• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Połowa do wymiany

15 czerwca 2007 (artykuł sprzed 16 lat) 
Z mieszanymi uczuciami patrzy na miniony sezon Leszek Milewski. Z jednej strony szkoleniowiec Energi Gedania ma świadomość, że beniaminek Ligi Siatkówki Kobiet mógł zająć tylko niewiele wyższe miejsce niż siódme, z drugie wie, iż tylko nieliczne zawodniczki zagrały na miarę oczekiwań. Dlatego w trzecim roku pracy w Gdańsku trener zamierza budować nowy zespół. Wymianie może ulec co najmniej połowa składu.

- Panie trenerze, siódme miejsce - to sukces czy porażka kierowanego przez pana zespołu?
- Realnie patrząc, mogliśmy zająć jedną pozycję wyżej, wygrać ze trzy mecze więcej. I to oddałoby rzeczywisty poziom drużyny. Ale przed sezonem rezultat, który ostatecznie osiągnęliśmy, wziąłbym w ciemno. Dzisiaj już wielu zapomniało, w jakich warunkach przygotowywaliśmy się do sezonu. Długo była niepewność finansowa, w okresie przygotowawczym trenowaliśmy w bardzo wąskim składzie. Mieliśmy listę zakupów, ale niewiele z niej wyszło, gdyż z zawodniczek, o które zabiegałem, trafiła do nas tylko Ewa Ślusarz. W efekcie w lidze musieliśmy dostać trzy razy w głowę, aby się obudzić i zacząć walczyć.

- Paradoksalnie drużyna osiągała najlepsze wyniki wówczas, gdy mało kto na nią stawiał. W Pucharze Polski wygrywała z Naftą Piła, a w sezonie zasadniczym jako jedyna pokonała Winiary Kalisz. Gdy zaś zaczęliśmy oczekiwać, że gedanistki ustabilizowały formę, zaczęła się seria przegranych. Dlaczego?
- Te wygrane, a także zwycięstwa nad Białymstokiem, który jak się wydawało miał skład na ligową czołówkę, na pewno nas podbudowały, ale też zaciemniły obraz naszych faktycznych możliwości. Nie tylko nie mogliśmy iść na mistrza, ale wkrótce okazało się, że krwawienie się w meczach z mocarzami osłabia nas do tego stopnia, że nie potrafimy poradzić sobie następnie z drużynami z dołu tabeli. Przecież po ograniu Winiar, pojechaliśmy do Mielca i nie mieliśmy tam wiele do powiedzenia.

- Niektórym się wydawało, że Energa Gedania staje sobie wysokie cele, gdy zatrudniła Małgorzatę Niemczyk. Czy była mistrzyni Europy zawiodła w Gdańsku?
- Po Gośkę sięgnęliśmy, gdy otrzymaliśmy pieniądze od sponsora, ale na rynku nie było już praktycznie wolnych zawodniczek. zdawaliśmy sobie sprawę, że stawiamy na zawodniczkę, która jest nieprzygotowana do sezonu, świeżo po przebytej operacji. Jednak liczyłem, że nawet gdy Niemczyk będzie słabsza pod względem fizycznym, to jej doświadczenie, charyzma, a także umiejętności wydatnie zwiększą potencjał naszej drużyny. Ogólnie trzeba ocenić, że ta zawodniczka grała poprawnie, choć na pewno nie wzięła na siebie gry w takim stopniu, jak można byłoby liczyć. Okazało się, że fizjologii ani motoryki nie da się oszukać

- To może Energa Gedania bez Niemczyk byłaby lepsza?
- Nie można tego wykluczyć. Mecze bez Gośki pokazały, że znacznie więcej dawały z siebie zawodniczki, które z Niemczyk u boku mniej angażowały się w grę, bez walki oddając jej rolę lidera. Mieliśmy zespół trudny pod względem charakterologicznym. Fajnie nawet trenował, ale na boisku pojawiała się jakaś wewnętrzna blokada.

- Czy na tej drużynie można budować nadzieje na lepszy wynik po wakacjach?
- To są indywidualności i indywidualistki, które nie zawsze potrafiły się ugiąć dla dobra zespołu. Okazało się, że mamy zawodniczki, ale nie mamy zespołu. Dlatego z co najmniej z połową z nich zamierzam się rozstać, oczywiście jeśli będą środki finansowe, aby przyszły inne siatkarki. Musimy budować drużynę, która zacznie ze sobą współpracować na boisku i poza nim, która będzie się nawzajem mobilizować bez względu na to, jaki jest wynik.

- Zapowiada się na rewolucję?
- Musimy dobierać zawodniczki nie tylko pod względem umiejętności, ale także charakteru. Chciałbym ściągnąć do Gdańska zawodniczki z wolą zwycięstwa, ochotą do pracy. Bo czasem wystarczy, że zdarzy się jedna malkontentka, która rozbije wszystko od środka.

- Jeśli chodzi o styl gry, co się sprawdziło, gdzie trzeba szukać innych rozwiązań?
- Grę opieraliśmy o dwie środkowe, do których nie mam większych zastrzeżeń. Gdy w pierwszej połowie było dobre przyjęcie, to ten wariant się sprawdzał. Potem coś się nagle w przyjęciu załamało, słabiej zaczęła grać libero. Natomiast, podobnie jak przed rokiem, brakowało nam mocno bijących w ataku skrzydłowych. Ponadto potwierdziło się, że sport to nie zbiór przypadków, iż sukces osiąga tylko ten, kto systematycznie pracuje. Osiągnięcie wyniku to zaś nie efekt pobożnych życzeń, a ciężkiej harówki. Musimy też mieć system motywacyjny. Można ograniczyć się nawet do obiecania premii tylko za najwyższe lokaty, ale zawodniczka musi widzieć, że jak będzie wygrywać, to i czeka na nią dodatkowy zarobek.

- Kiedy poznamy nowe oblicze Energi Gedania?
- Po ostatnim meczu ligowym zawodniczki miały wolne przez 10 dni. Teraz wróciliśmy do zajęć. Wakacje planuję od początku lipca. Idealnie byłoby, aby do końca czerwca skład znany byłby w co najmniej 90 procentach, czyli abyśmy dysponowali 10 siatkarkami. W pierwszej kolejności potrzebujemy wysokiej skrzydłowej z dobrym przyjęciem zagrywki. Ponadto nalezy pozyskać atakującą oraz rozgrywającą i środkową bloku, gdyż na tych dwóch pozycjach w minionym sezonie nie było żadnej konkurencji.



Autor: www.energa-gedania.pl

Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie (14)

  • chyba latwiej wymienic jedna osobe - trenera

    • 0 0

  • takich "łatwych" wymian było w ostatnich latach sporo

    • 0 0

  • co mozna sadzic o czlowieku ktory po przeopracowaniu calego sezonu z zawodniczkami (wiele godzin na sali i w podrozy) odcina sie od zawodniczek i mowi "co zlego to nie ja". dobra atmosfera zaczyna sie od działaczy i trenera!!! Co on zrobił zeby zmotywowac zawodniczki, zeby była dobra atmosfera?! Rozliczanie powinno sie zaczać od działaczy. czemu oni sobie nie wystawia laurki pod tytułem: nie zrobilismy tego a tego (np wzmocnienie zespolu). Co obchodzi zawodniczki ze nie bylo kasy na transfery to zadanie działaczy .Oni za to biora pieniadze (niemale) i powinni sie rozliczyc. A nie: zawodniczki zawiodly a my zrobilismy co w naszej mocy ale wiecie nie bylo sponsora. trzeba bylo tak zrobic zeby sponsor byl bo to jest panowie prezesi i trenerzy wasze zadanie . Tak samo jak zadaniem trenera jest przygotowac zespol do sezonu. Jesli to sie nie udalo to nalezy cześc przynajmnjej winy wziąc na siebie. Tak w kazdym razie zrobiłby człowiek honorowy i z klasą.

    • 0 0

  • gdzie jest prawda?

    Myślę, że prawda jest taka: ten zespół w tym składzie osobowym osiągnął wszystko co mógł! Na więcej po prostu tych zawodniczek nie stać. Jeśli klub chce czegoś więcej to muszą być duże zmiany.
    Rzeczywiście można było się ustrzec obarczania wszystkich o wszystko. Trzeba głośno powiedzieć osiągnęliśmy max ale przepraszamy chcemy czegoś więcej! I wtedy wszyscy powinni to zrozumieć!

    • 0 0

  • nie zgadzam sie ze zespoł osiągnął wszystko. Moim zdaniem w zawodniczkach sa jeszcze rezerwy tylko trzeba je umiec uruchomic. Jest to zadanie sztabu szkoleniowego.Jesli zawodniczki ktore odejda z Gedanii w innym klubie sie rozwiną to znaczy ze tu popełniono bledy w szkoleniu

    • 0 0

  • wypowiedzi trenera sa ponizej krytyki- on cacy (cacy tez przezs i inni dzialacze), one bee, rozczrowaly bo nie angazowaly sie i jeszcze do tego niektore sialy ferment. Biedni chlopcy ktorzy chcą dobrze a im nie wychodzi!!! Taka postawa budzi odraze i zniecheca do sportu

    • 0 0

  • patrzcie jakie wy wszyscy macie "złote środki", godne podziwu

    • 0 0

  • od psychologa

    Widać, że większość z was nie ma zielonego pojęcia o tworzeniu kolektywu do współpracy! Jest to grupa ludzi dobranych pod względem charakterów i umiejętności!
    Owszem zgodziłbym się gdyby ten sam zespół osobowy poprowadził by kto inny i wtedy po części można by było porównać efekty i wymienić poglądy! A tak efekt jest taki: te zawodniczki przy różnych trenerach osiągnęły po iluś latach 7 miejsce (nie wszystkie ale większość)!
    Taka jest psychologia tworzenia efektywnie współpracującego kolektywu! Nie zawsze Ci najlepsi umieją zrobić coś więcej niż Ci przeciętni.
    Dla was to takie proste!
    Ciekawe ilu z was potrafiło gorąco zagrzewać na meczach do boju? Przecież to jeszcze łatwiejsze a jednak dla wielu zbyt trudne! To też psychologia niechęci wyróżniania się w grupie! Psychologia tłumu!
    Jest tu wiele wątków przyczynowo-skutkowych.
    Konfabulując tylko Ci co byli najbliżej mogą oceniać bo wiedzą najwięcej i najlepiej. Nie wszystko złoto co się świeci.
    Pozdrawiam

    • 0 0

  • 1.psycholog powinien wiedziec co znaczy konfabulowac
    2. trener jest zawsze madrzejszy i to on powinien tworzyc zespol jesli to oczywiscie potrefi
    3. trene) szkoli zawodniczki bo nie sztuka wygrywac jak sie ma dobry sklad.Sztuka jest stworzyć zespol wtedy kiedy podstawowe zawodniczki odchodza (patrz matlak w Pile)
    4. nie sztuka jest tworzyc dobra atmosfere jak sie wygrywa.sztuka jest ja stworzyc kiedy sie przegrywa (parrz Wroclaw lub Poznan)
    5 w gedanii nigdy nie bedzie wyniku ani gry na wysokim ppziomie bo rzadza klubem ludzie o nieduzej inteligencji i o jeszcze mniejszm poziomie przyzwoitosci. (nikt nie zabrania nikomu dorabiania sie ale nie depcząc zawodniczki i leceważąc kibiców

    • 0 0

  • do wymiany to nadaje się trener

    najbardziej śmieszne są wypowiedzi trenera w prasie jestem ciekaw co będzie pisał jak wymieni cały zespół to do kogo będzie miał pretensje do samego siebie przecież żaden prowadzony zespół przez tego trenera nic nie osiągnął Panie PREZESIE O CO TU CHODZI o wydawanie pieniędzy

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane