• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdyńska piłkarka ręczna po raz setny w reprezentacji

jag.
6 grudnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Patrycja Kulwińska rozegrała setny mecz w reprezentacji Polski seniorek. Patrycja Kulwińska rozegrała setny mecz w reprezentacji Polski seniorek.

Polskie piłkarki ręczne w drugi występie w finałach mistrzostw świata przegrały ze Szwecją 30:31 (13:15). W pojedynku z brązowymi medalistkami ubiegłorocznego championatu kontynentu biało-czerwone ton wydarzeń na parkiecie nadawały tylko przez niewiele ponad kwadrans. W duńskim Naestved mecz numer sto w narodowych barwach rozegrała obrotowa Vistalu Gdynia - Patrycja Kulwińska.



POLSKA: Gawlik, Wysokińska - Achruk 4, Kudłacz-Gloc 6, Kobylińska 3, Zalewska 2, Kocela 4, Kulwińska 2, Niedźwiedź 2, Pielesz 1, Stasiak 5, Łabuda, Sądej 1, Gadzina, Zych


WYMĘCZONE ZWYCIĘSTWO NAD KUBĄ NA INAUGURACJĘ MŚ

Przed meczem w polskich szeregach było uroczyście. Patrycyja Kulwińska, obrotowa Vistalu uhonorowana została za mecz numer 100 w narodowych barwach, a bramkarka Anna Wysokińska za występ nr 50.

Gdyńska jubilatka z dobrej strony pokazała się już w inauguracyjnej akcji, otwierając wynik spotkania. Potem wywalczyła jeszcze karnego. Natomiast aż dwukrotnie do rzutów z siedmiu metrów biało-czerwone doprowadzała leworęczna rozgrywająca Vistalu, Monika Kobylińska. Niestety, z trzech karnych, do których egzekwowania Kim Rasmussen za każdym razem wyznaczał inną zawodniczkę, trafiła tylko Klaudia Pielesz.

Dlatego Polki nie były w stanie utrzymać korzystnego wyniku, który w 8. minucie wynosił 5:2. Szwedki wyrównały na 8:8, a w 20. minucie po raz pierwszy tego dnia objęły prowadzenie po akcji Jenny Alm.

Gdy do akcji biało-czerwonych dołożyła się nieskuteczność w ataku pozycyjnym, głównie przy rzutach z drugiej linii, straty wzrosły do 10:14 w 26. minucie.

Jednak pojawiła się jeszcze szansa na remis po pierwszej połowie. Ciężar walki na swoje barki wzięły te, które mają być liderkami drużyny: Kinga AchrukKarolina Kudłacz-Gloc. To ich bramki zniwelowały straty do 13:14. Była jeszcze szansa na wyrównanie, ale nasza drużyna straciła piłkę po pasywnej grze, a po chwili dostała i 15. bramkę.

Po zmianie stron wynik po stronie Polek mogła ruszyć jako pierwsza skrzydłowa Vistalu - Aneta Łabuda, ale nie pokonała bramkami. Dopiero po chwili udało się to Kobylińskiej.

W tej połowie ciężar pogoni rezultatu biało-czerwone przeniosły do drugiej linii. Wydawało się, że lada chwila odrobią straty, gdyż raz po raz trafiała Małgorzata Stasiak. Po piątej jej bramce było już tylko 19:20.

Szwedki w końcu zorientowały się, gdzie grozi im największe niebezpieczeństwo. Gdy zneutralizowały swobodę rzutu rozgrywającej Pogoni, mogły zagrać swoją ulubioną kontrę. W 43. minucie Skandynawki uciekły na 24:20. Na domiar złego Karolina Zalewski nie wykorzystała karnego.

Potem Polki przegrywały nawet 5 bramkami. Zerwały się jednak jeszcze do walki. W 55. minucie zbliżyły się na 27:29, a 3 minuty później Zalewska miała okazję na bramkę na 29:30, ale trudno było jej zmieścić piłkę do siatki z ostrego kąta. Prawoskrzydłowa dokonała tego dopiero w ostatnich sekundach, gdy ustaliła końcowy wynik na 30:31.

Szwedki wzięły zatem rewanż na naszej reprezentacji za przegrany dwumecz przed dwoma laty, który zdecydował o tym, że w 2013 roku ich zabrakło w finałach mistrzostw świata, a biało-czerwone doszły aż do 4. miejsca w tamtym turnieju.

W poniedziałek Polki będą miały dzień przerwy. We wtorek i w środę meczami z Chinami i Angolą powinny zagwarantować sobie awans do 1/8 finału, który czekać będzie na 4 najlepsze drużyny w każdej z czterech grup.

Natomiast w piątek zagrają z Holenderkami o jak najlepsze miejsce rozstawienia w fazie pucharowej. Teoretycznie są jeszcze nawet szanse na wygranie grupy, ale do tego potrzebny jest komplet wygranych już do końca tej fazy turnieju oraz potknięcie Szwecji. We wtorek Skandynawki zagrają z Holandią.

Pozostałe wyniki 2. kolejki
Holandia - Angola 37:24 (19:11), Chiny - Kuba 39:30 (22:15)

Pozostałe mecze Polek w grupie B:
8 grudnia, godzina 18:30 Chiny
9 grudnia, 18:30 Angola
11 grudnia, 18:30 Holandia

jag.

Opinie (11)

  • szkoda gdyby nie te karne... (2)

    powinna Monia Kobylińska rzucać

    a prawe skrzydło dramat

    dlaczego Koniu została w domu?

    • 14 0

    • (1)

      Lepsze bronienie kontr i byłoby git.

      • 4 2

      • kontra to pochodna błędu w ataku

        przed nią się nie obronisz co najwyżej rzucająca nie rzuci bądź bramkarka ma dzięń konia

        • 4 0

  • brawo Kulwi! (1)

    Świetny mecz ze Szwecją. Kim poszedł po rozum do głowy i nie wpuścił pozostałych obrotowych nawet na sekundę. Efekty widoczne natychmiast.

    • 5 7

    • Sądej to skrzydłowa ?

      A bramkę rzuciła z ławki rezerwowych ? Patrz na mecz i zrozum co tam się dzieje i wtedy komentuj , bo tym wpisem się skompromitowałeś

      • 2 0

  • szkoda tylko

    Ze najslabsza zawodniczka do tej pory jest Aneta Labuda... Mam nadzieje, ze sie w koncu przelamie!

    • 12 0

  • Prawe skrzydło i karne (1)

    To główne, choć nie jedyne, przyczyny porażki. Zalewska ani tym bardziej Łabuda nie graja na reprezentacyjnym poziomie, Zych tez nie jest w dobrej formie. Za mało grała Pielesz a za dużo bezproduktywna w bramce Wysokińska a nasza waleczna środkowa nie była w pełni wykorzystana. Wczoraj wygrał zespół lepszy, ale wierzę, że dalej będzie lepiej.

    • 7 1

    • Dla mnie niestety najsłabsze ogniwo tego zespołu to Rasmussen !!!

      Zmiany w trakcie meczu wprowadzały tylko i wyłącznie chaos w drużynie . Zmiany w pierwszej siódemce wprowadza się gdy drużynie przez dłuższy czas gra się nie układa - Łysy zmiany robił już w momencie gdy wynik był dla nas korzystny . Podstawowa zawodniczka ( Kudłacz - Gloc ) zmieniana powinna być przy dużym zmęczeniu a z tym po 10 minutach gry trudno się zgodzić aby ona była na początku meczu zmęczona i potrzebowała zmiany dla odpoczynku . Gawlik w mecz weszła bardzo dobrze a Łysy na drugą połowę ją zmienia przy niekorzystnym rezultacie - trzeba być fenomenem trenerskim aby w taki sposób demontować własną drużynę. Rzuty karne to już w decyzjach Rasmussen przebił wszystkich trenerów - Pielesz wchodzi rzuca z karnego bramkę a do następnego karnego desygnowana inna zawodniczka (Stachowska ) i pudło - po co zmiana egzekutorki chyba tylko po to aby mieszać i to Łysemu naprawdę dobrze od zawsze wychodzi ! Od samego początku ten facet mi nie leży i robi wszystko żebym miał racje . Nie wygrał zespół lepszy tylko mądrzej prowadzony . Co do skrzydłowych masz racje ale to nie jedyne ogniwa tego zespołu które powinny zostać w kraju .

      • 7 0

  • reprezentacja

    mamy bardzo sympatyczna drużynę, żeby to jeszcze przełożyło się na grę. Z Kubą miałem wrażenie, że zawodniczki prosto z pociągu pojechały na halę. Brak zrozumienia, MASA błędów własnych i tylko bramkarki i oczywiście Kudłacz można pochwalić. Mecz bez ładu i składu. W meczu ze Szwecją, skoro Rassmusen zna Guldun tak dobrze, to dlaczego nie dał jej "plastra" na cały mecz. Niechby nasza zawodniczka chodziła za nią nawet do WC. A tak bardzo świetna Szwedka robiła co chciała. I te nieszczęsne karne. Mamy drużynę bardzo silną, o dużych możliwościach, mam nadzieję, że im dalej tym będzie lepiej.

    • 6 1

  • Dyplomacja Kima

    Na pytanie, dlaczego nie wypuścił na boisko Stachowskiej odpowiedział, że to bardziej fizyczna zawodniczka i dlatego nie wystawił jej do pilnowania Gullden. Czyż nie łatwiej było powiedzieć, że Stachowska jest sztywna jak drewno i lata świetności ma już dawno za sobą? Trzeba wiedzieć kiedy zejść ze sceny.

    • 7 1

  • Kadra

    wyselekcjonowana chyba optymalnie. Chociaż ja na skrzydła bym wziął Koniuszaniec i Jochymek, zamiast Łabudy i Gadziny. Na dzień dzisiejszy to chyba za wysoki poziom dla nich. Gdy po kontuzjach wrócą Wojtas, Semeniuk i Drabik, to będzie już 100% naszej mocy. Szkoda, podobnie jak w przypadku naszej męskiej kadry, która od 2010 roku nigdy nie zagrała w najmocniejszym składzie.

    • 6 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane