Łączność Olsztyn podejmą w najbliższy weekend koszykarki
Lotosu VBW Clima Gdynia. Zapowiedź półfinałowej rywalizacji play off mistrzostw Polski (do trzech zwycięstw) została oddana do druku, gdy jeszcze nie znaliśmy wyniku meczu rewanżowego Lotosu z Societą Ginnastica Como w ćwierćfinale play off Euroligi. Wierzymy jednak, że do sobotnio-niedzielnych pojedynków w hali GOSiR w Gdyni (oba mecze o 16.00) zawodniczki Krzysztofa Koziorowicza przystąpią w glorii finalistek europejskich rozgrywek.
58 - tyle spotkań z rzędu w polskiej ekstraklasie wygrała nasza drużyna. Trudno przypuszczać, aby tę serię przerwał beniaminek z Olsztyna. Drużyna
Anatolija Bujalskigo jest jednak dla Lotosu niewygodnym rywalem. 4 grudnia mistrzynie Polski pokonały skazanego na pożarcie rywala 92:81 (Małgorzata Dydek 19 - Anna Szyćko 16, Marina Kress siedem zbiórek). W rewanżowym spotkaniu, rozegranym 11 lutego w olsztyńskiej hali "Urania", było jeszcze trudniej. Głównie dzięki znakomitej postawie Elen Szakirowej (20 "oczek" i dziewięć zbiórek) mistrz kraju zwyciężył 81:77. W szeregach ekipy Bujalskiego wyróżniały się tym razem Natalia Trafimowa (24 punkty, 8/11 w rzutach za dwa), Beata Krupska-Tyszkiewicz (18 pkt.) i Kress (12 zbiórek).
- Czy toczyliśmy z nimi wyrównaną walkę? Powiem inaczej. Lotos był dla nas na tyle uprzejmy, że nie wybijał nam koszykówki z głowy - twierdzi
Tomasz Sztąberski, drugi szkoleniowiec olsztyńskiego zespołu.
- Co tu ukrywać, widać było gołym okiem, że się oszczędzają, nie grają na maksa - dodaje.
O sile Łączności stanowi skuteczne trio zawodniczek. Pod obiema tablicami szaleją 23-letnia Trafimowa (szwarta snajperka liga - 16,80 pkt na mecz) i o rok młodsza Kress (piąta w tej klasyfikacji, 16,78 pkt), a piłki nagrywa im oczywiście "Krupa". Mierząca ledwie 166 cm koszykarka jest najlepiej podającą zawodniczką ligi (4,2 asysty na mecz). Oczywiście gdyńskie koszykarki w tych klasyfikacjach zajmują dość odległe pozycje. Jest to spowodowane tym, że trener Koziorowicz daje pograć wszystkim podopiecznym wpisanym do meczowego protokołu. W pierwszej rundzie play off zespół sponsorowany przez Telekomunikację Polską S.A. (czwarte miejsce po rundzie zasadniczej) przeszedł CCC Aquapark Polkowice 3-1 (95:79, 81:62, 68:69, 69:68). Lotos nie miał problemów z Meblotapem AZS Lublin.
Olsztynianki wyruszą do Gdyni dopiero w dniu sobotniego meczu. W ekipie zabraknie Małgorzaty Flagi, Marianny Kuraś, Małgorzaty Kalinowskiej i Katarzyny Kurzątkowskiej, które będą grały w tym czasie o awans drugiego zespołu Łączności do pierwszej ligi.
- Duży wpływ na naszą dyspozycję może mieć zmęczenie meczami z Como. Mimo to powinniśmy wykorzystać walor własnego parkietu. Oczywiście będziemy chcieli też uniknąć kontuzji - mówi gdyński szkoleniowiec.
- Optymistyczny wariant wyobrażam sobie w ten sposób, że Lotos awansuje do Final Four Euroligi i ciesząc się z tego sukcesu, odpuścił grę z nami. Proszę jednak tego nie pisać. Ludzie będą się śmiali - od razu wycofuje się trener Sztąberski.