• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Połamania długopisu!

Jacek Główczyński
11 maja 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Rozmowa z Karoliną Kudłacz

Piłkarki ręczne Naty AZS AWFiS Gdańsk na jedną kolejkę przed zakończeniem rozgrywek ekstraklasy zapewniły sobie tytuł mistrzyń Polski. Ale dla Karoliny Kudłacz wcale nie oznacza to wakacji. 19-letnia skrzydłowa w najbliższych dniach stoczy walkę aż na trzech frontach. Już dzisiaj przystępuje do egzaminów maturalnych, w sobotę czeka ją korespondencyjny pojedynek z Agatą Wypych o miano najlepszej snajperki sezonu, a 21 maja stawi się na zgrupowaniu reprezentacji Polski, która sposobić się będzie do czerwcowych eliminacji mistrzostw Europy.

- Po powrocie z Lubina, gdzie zapewniłyście sobie złote medale, rzuciłaś się na książki?
- Nie. Właśnie w niedzielę uznałam, że czas odpocząć od nauki. Wcześniej starałam się wszystko przejrzeć jeszcze raz, poprzypominać sobie pewne rzeczy, ale w niedzielę i poniedziałek dalsze uczenie nie miałoby sensu.
- Na maturalnej giełdzie krążą tematy egzaminu pisemnego z języka polskiego. Do którego z nich najchętniej byś się przymierzyła?
- Czuję się Europejką, weszliśmy właśnie do Unii ... Chętnie zmierzyłabym się z tego typu tematyką.
- Lepiej czujesz się w przedmiotach humanistycznych czy ścisłych?
- Nie mogę się jednoznacznie sklasyfikować. Zawsze byłam gdzieś po środku. Jako drugi przedmiot na maturze wybrałam matematykę.
- Naukę w szkole średniej rozpoczynałaś w Słupsku. Trzy ostatnie lata to był już Gdańsk. Czy były istotne różnice między szkołami, do których chodziłaś?
- Nie. Wszędzie poziom jest taki sam. To od uczniów zależy, w jakim stopniu skorzystają z wiedzy, którą przekazują im nauczyciele.
- Jeśli spojrzeć na twoją średnią ocen, nie obijasz się w szkole. Pochwalisz się?
- Na świadectwie ukończenia szkoły średniej mam 5,2. Identyczną średnią miałam przed rokiem. W nagrodę otrzymałam, jako jedyna w XI LO, stypendium Prezesa Rady Ministrów. W szkole podstawowej moje średnie ocen były jeszcze wyższe.
- Na maturę zabierasz jakiś talizman?
- Na szczęście wezmę pluszową Myszkę Diddl, którą otrzymałam od mojej siostry i jej córeczki. Gdy tylko miałam wolną chwilę, starałam się pojechać do nich do Niemiec. Taki wyjazd najlepiej mnie relaksował, ale ostatnio na wszystko brakowało czasu.
- Czyli dobrze, że nerwy związane z walką o tytuł mistrzowski już za wami?
- Od samego początku grałyśmy w Lubinie o mistrzostwo. Dodatkowym bodźcem był dla nas słaby mecz, który zagrałyśmy dwa dni wcześniej w Piotrkowie Trybunalskim.
- Niektórzy są skłonni przyjmować zakłady, że w Pucharze Polski przegrałyście celowo. W przypadku wygranej sezon przedłużyłby się o miesiąc, bo turniej finałowy jest dopiero 12 czerwca.
- Cały sezon grałyśmy praktycznie jedną siódemką. Może tych gier było już za dużo? Każda z nas ma prawo być zmęczona. Ja na pewno nie myślałam o szybszych wakacjach. Czeka mnie zgrupowanie kadry, a potem mecze z Hiszpanią, które skończą się cztery dni przed finałem Pucharu Polski.
- Jak kadrowe zgrupowanie pogodzisz z egzaminami maturalnymi?
- Spóźnię się na kadrę tylko cztery dni. Mam to szczęście, że nie muszę zdawać matury z języka obcego. Niemiecki zostanie mi zaliczony na podstawie certyfikatu.
- W najbliższych dniach jednak sport chyba całkowicie nie przegra z nauką. W ostatniej kolejce ekstraklasy masz szansę zdobyć koronę najskuteczniejszej zawodniczki w kraju! Do Agaty Wypych tracisz trzy bramki.
- Teraz liczy się tylko nauka. Oczywiście miło byłoby zostać najskuteczniejszą, ale jeśli tak się nie stanie, pogratuluję Agacie. Na pewno o ten tytuł nie będę zabiegać za wszelką cenę. Cóż on zmieni? Znam swoją wartość i bez tego.
- Nie podbiłoby to kwoty nowego kontraktu?
- Nie ukrywam, że mam różne propozycje. Na razie wyłącznie z kraju. To bardzo miłe. Czuję się dowartościowana. Ale na razie nie zamierzam opuszczać Gdańska.
- Studiować będziesz miejscowej AWFiS?
- Wstęp na to uczelnię mam bez egzaminów. Spróbuję powalczyć także o Uniwersytet Gdański. Marzę o psychologii, zdawać też będę na ekonomię. Życzcie mi - połamania długopisu.

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane