- 1 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (424 opinie)
- 2 Lechia fetuje wygranie derbów i 1. Ligi (153 opinie)
- 3 Lechia - Arka 2:1. Bohater Mena (527 opinii) LIVE!
- 4 Żużel. Najgorszy start i przeciętnie w Anglii (141 opinii)
- 5 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (116 opinii)
- 6 Trefl świetnie otworzył półfinał (16 opinii) LIVE!
Polscy tenisiści w walce o awans do grupy światowej
Cztery zwycięstwa dzielą reprezentację Polski od awansu do grupy światowej Pucharu Davisa. Nasza droga do grona 16 najlepszych drużyn w tenisie ziemnym mężczyzn rozpocznie się w tym roku 5 marca w Sopocie. Biało-czerwoni zagrają z Finlandią, a co ciekawe mecz odbędzie się na specjalnie wylanym korcie w Hali 100-lecia przy ul. Haffnera, która na co dzień służy koszykarzom i siatkarkom Trefla.
Puchar Davisa w ostatnich latach dość często gościł w Trójmieście, ale areną zmagań były korty Arki, należące do Ryszarda Krauze. To w Gdyni w 2002 roku biało-czerwoni odbili się od dna, jakim była konieczność gry w grupie trzeciej. To najniższy szczebel tych rozgrywek!
Po wygranych nad Cyprem, Macedonią, Tunezją, Madagaskarem i Estonią biało-czerwoni zdobyli awans i polubili arenę przy ul. Ejsmonda. Aż do 2006 roku i porażki z Gruzją 2:3 grali tutaj regularnie w każdym sezonie. W 2003 roku pokonali Monako 5:0, w 2004 - Algierię 4:1, a w 2005 - Estonię 5:0.
W tym roku Puchar Davisa powraca do Trójmiasta dzięki Sopotowi. - Niezmiernie się cieszę, że wielki tenis znów wraca do naszego miasta - podkreśla prezydent Jacek Karnowski, podsumowując rozmowy w sprawie organizacji meczu, które miasto toczyło z Polskim Związkiem Tenisowym do końca tego tygodnia.
W kurorcie tęsknota do tej dyscypliny w międzynarodowym wydaniu narastała, odkąd okazała się, że Orange Prokom Open, czyli zawodowy turniej tenisistów ATP miał w 2007 roku ostatnią edycję przy ul. Ceynowy.
Jeszcze dłużej Sopot nie gościł Pucharu Davisa. Ostatni mecz z tego cyklu odbywał się od 29 kwietnia do 1 maja 1994 roku. Wówczas w tzw. drugiej grupie euroafrykańskiej Polska pokonała Bułgarię 4:1. Wspomniane rozgrywki toczyły się na obiektach SKT.
Teraz dochowaliśmy się reprezentantów (Mariusz Fyrstenberg, Marcin Matkowski, Łukasz Kubot, Michał Przysiężny), którzy lepiej czują się na szybszych nawierzchniach. Dlatego i mecze Pucharu Davisa staramy się organizować na takim podłożu.
Z tego względu faworytem do organizacji marcowego meczu było Puszczykowo. Hala w podpoznańskiej miejscowości było wszak areną ostatniego spotkania w pucharowej rywalizacji w naszych kraju, kiedy to 23 września 2007 pokonaliśmy Maroko 4:1, zdobywając tym samym awans na bezpośrednie zaplecze grupy światowej.
Jednak Sopot przedstawił lepszą ofertę. Jak się dowiedzieliśmy, w Hali 100-lecia zostanie wylana specjalna nawierzchnia typu Greenset. Ma ona być dokładnie taka sama, jak ta, na której, we wrześniu ubiegłego roku, Polacy zmierzyli się z Anglikami w hali Echo w Liverpoolu i wygrali 3:2. Na trybunach ma być dokładnie 1 523 miejsc dla kibiców.
Tym samym od 5 do 7 marca Polacy zagrają z Finami przy ul. Haffnera i będą faworytami tego spotkania. W światowym rankingu jesteśmy na 34. miejscu, trzeci kolejny sezon gramy w grupie pierwszej euroafrykańskiej, gdy rywale plasują się 10 pozycji niżej i na tym szczeblu rozgrywek będą tegorocznym beniaminkiem. Polacy zresztą do Sopotu przyzwyczajali się już w grudniu, gdyż tutaj odbyło się pierwsze tegoroczne zgrupowanie kadry.
- W zgrupowaniu brali udział Fyrstenberg, Matkowski, Gozdur, Sawicki, Szmigiel i Gadomski. Była możliwość treningu dla większej grupy tenisistów, ale nie wszyscy z tego chcieli skorzystać. Tym samym niektórych dobrowolnie zrezygnowali z możliwości nabycia międzynarodowego obycia, trenując z czołowym deblem świata, którego potem może brakować na korcie. Z zaproszenia nie skorzystali Gawron i Panfil. Janowicz był kontuzjowany, a Przysiężny pracował nad powrotem do formy fizycznej w górach. Indywidualnie trenował również Kubot, ale ma zapewnienie Łukasza, że pomoże nam w Pucharze Davisa. Jest słownym człowiekiem, a zatem będę na niego czekać - mówi Radosław Szymanik, kapitan daviscupowej reprezentacji Polski.
Przypomnijmy jeszcze jak wygląda hierarchia w Pucharze Davisa. Na szczycie jest grupa światowa, którą tworzy 16 drużyn. Pod nią są trzy strefy kontynentalne - euroafrykańska (obecnie w pierwszej grupie 11 drużyn), amerykańska (5) oraz dla Azji i Oceanii (8), w których też jest hierarchia na poszczególne grupy.
Polska po raz trzeci z rzędu rozpocznie walkę o awans do elity, jako jedna z 11 drużyn pierwszej grupy strefy euroafrykańskiej. W 2008 zastopowała nas porażka w Szwajcarii 1:4, a przed rokiem w Belgii 1:4. Aby teraz atak się powiódł, trzeba wygrać cztery mecze z rzędu.
Zwycięstwo nad Finlandią w Sopocie pozwoli biało-czerwonym zagrać w maju u siebie z RPA. Natomiast sukces nad tą reprezentacją da Polakom pojedynek w lipcu z najlepszą drużyną z tercetu Rumunia, Ukraina, Łotwa. Gdybyśmy pokonali i tę przeszkodę, to we wrześniu gralibyśmy z jedną z drużyn z grupy światowej my o awans, ona o utrzymanie.
W drugiej połowie drabinki grupy pierwszej strefy euroafrykańskiej są zaś: Austria, Słowacja, Holandia, Białoruś i Włochy.
Jednak regulamin jest tak skonstruowany, że ci co przegrywają pierwsze spotkanie w kolejnym lub kolejnych muszą bronić się przed spadkiem do grupy drugiej strefy euroafrykańskiej (w tym roku gra tam 16 drużyn z W.Brytanią na czele).
Historia nakazuje umiarkowany optymizm. Z Finami graliśmy dotychczas cztery razy, bilans jest zrównoważony, a obie drużyny wygrywały u siebie. W Polsce było 3:2 (1986 rok) i 4:1 (1979), a w Finlandii 2:3 (1997) i 0:5 (1980).
Miejsca
Opinie (19) 2 zablokowane
-
2010-02-28 13:08
Bilety!
Wszystko fajnie tylko czy człowiek może się z tego artykułu dowiedzieć najważniejszej rzeczy, a mianowicie: gdzie, i za ile można kupić bilety?!
Oczywiście hala 100-lecia strony internetowej nie ma, bo po co? Niewiadomo kto, kiedy i z kim gra.... Raz na kilka lat tenis w Sopocie i nic niewiadomo. Żal.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.