- 1 Lechia nie dostała licencji, ma ją Arka (203 opinie)
- 2 Ile kosztuje gra w piłkarskiej B Klasie? (21 opinii)
- 3 Żużel odwołany 5 minut przed startem (146 opinii)
- 4 Polska zawiodła przy pełnej Ergo Arenie (14 opinii)
- 5 Lechia nie kalkuluje. Chce wygrać z Wisłą (52 opinie)
- 6 Lechia zmienia plany na derby Trójmiasta (118 opinii)
Z pucharem wiążą sie największe sukcesy obu klubów. Arka wygrała tę rywalizację w 1979 roku, a Lechia cztery lata później. Następnie trójmiejskie drużyny mogły zaprezentować się w Pucharze Zdobywców Pucharów. Obecnie nikt tak wysoko nie mierzy, ale nie zamierzają też poprzestać na 1/16 finału. W kolejnej rundzie na gdańszczan czekać będzie zapewne Lech Poznań, a na gdynian - Legia Warszawa.
- Wystawię do składu mieszankę zawodników podstawowych oraz tych zdesperowanych, którzy chcą mi udowodnić, że za szybko odsunąłem ich od II-ligowego składu. Szansę dostanie m.in. Robert Sierpiński. Fajnie będzie przymierzyć się do drużyny grającej piętro wyżej - zapowiada Tomasz Borkowski, szkoleniowiec biało-zielonych. - Nie przewiduję eksperymentów. W porównaniu z zestawieniem ligowym mogą zajść najwyżej dwie-trzy zmiany. W bramce pozostanie Norbert Witkowski, bo jest tylko człowiekiem i ma prawo do błędu - informuje Wojciech Stawowy, trener żółto-niebieskich, którzy z kolei zejdą piętro niżej.
Arka przebywa na Śląsku od piątku. W kadrze gdynian jest aż 21 piłkarzy. Każdy z nich może teoretycznie wyjść we wtorek do gry. Skończyła się pauza za kartki Krzysztofowi Sobierajowi. Zgoła inaczej ma rzecz się w Lechii. W sobotę trener nie mógł liczyć na siedmiu piłkarzy, teraz jest jeszcze więcej absencji. Co prawda przymusowa karencja za nadmiar kartek skończyła się Pawłowi Pęczakowi i Maciejowi Kalkowskiemu, ale liczba nieobecnych we wtorek wzrośnie do... ośmiu!
- Wojciechowski i Cetnarowicz podjęli już indywidualne treningi, ale przeciwko Pogoni ich jesczze nie będę forsować. Szulikowi trzeba dać tydzień wolnego. Nadal kontuzjowani są Szałęga i Fechner. Rozchorował się Manuszewski. Odpoczynku potrzebuje Piątek. Pietrowski pojechał na zgrupowanie reprezentacji Polski juniorów - wylicza trener Borkowski.
Jednak piłkarze są dobrej myśli. Na korzystnym rezultacie zalezy zwłaszcza tym, którzy grali przez lata w ekstraklasie. Mecz z Pogonią to dla nich okazja do przypomnienia się krajowym potentantom. Nie przeraża ich nawet kiepska postawa w sobotniej grze z Zagłębiem Sosnowiec. - Mecz meczowi nierówny. Pogoń pewnie też nie przyjedzie do Gdańska w pełnym składzie. Dla nas to szansa. Nie wiem, czy gol strzelony sosnowiczanom to jakiś przełom w mojej grze, ale nie ukrywam, że i we wtorek trafię do siatki - zapowiada Grzegorz Król.
Kluby sportowe
Opinie (69) ponad 10 zablokowanych
-
2006-09-20 09:38
banany
Spuscic ich do 5 ligi. Zamknac stadion. Dac wysoka kare.
Dziwi mnie tylko, ze sponsorzy tak spokojnie na to patrza.
Wstyd...- 0 0
-
2006-09-20 09:35
Co faszysci robia na Lechii. Teraz to juz nawet VIPy
rzucaja bananami z trybuny krytej. To juz koniec Lechii.- 0 0
-
2006-09-20 08:45
Nie wklejajcie tutaj Wyborczej bo się ośmieszacie
Ci psedoredaktorzy po raz kolejny dali przykład że nie nawidzą trójmiejskie piłki. Najpierw kopali Arke, teraz Lechię... Niektórzy mają z nich taki tupet, że podpisują się pod tekstem o meczu, na którym nie byli...
służę nazwiskami!!!!- 0 0
-
2006-09-20 08:17
Fani Rudolfa Hessa...
Rasiści na trybunach Lechii
Tomasz Osowski, Łukasz Pałucha, Grzegorz Kubicki, Adam Mauks2006-09-19, ostatnia aktualizacja 2006-09-19 21:42
Pseudokibice Lechii Gdańsk obrzucili bananami czarnoskórych piłkarzy Pogoni Szczecin. - Wszyscy ludzie są równi, niezależnie od koloru skóry - mówił zrozpaczony Julcimar. Klubowi z Gdańska grożą surowe kary.
ZOBACZ TAKŻE
Nasz komentarz (19-09-06, 21:42)
Mecz II rundy Pucharu Polski (Lechia przegrała 0:2) obejrzało we wtorek w Gdańsku ponad 6 tys. kibiców. Wśród nich była grupa chuliganów, którzy przed i w trakcie spotkania rzucili w stronę Brazylijczyków grających w Pogoni kilka kilogramów bananów. Niektórzy zawodnicy ze Szczecina zostali trafieni w głowę już przy wyjściu na boisko. Banany leciały przede wszystkim z trybuny głównej, niedaleko miejsca, gdzie siedzi kierownictwo klubu i VIP-y. Przez cały mecz kibice Lechii naśladowali również dźwięki, które miały przypominać głos małpy, wznosili też okrzyk: "Wzorem naszym jest Rudolf Hess". Ale to nie koniec. Jeszcze w pierwszej połowie powtórzyli akcję z bananami, po której lewy obrońca Pogoni Daniel znów dostał w głowę.
- Grałem kiedyś w Lechii, mówiłem kolegom, że w Gdańsku są wspaniali kibice, że będzie świetna atmosfera. Już w przerwie pytali mnie, dlaczego ich oszukałem, że takiego wrogiego zachowania nigdzie nie widzieli - mówił po meczu zdruzgotany Julcimar. - Wszyscy ludzie są równi, niezależnie od koloru skóry, nikogo nie można dyskryminować. Tak cieszyłem się na powrót do Gdańska, a spotkała mnie taka przykrość.
Zbulwersowani byli również piłkarze Lechii. - To była żenada, nie akceptujemy takiego zachowania. Nie chcemy tego więcej na naszych meczach - powiedział kapitan drużyny Maciej Kalkowski.
Jakie konsekwencje grożą Lechii? - Wysoka kara finansowa lub odebranie punktów w lidze - mówi Eugeniusz Kolator, wiceprezes PZPN. - Musimy się zapoznać z materiałami, zdjęciami, opiniami stron. Dużo zależy od tego, ile tych bananów było.
- Kilkadziesiąt - podpowiadamy wiceprezesowi PZPN.
- Ooooo! - Kolator był zaskoczony. - Wydział Dyscypliny zajmie się tą sprawą w następny czwartek. Trzeba ją dokładnie zbadać, bo wygląda na to, że to duża afera.
Jacek Kurski, poseł PiS, kibic Lechii oraz były działacz gdańskiego klubu, był na meczu z Pogonią: - Widziałem tych bezmyślnych ludzi rzucających bananami w Brazylijczyków. Zwykła głupota, wystawianie się na łatwy strzał opinii publicznej i mediów. Nie ma w tym żadnej ideologii, tylko kretynizm.
Komentarzy w sprawie wczorajszego zachowania chuliganów z Gdańska unika na razie prezydent miasta Paweł Adamowicz, który bywa na meczach Lechii, oraz główny sponsor klubu - Saur Neptun Gdańsk. - Musimy się zapoznać z wydarzeniami na stadionie i dopiero w środę odniesiemy się do tej sprawy - mówi Izabela Szoll-Czapczyk z Saur Neptun Gdańsk. Adamowicz powiedział z kolei, że nie może komentować zajść, których nie widział.
- Będziemy robili wszystko, żeby takie sytuacje się nie powtórzyły - mówi dyrektor Lechii Błażej Jenek. - Ale przecież nie możemy wydać kuriozalnego nakazu, aby przed wejściem na stadion ochroniarze rekwirowali banany - dodał Jenek.- 0 0
-
2006-09-20 02:55
ROWNA SZANSA DLA WSZYSTKICH
WLASNIE PUCHAR POLSKI TO NAJLEPSZA SZANSA WYPROMOWANIA SIE W POLSCE I TAKRZE W EUROPIE DLA KAZDEJ DRUUUUUUUZYNY Z NASZEGO KRAJUUU, KTO INACZEJ MYSLI TO JEST IGNORANT . ZAPRZEPASCIC TAKA SZANSE JAK WYGRAC PUCHAR P TO JAK WYZUCIC WYGRANY LOS W TOTKA DO UBIKACJI I SPUSCIC WODEEEEEE. HEHEHEHE
- 0 0
-
2006-09-20 02:49
JESZCVZE NIE W TYM ROKUUUU
LECHIA MA DRUZYNE NA SRODEK TABELI W 2GIEL LIDZE . TRENER TEZ JEST TYLKOOOOOOOO NA SREDNIA 2GIEL LIGI. TAKA JEST PRAWDAAAAAA, NIEE MA ZLUDZEN TO SA REALIIA. AMBICJA TTO ZA MALOOO NAWET NA PIERWSZA LIGE POLSKA
- 0 0
-
2006-09-20 02:26
"A czego Wy sie spodziewaliscie ze Lechia bedzie rozwalac wszystkich lacznie z druzynami w Ekstraklasy? Mamy juz przyklad w Trojmiescie na podstawie jednej z druzyn jakie wyniki sie ma grajac z takimi jak Pogon..."
Przynajmniej remis i to po dobrej grze obu stron i na wyjezdzie, a nie u siebie.
Ale składy juz nie te same, jeden drugoligowy a drugi pierwszoligowy wiec nie mieszajmy dwoch systemow rozgrywkowych. Tym bardziej ze jakos malo komu zalezy na Pucharze Polski w ostatnich latach i wiekoszosc druzyn traktuje te rozgrywki dosyc swobodnie. Kiedys to byla wieksza ranga, a dzis...- 0 0
-
2006-09-20 01:06
"A czego Wy sie spodziewaliscie ze Lechia bedzie rozwalac wszystkich lacznie z druzynami w Ekstraklasy? Mamy juz przyklad w Trojmiescie na podstawie jednej z druzyn jakie wyniki sie ma grajac z takimi jak Pogon..."
Przynajmniej remis i to po dobrej grze obu stron i na wyjezdzie, a nie u siebie.- 0 0
-
2006-09-20 00:44
A czego Wy sie spodziewaliscie ze Lechia bedzie rozwalac wszystkich lacznie z druzynami w Ekstraklasy? Mamy juz przyklad w Trojmiescie na podstawie jednej z druzyn jakie wyniki sie ma grajac z takimi jak Pogon...
- 0 0
-
2006-09-20 00:24
Ale macie wymagania!
Jak zespół drugoligowy ma rozwalać ekipy pierwszoligowe? Wiem że co kibic to inne aspiracje ale bez przesady! Narazie zespół na II lige wystarczy, zaś do I ligi trzeba zupełnie innych piłkarzy, po prostu lepszych, co liga to inne wymagania. Ktoś wymieni ilu mamy piłkarzy ogranych w I lidze? Mamy piłkarzy na dorobku z których trzeba zrobić drużyne, to ciężka i żmudna praca wymagająca czasu. Taka Arka Gdynia ma niby piłkarzy I ligowych z doświadczeniem a też nie potrafiła wygrać z taką Pogonia i w ogóle coś w lidze sobie nie radzi. Szkoda tylko ich kibiców. A my mamy to co mamy póki co i tyle styka, zaś przyszłość należy do nas. Będzie jeszcze elegancko w Trójmieście l;)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.