- 1 Czy Arka się pozbiera i awansuje? (248 opinii)
- 2 Trefl blisko największego sukcesu od 12 lat (17 opinii) LIVE!
- 3 Czy Lechia zrobi limit w młodzieżowcach? (62 opinie)
- 4 Wywiad z nowym trenerem Trefla (10 opinii)
- 5 Bez gdańskich wioseł na IO Paryż 2024 (2 opinie)
- 6 Momoa spotkał się z Michalczewskim (66 opinii)
Piłka z ogłoszenia
Lechia Gdańsk
W październiku mógł przenieść się do Arki, w grudniu rozważał ofertę Miedzi Legnica. Ponoć miał też inne propozycje. Jerzy Jastrzębowski nie zamierza opuścić Lechii, ale też nie wahał się ponarzekać ma łamach tygodnika "PN", że gdański klub nie ma sponsora strategicznego i że kwoty z Biznes Partner Klubu nie są znaczące.
- Czy jesień należała do Lechii? - zapytaliśmy 52-letniego szkoleniowca.
- To chyba jasne, kiedy beniaminek zajmuje pozycję lidera. Byliśmy najlepsi pod względem czysto piłkarskim. Zawsze może być lepiej, ale też - poza wpadką z Sopotem - nie mieliśmy meczów beznadziejnych. Trzeba pamiętać, że doświadczenia połowy zespołu sięgały dotąd ledwie okręgówki, a zarazem oczekiwania wobec nich były ogromne. Poza tym każdy rywal sprężał się na nas, nawet przy Traugutta. To nieprawda, że nasz stadion deprymuje gości. On ich mobilizuje! To było widać chociażby po Gedanii. Dziś Lechia może straszyć tylko swoją grą.
- Nie do końca tak jest, skoro kibice narzekali na wymęczone zwycięstwa.
- Zaraz, to chyba dobrze, że strzelamy bramki, przesądzamy o wyniku w końcówkach. To świadczy o przygotowaniu zespołu. Bywało tak, że ważne gole zdobywali rezerwowi młodzieżowcy i wtedy natychmiast pojawiały się głosy, że ci chłopcy powinni natychmiast wskoczyć do "jedenastki". Nikt nie chciał zauważyć, że najpierw ktoś - przed ich wejściem - męczył przeciwnika przez 70-80 minut. W ocenach nie musimy się zgadzać. Już na starcie nie było zgody co do poziomu IV ligi. Sądzono, że Lechia i tu będzie wszystkich gromić. A ja powtarzałem, że w V lidze mieliśmy zbyt łatwo. Z tego przekonania wzięły się wzmocnienia. Wyszło na moje - nawet z Matukiem, Kaczmarkiem i Kobusem było ciężko.
- W takim klubie jak Lechia i na tak skromnym - mimo wszystko - poziomie, udział młodzieży w sukcesie powinien być chyba większy.
- W moich oczach, był wystarczający. Lechia to zespół złożony z wychowanków i więcej niż w połowie z ludzi młodych i bardzo młodych. Bąk, Żuk, Melaniuk, Stolc, Wasicki, Urbański, Wiszniewski. Kto wie, czy wkrótce więcej szans nie dostaną Kowalski i Łukowski? Dziś zastanawiam się, czy wziąć do siebie nastoletniego napastnika z Ustki, który jesienią grał sporo w Polonii Bydgoszcz. Jednak wyjaśnijmy sobie jedno - sama młodzież nie wywalczy awansu. Szkolenie jest, jakie jest, w grupach młodzieżowych wiele niedostatków można zrekompensować walorami fizycznymi, ale w seniorskiej piłce braki wychodzą na wierzch. Kiedyś trenerzy Lechii wybierali najzdolniejszych spośród setek chłopców grających w turniejach dzikich drużyn. Dziś daje się ogłoszenia do gazety. Kiedyś taki szkrab zarzucał plecak na plecy i maszerował na trening, teraz rodzice przywożą go autem. Staram się regularnie bywać na meczach ligi juniorów, więc dobrze wiem, co się dzieje. Oglądam spotkanie i nie widzę żadnej indywidualności. Sami średniacy. Co tydzień to samo i tak jest w całym Trójmieście. Z jednej strony zgroza, ale z drugiej żal patrzeć, w jakich warunkach ci chłopcy trenują.
- To prawda, czasy się zmieniły. Dziś Lechia, także pan, nie przyciąga młodych gniewnych...
- Bo nie mamy na to kasy! Magia biało-zielonych, perspektywa występu przed tysiącami kibiców nie mają znaczenia. Na taką przynętę nie złapię w IV lidze żadnego talentu! Nie wyrwę Bartoszewicza. Młodzież jest mało przebojowa, wygodnicka, niezdolna do poświęceń. Lepiej gdzieś grać bez stresu, a za jakąś sumkę niż pokazać swą wartość i wypromować się przy Traugutta.
- Ustawiłem połączone siły tak, jak gra Lechia, z respektem dla przepisu o trzech młodzieżowcach, mimo że nie jest dobry. Wymieniony kwartet gedanistów chętnie widziałbym w biało-zielonych koszulkach, wypełniliby luki, które staramy się zlikwidować.
Reprezentacja Gdańska według "Jastrzębowskiego": BIECKE - GÓRSKI, Matuk, Kaczmarek, Żuk - LASKOWSKI, Borkowski, Widzicki, Melaniuk (P. Urbański) - Szutowicz, HERING.
Wywiady
Kluby sportowe
Opinie (2)
-
2003-12-29 11:18
Jastrząb daj się upolować
"A ja powtarzałem, że w V lidze mieliśmy zbyt łatwo".Jak można tak się wypowiadać jeżeli w samej końcówce sezonu wywalczony został awans bez baraży! Ledwo wyprzedziliście Powiśle i Polankę Rokocin, chociażby sądząc po wynikach ledwo wymęczone zwycięstwo z Ceramikiem Łabiana 1:0, z Żuławami N.Dwór 1:0, remis z Polanką 3:3 i 0:0 , remis z Gromem Kleszczewo 1:1, z Pogonią Smętowo 0:0, z Pogonią Prabuty 1:1, wymęczone zwycięstwo z Borowiakiem Czersk 1:0, Zwycięstwo w dzierzgoniu też nie było tak przekonywujące przy problematycznym karnym. Tak panie trenerze wygląda rzeczywistość na boisku!
- 0 0
-
2003-12-30 11:46
heh
tak panie zawodniko-trenerze "wyglada rzeczywistosc na boisku", ze Lechia gra w IVlidze, a pan dalej emocjonuje sie "problematycznymi karnymi" i "malo przekonujacymi zwyciestwami" w V lidze.
Znaj pan swoje miejsce w szeregu nim zaczniesz pouczac trenera z takim dorobkiem jak Jastrzab. Gratuluje tez "odwagi" w podpisywaniu sie, pewno nazywasz sie Nevio Scala? buahaha BK- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.