Arsenal Londyn. Pierwszego za 10 mln funtów "Kanonierzy" chcą odkupić z Galatasaray Stambuł, a drugiego z Interu Mediolan za 11 mln.
Statystyczne porównania dokonań półfinalistów. Najwięcej goli zdobyła Brazylia - 15. Najsłabiej prezentowała się w ofensywie Korea (sześć goli). Najgorzej w obronie wypadali Brazylijczycy (cztery gole). Na zdobycie jednej bramki pozwolili rywalom Niemcy. Na bramkę przeciwników najczęściej strzelali także Niemcy (72 razy). Najrzadziej bramkarzy rywali niepokoili zaś Turcy (44 razy).
Przepisy gry najczęściej przekraczali Koreańczycy - popełnili 104 przewinienia. Niemcy mają w swoim dorobku sto fauli, ale grali 57 minut krócej. Aż 15 żółtych kartek zebrali Turcy i Niemcy, ale ci pierwsi ujrzeli dwie czerwone kartki, a drudzy - jedną. Najmniej fauli popełnili piłkarze canarinhos (70). Rzuty rożne najczęściej wykonywali Koreańczycy (37), a najrzadziej Brazylijczycy (24). Na spalonych najrzadziej byli łapani napastnicy koreańscy (osiem). Asystenci najczęściej podnosili chorągiewki podczas akcji Brazylijczyków (26).
