- 1 Pomocnik Arki: Derby o wygranie ligi (53 opinie)
- 2 Stal - Wybrzeże. Awizowane składy (30 opinii)
- 3 Lechia dokonała rzadkiej sztuki w XXI wieku (59 opinii)
- 4 Kto i jak przyjedzie na derby z Arką? (196 opinii)
- 5 Dylewicz o Treflu: Największa szansa (1 opinia)
- 6 Najważniejsze zawody karate w Trójmieście (19 opinii)
Stoczniowiec nie wykorzystał szansy na finał
Hokeiści MH Automatyka Stoczniowiec 2014 nie zdołali przed własną publicznością zdobyć prawa gry w finale play-off I ligi. Gdańszczanie ulegli Zagłębiu Sosnowiec 0:3 (0:1, 0:1, 0:1) i rywalizacji do dwóch zwycięstw jest remis 1-1. - Przez większość spotkania mieliśmy problem z wjechaniem w strefę ataku. Można powiedzieć, że waliliśmy głową w mur - tłumaczy Krzysztof Lehmann, trener gospodarzy. Decydujące o awansie spotkanie odbędzie się w sobotę o godzinie 19:00 w Sosnowcu.
Bramki
0:1 Tobiasz Bernat - Szymon Urbańczyk 7 min.
0:2 Dominik Nahunko 37 min.
0:3 Łukasz Zachariasz 47 min.
STOCZNIOWIEC: Witkowski - Puchalski, Taran; Wrycza, Ziółkowski, Kulczyk - Skrzypkowski, Wachowski; Serwiński, Pesta, Stasiewicz - Ruszkowski, Iwanow; Michałkiewicz, Zaleski, Urbaniak - Leśniak, Rybak; Krasakiewicz, Szczerbakow, Sochacki
ZAGŁĘBIE: Dzwonek - Urbańczyk, Cinalski; Sarnik, Zacharaisz, Kozłowski - Krawczyk, Mejka; Dołęga, Rutkowski, A. Jaskólski - J. Jaskólski, Duszak; Nahunko, Stojek, Bernat - Horzelski, Sikora; Kisiel, Białek, Baca
Hokeiści Stoczniowca po zwycięstwie w Sosnowcu przejęli od rywala przewagę lodowiska. W poprzednim starciu z Zagłębiem potrafili wyprowadzić trzy szybkie ciosy, które zakończyły się bramkami i poniekąd ustawiły wynik na ich korzyść. Dlatego też do awansu do finału brakowało im zwycięstwa.
Przed rewanżem trener Stoczniowca Krzysztof Lehmann zapowiadała jednak, że trudno oczekiwać, iż w Hali Olivia zobaczymy dużą liczbę goli. Radził przygotować się na taktyczne szachy.
- W środę Zagłębie było zupełnie inną drużyną niż w poprzednim spotkaniu. Już na rozgrzewce widzieliśmy, że rywale są nabuzowani i agresywni - mówi Lehmann.
W trakcie meczu walki nie brakowało z obu stron. Natomiast rywale z większą rozwagą przystępowali do ataków. A to sprawiło, że gdańszczanie nie mogli liczyć na grę z kontry.
- Od samego początku byliśmy przygotowani na walkę i dwa razy cięższy mecz niż ten w Sosnowcu, w którym wygraliśmy 6:1. Nie było tak, że myślami byliśmy już w finale. Walczyliśmy, natomiast rywal zagrał inaczej. Cofnął się, czekał na nasze ataki i sam dobrze przechodził do ofensywy - dodaje trener gdańszczan.
Zagłębie potrafiło w każdej z tercji trafić do bramki Tomasza Witkowskiego. Za każdym razem na zegarze, sama lub w parze znajdowała się siódemka.
Pierwszą bramkę gdańszczanie stracili grając w osłabieniu. Choć nie do końca było to winą braku hokeisty. Jeden z obrońców nie upilnował na niebieskiej linii Tobiasza Bernata, który urwał się mu, otrzymał podanie od Szymona Urbańczyka i znalazł sam na sam z Witkowskim. Nie miał problemów, aby go pokonać.
Na początku drugiej tercji Stoczniowiec miał szansę na wyrównanie. Niestety strzał w poprzeczkę zaliczył Jakub Stasiewicz, który otworzył wynik niedzielnego starcia.
- Tak jak rywale walili głową w mur w Sosnowcu, tak w środę my nie mogliśmy wejść w strefę ataku, czy uciekały nam podania. Tym bardziej szkoda sytuacji Jakuba, bo gdyby trafił, to mecz mógłby potoczyć się inaczej - mówi Lehmann.
W rewanżu Dominik Nahunko objechał w 37 min. trzech obrońców Stoczniowca i wpakował krążek do siatki. Gdańszczan, po ich błędzie w obronie, dobił w ostatniej części meczu Łukasz Zachariasz.
W drugiej parze półfinałowej również mamy remis 1:1. 1928 KTH Krynica pokonał w środę u siebie Nestę Toruń 4:3 (1:1, 1:1, 2:1).
Typowanie wyników
Jak typowano
84% | 324 typowania | STOCZNIOWIEC 2014 | |
1% | 4 typowania | REMIS | |
15% | 56 typowań | Zagłębie Sosnowiec |
Kluby sportowe
Opinie (118) 10 zablokowanych
-
2015-03-12 14:24
(7)
Atmosfera jak za dawnych lat. .. tylko Artura brak:D
- 6 5
-
2015-03-12 14:44
ale stary sie pojawil na trybunach (2)
- 0 1
-
2015-03-12 14:57
policzył czy go nie walą na biletach... pilnuje interesu chłopaczyna
- 5 0
-
2015-03-12 15:00
A ja się zastnawialem co tak traca... a to wieprza coś od koryta odciagnelo
- 4 0
-
2015-03-12 14:58
(3)
atmosfera atmosferą a za bilety ciągle dycha
- 0 2
-
2015-03-12 15:03
(2)
Dał bym nawet trzy dychy gdyby to było tylko na drużynę
- 14 1
-
2015-03-12 17:00
Mogłeś kupić 3 bilety (1)
w czym problem ;)
- 6 3
-
2015-03-12 20:00
A wszystko idzie na drużynę? Bo kasierki jakby te od prezesa?
- 4 1
-
2015-03-12 15:04
a w Sosnowcu
wszystko zdarzyć się może, wrócimy albo na tarczy albo, jak się uda, to nawet na wozie
- 9 0
-
2015-03-12 15:16
beton
prezesunio i adamowicz na taczke z nimi!!! BRAWO CHŁOPAKI jeszcze walczymy spokojnie ,,,,,,,,,,kostecki to przez ciebie wszystko,,,,,,,,
- 24 0
-
2015-03-12 16:28
Nie poddawać się! Walczyć, a wszystko może się zdarzyć.
Szacun za dotychczasowe dokonania i wiara, że będzie dobrze.
Stocznia!- 16 1
-
2015-03-13 07:55
(1)
co taka cisza ? jutro mecz.....juz nie dmuchamy balonu ?
- 0 4
-
2015-03-13 13:21
tym razem balon nadmuchamy dopiero po zwycięstwie !!!!
- 3 0
-
2015-03-13 08:14
Wygramy wygramy wygramy!!!
- 4 0
-
2015-03-13 09:01
Dacie radę! (2)
Jesteśmy z Wami, niezależnie od wyniku. Hokej powrócił do Gdańska i to się głównie liczy.
Powodzenia!- 8 0
-
2015-03-13 09:13
Sparta miała 300 a my mamy 30 zawodników Stoczniowca!!! (1)
- 4 0
-
2015-03-13 13:53
ale Spartanie nie mieli pojęcia o hokeju
- 4 0
-
2015-03-14 21:21
(1)
No na szczęście koniec tych wypocin szumnie zwanych hokejem,kostecki zarobjony czyli wszystko git dalej się kiszą we własnym sosie
- 0 1
-
2015-03-15 06:54
ale emocje były i było fajnie, a wygrał lepszy, tak to w sporcie bywa i tyle
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.